MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

20/07/2011 07:52:00

Smutny jest los emigranta

Smutny jest los emigrantaTutaj nigdy nie staniemy się swoi. To nawet nie chodzi o dyskryminację, czy barierę językową. Chodzi raczej o wspólny kontekst. Bajki, które się oglądało za dzieciaka, ukochane smaki, książki. Cokolwiek by się nie zrobiło - zawsze będzie się „przyjezdnym".

Tam, w domu - ludzie nas pamiętają. Mamy rodziny, przyjaciół. Cieszą się, gdy nas widzą. Problem tylko w tym, że rozmowy telefoniczne, internet czy krótkie wizyty nie zastąpią naszej obecności. Przez te lata ktoś się urodził, ktoś ożenił, ktoś umarł, ktoś stracił pracę a ktoś awansował. A nas przy tym nie było. Jesteśmy znajomymi twarzami, ale nie jesteśmy już częścią codziennego życia naszych bliskich.


Po kilku latach emigracji zdaje mi się, że nie należę już ani tu, ani tam. Jestem gdzieś pośrodku. Być może moje miejsce jest w hali odlotów, ale ja nie lubię lotnisk.

To naturalny proces i nie ma co z tym walczyć. Radzić można sobie na wiele sposobów.
Ale przenoszenie swojego i swojej rodziny życia raz tu, raz tam wydaje mi się jednym z gorszych sposobów.

Emigrant zawsze tęskni. Niezależnie od tego, gdzie akurat jest.

Co sądzisz o losie emigranta? Porozmawiaj na naszym forum

Autor: Hail_Eris

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 16, pokaż wszystkie)

spalacz

20 komentarzy

14 wrzesień '11

spalacz napisał:

bzdury, wiele osób ucieka z polski od swoich toksycznych związków lub rodzin, często nie mówią nikomu gdzie jadą, po prostu znikają. I to jest świetne dziś, po komunie, że można zniknąć. Gro osób poszukiwanych przez itakę nie chce być znalezioną, po prostu mieli dość skretyniałych rodzin i tyle.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Surrey

39 komentarzy

3 wrzesień '11

Surrey napisała:

Ja tam nie tesknie, mnie tu dobrze. A Polske wspominam jak zly sen. Fakt ze ja juz nie jestem stamtad i nigdy nie bede stad. Ale mnie to nie przeszkadza. Czym sie rozni wyjazd do Londynu od wyjazdu na drugi koniec Polski? Tym ze latwiej wrocic bo stac cie na bilet.

profil | IP logowane

bogo_pl

1 komentarz

1 sierpień '11

bogo_pl napisał:

Mieszkałem w Peterborough 3 lata. Między 2005-2008. Do powrotu namówiła mnie żona. Strasznie się tam męczyła, mimo że zarobki miała bardzo dobre, niestety miała też bardzo stresującą pracę. Pracowała a agencji pracy PMP. Z pewnością wielu z was wie co się tam wyprawia. Gdy ja wyjeżdżałem myślałem tak jak DOROTI. Pieprzyć wszystko, ten kraj nic mi nie dał, jest coraz gorzej...Ale po około 2 latach pobytu dopadły mnie dokładnie takie myśli jak opisuje Hail_Eris... Od samego początku na wyspach ceniłem sobie niezależność finansową i komplety brak stresu (za tym zawsze będę tęsknił. Myślę że każdy Polak na wyspach ma ten sam dylemat, co dalej robić ? Jadąc w odwiedziny do Polski możemy się ładnie ubrać i napchać portfel funtami, to sprawia że jesteś przez chwil dumni z siebie i chcemy pokazać innym że robimy coś ze swoim życiem. Niestety realia są troszkę inne..

profil | IP logowane

DOROTI

1 komentarz

26 lipiec '11

DOROTI napisała:

kazdy z was ma swoje racje kto teskni za Polska niech wraca i teskni za wyspami.Ja jestem jeszcze w Polsce ,ale wybieram sie na wyspy dojrzewam do wyjazdu na stale mimo ze mam rodzine tu i tu .kiedy bede juz na wyspach z pol roku zadecyduje gdzie jest mi lepiej

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

21 lipiec '11

Cowboy napisał:

Brawo Snajper :)

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

20 lipiec '11

Cowboy napisał:

Anthrax
wszystko w temacie

MWyspa niech zacznie propagowac pozytywne nastroje w emigracji :))

profil | IP logowane

Anthrax

151 komentarz

20 lipiec '11

Anthrax napisał:

imho Polakom ciezko odciac pepowine

osobiscie nie widze wielkiej roznicy miedzy przeniesieniem sie z Karkonoszy do Szczecina, a z Karkonoszy do Londynu - i tak zostawialoby sie za soba rodzine i przyjaciol

rozmazywania sie za kontekstem tez nie za bardzo rozumiem - jak czesto rozmawiacie z Anglikami o bajkach z dziecinstwa? A schabowego mozna kupic w kazdym Sainsburym, ale majac pod reka 1000 smakow swiata kto by sie roztkliwial nad jakims kotletem

tworzycie sobie ludzie problemy tam gdzie one nie istnieja

poszerzyc sobie horyzonty i cieszyc sie swiatem i nowymi doswiadczeniami a nie marnowac zycie na rozpacz za rabkiem maminej spodnicy

profil | IP logowane

galadriel

821 komentarz

20 lipiec '11

galadriel napisała:

No nie wiem, moze gdybym się zakochala w jakimś Angliku i za niego wyszla za maz?
Moze bym zostala...

Nie, pewnie bym go przywlokla ze soba do Polski:)

profil | IP logowane

perfekcja

12 komentarzy

20 lipiec '11

perfekcja napisała:

o matko.. Dosc juz tych lzawych artykulow, juz tego czytac nie mozna. Jesli komus tutaj zle i teskni to niech pakuje manatki i wraca. W czym problem? Granicy nikt nie zamknal...
Bez sensu takie biadolenie. Znakomitej wiekszosci z nas doskonale sie tu zyje, o wiele lepiej i latwiej niz w Polsce i sama mysl o powrocie do Polski psuje humor.
A to czy ktos sie czuje obywatelem drugiej kategorii to juz kwestia jego poczucia wlasnej wartosci i umiejetnosci.

profil | IP logowane

frecia

20 komentarzy

20 lipiec '11

frecia napisała:

Mieszkam w UK narodowosc mam Polska, a wartosci te ktore wyksztalcili we mnie rodzice i zycie. Wspomnienia sa ze mna gdzie kolwiek bede na swiecie. nie naleze do zadnego miejca, kraju a moja ojczyzna jest moje serce w ustroju politycznym mojego kodeksu moralnego.
Znajmomych mozna miec wszedzie.
Przyjaciel to ktos, kto rozumie, jest i bedzie bez wzgledu na to jak daleko pojedziesz.
tak tesknie za zapachem Baltyku,smazona fladra ale tez tesknie za Kalifornia, Tajlandia etc za kazdym miejscem gdzie zostawilam czastke siebie.

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska