Tam, w domu - ludzie nas pamiętają. Mamy rodziny, przyjaciół. Cieszą się, gdy nas widzą. Problem tylko w tym, że rozmowy telefoniczne, internet czy krótkie wizyty nie zastąpią naszej obecności. Przez te lata ktoś się urodził, ktoś ożenił, ktoś umarł, ktoś stracił pracę a ktoś awansował. A nas przy tym nie było. Jesteśmy znajomymi twarzami, ale nie jesteśmy już częścią codziennego życia naszych bliskich.
Po kilku latach emigracji zdaje mi się, że nie należę już ani tu, ani tam. Jestem gdzieś pośrodku. Być może moje miejsce jest w hali odlotów, ale ja nie lubię lotnisk.
To naturalny proces i nie ma co z tym walczyć. Radzić można sobie na wiele sposobów.
Ale przenoszenie swojego i swojej rodziny życia raz tu, raz tam wydaje mi się jednym z gorszych sposobów.
Emigrant zawsze tęskni. Niezależnie od tego, gdzie akurat jest.
Co sądzisz o losie emigranta? Porozmawiaj na
naszym forum
Autor: Hail_Eris
20 komentarzy
bzdury, wiele osób ucieka z polski od swoich toksycznych związków lub rodzin, często nie mówią nikomu gdzie jadą, po prostu znikają. I to jest świetne dziś, po komunie, że można zniknąć. Gro osób poszukiwanych przez itakę nie chce być znalezioną, po prostu mieli dość skretyniałych rodzin i tyle.
Konto zablokowane | profil | IP logowane
1 komentarz
Mieszkałem w Peterborough 3 lata. Między 2005-2008. Do powrotu namówiła mnie żona. Strasznie się tam męczyła, mimo że zarobki miała bardzo dobre, niestety miała też bardzo stresującą pracę. Pracowała a agencji pracy PMP. Z pewnością wielu z was wie co się tam wyprawia. Gdy ja wyjeżdżałem myślałem tak jak DOROTI. Pieprzyć wszystko, ten kraj nic mi nie dał, jest coraz gorzej...Ale po około 2 latach pobytu dopadły mnie dokładnie takie myśli jak opisuje Hail_Eris... Od samego początku na wyspach ceniłem sobie niezależność finansową i komplety brak stresu (za tym zawsze będę tęsknił. Myślę że każdy Polak na wyspach ma ten sam dylemat, co dalej robić ? Jadąc w odwiedziny do Polski możemy się ładnie ubrać i napchać portfel funtami, to sprawia że jesteś przez chwil dumni z siebie i chcemy pokazać innym że robimy coś ze swoim życiem. Niestety realia są troszkę inne..
profil | IP logowane
20 komentarzy
20 lipiec '11
frecia napisała:
Mieszkam w UK narodowosc mam Polska, a wartosci te ktore wyksztalcili we mnie rodzice i zycie. Wspomnienia sa ze mna gdzie kolwiek bede na swiecie. nie naleze do zadnego miejca, kraju a moja ojczyzna jest moje serce w ustroju politycznym mojego kodeksu moralnego.
Znajmomych mozna miec wszedzie.
Przyjaciel to ktos, kto rozumie, jest i bedzie bez wzgledu na to jak daleko pojedziesz.
tak tesknie za zapachem Baltyku,smazona fladra ale tez tesknie za Kalifornia, Tajlandia etc za kazdym miejscem gdzie zostawilam czastke siebie.
profil | IP logowane