MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

26/04/2011 09:18:00

Ja w UK: artykuł politycznie niepoprawny

Zbliża się czteroipółletnia rocznica mojego przybycia na Wyspę. Jest to znakomita okazja do wysunięcia pierwszych wniosków z pobytu tutaj. Treści zawarte w zużytym atramencie na tej stronie są wyłącznym subiektywnym zdaniem autora i podlegają dyskusji, która zamierzam wywołać.

Solidne angielskie domy

Zamieszkałem z dwoma polakami. O Lucjanie nie będę się rozwodził. Spalił vana jeżdżąc na sprzęgle. Marcin miał pewna zaletę, był oszczędny. Mieszkańcy północnej części Wyspy przy nim to rozrzutni hulacy. Potrafił tydzień siedmioma funtami ogonic.
W „domu” tym przeżyłem niesamowitą historię. Wróciłem popołudniu. Nikogo nie było. A tu nagle huk na górze i hałas przeraźliwy. Zdrętwiałem. Strachy! W dzień?! Z kuchni wziąłem największy nóż i z drżeniem serca zacząłem się skradać na piętro. Powoli odchyliłem drzwi do sypialni i gwałtownie złapałem za klamkę od szafy. Nic. Po łóżkiem też nie było rubbera . Następne pomieszczenie i nic. Została mi łazienka otwierana takimi przesuwnymi drzwiami co czasem wylatywały niczym zamek z karabinu Kargula przepraszam Pawlaka. I masz! To znaczy nie masz już okna w łazience. Cale wypadło i z hukiem walnęło w parapet i kosmetyki, które tam były ustawione. Dlaczego? Otóż zamykane było na taki wihajster, który widziałem w dzieciństwie w stajni u sąsiada. No szczyt techniki zamykania okienka.

Nerwy odeszły. Uspokoiłem się i podszedłem do umywalki. Położyłem nóż na półeczce zamontowanej nad zlewem. Chciałem przemyć spocone czoło. A tu jeb! Polowe ściany z płytkami nad zlewem odpadło. Miałem dość na ten wieczór. Przede mną były dni. Wcale nie łatwiejsze.

Pierwszy dzień w pracy

Mój Pierwszy dzień. Trening. Wsiadłem do vana. W innych okolicznościach siłą by mnie do niego nie wsadzili. Na pewno był to jeden z pierwszych wyprodukowanych fordów transitów. Sprowadzono go zapewne z jakiegoś złomowiska. Jakim cudem jeździł tzn. został dopuszczony do ruchu, nie wiem. Wiem jedno - nawet chłopaki z Budziwoju nie wzięliby się za niego, żeby go wyklepać. Usiadłem półdupkiem, żeby się nie zarazić i zaczęło się. Jako, ze jestem szybko uczący się, mój trening został skrócony z sześciu do dwóch tygodni. Na początek dostałem nocki. Dwieście mil i kilkanaście punktów do obsłużenia. Praca ciężka, ale wiedziałem, miałem nadzieje, że za nocki lepiej płacą w Anglii, a forsy potrzebowałem. Po raz kolejny okazało się ze nadzieja jest matką połowy populacji na Ziemi do której i ja należałem. Nocne podróże są niesamowite. Księżyc, autostrada i przedziwne zakątki w obcym kraju, po których prowadziła mnie moja przyjaciółka nawigacja, mówiąc do mnie ciepłym an(g)ielskim głosem kobiety, której nigdy nie poznałem. Mówiła z tego co zrozumiałem, o przeznaczeniu i zakrętach… życiowych tak ,jakby znała mnie i moje troski. Ja jej odpowiadałem i zwierzałem się… cóż to za związek był! Idealny.
Ta idylla nie trwała jednak długo.
Byłem potrzebny gdzie indziej. Miałem robić wszystko i za wszystkich. A cóż w tym dziwnego? Jak zwykle.

*Masz inne doświadczenia z pobytu w UK? Podyskutuj na naszym forum


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 11, pokaż wszystkie)

kaszuba

24 komentarze

24 wrzesień '11

kaszuba napisał:

............ BRAVO napisane znakomicie jestem tu 6 ty rok i przez chwilę zastanawialem się Kto w moim imeniu napisal o moich odczućiach i wspomieniach o mieszkańcach wyspy zwanych Brytyjczykami . Zmienialem prace praktycznie co roku ze wzgledów finansowych dwa , aby nie wpaść w rutynę trzy pozwoli mi to poznac inną branżę i WYSOKA " technologie" brytyjczyków niestety szukam jej do dziś i nie znalazlem a wedrowalem od polnocy Cornwalia aż do Szkocji . Jedno się sprawdzilo zglębiam język angielski a to pozwala mi na to aby nie wpaść w rutynę. Na jedno zwrócilem uwagę że Brytyjczycy mają przy nas KOMPLEKS wiedzy ogólnej i coraz czesciej daje się zauwazyć czego w pierwszych latach nie bylo widać . Pozdrawiam Kaszub

profil | IP logowane

Julias

1 komentarz

16 lipiec '11

Julias napisała:

.........bardzom ciekawie i piekny jezykiem napisane ,tylko zawsze mi zali i przykro ,ze my Polacy musimym sie tak ponizac i tyle przejsc ciezkich sytuacji zeby bylo lepiej... zmieniaj czesciej prace moze cos lepszego ,latwiejszego sie trafi .pzdrawiam Marcelina-Julia

profil | IP logowane

Anasta111

2 komentarze

11 czerwiec '11

Anasta111 napisał:

Hehehhe ja znalazłem taki fotoblog nt. pierwszych wrażen z UK - sie nazyw to moje UK

Koleś ciakwie czasem coś zamieszcza :)))

http://thisismyuk.blogspot.com/

profil | IP logowane

polakm

40 komentarzy

30 kwiecień '11

polakm napisała:

taaak, nie brak tu fantazji ale za to mało zalet, sama krytyka, skoro tak mu tu źle to co tu robi niech wraca do PL lub szuka dalej wrażeń jest tyle możliwości w innych krajach Unijnych....

profil | IP logowane

NoNickname

23 komentarze

28 kwiecień '11

NoNickname napisała:

Pelen humoru,fajnie napisany artykul... swietnie sie czyta !
Mam nadzieje,ze bedzie ciag dalszy :-)

profil | IP logowane

AntonRock

16 komentarzy

27 kwiecień '11

AntonRock napisał:

hehe masakra jest wszedzie :))..Piwo u mnie masz kolo :)..dobry artykul..ocena 6..ja kolekcjonuje foty spelun za ktore trzeba placic ciezkie funty :) a i historii o angielskim eldorado tez znam oho hoho :)..ja tez ma taki starz jak ty ale juz przywyklem bo jednak to zyje tu sie o wiele prosciej niz w pl(po mimo tej wszechobecnej masakry budowlanej i kultury osobistej mlodziezy brytyjskiej jak i polskiej tesh:)

Konto zablokowane | profil | IP logowane

aga_sz

1 komentarz

27 kwiecień '11

aga_sz napisała:

A ja mieszkam tu od roku i jak dotąd spotkałam samych uprzejmych ludzi, praca i zarobki są do wytrzymania, okolica wcale nie jest tak potworna jak to autor opisuje. A domki mi się podobają. Wiadomo, w środku to większość się nadaje do remontu, ale w końcu Polak potrafi, nie? Jedyne, czemu nie mogę zaprzeczyć, to tutejsza młodzież - straszne skutki bezstresowego wychowania, to fakt. Mam nadzieję, że moje dzieci takie nie będą, bo chyba powybijam :)

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

26 kwiecień '11

Cowboy napisał:

zawsze byl tu taki "porzadek"
czy ktos wie ?
mysle ze od czasow opium a pozniej konopii czas elegancji tego kraju prysnol
jak banka mydlana

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska