UK: Państwo opłaci remont domu

Pomysł wyszedł od rządu, który chce w ten sposób nagrodzić i docenić najemców socjalnych domów. Państwo przekaże bowiem im kontrolę nad stanem technicznym obiektu i będzie łożyć i  finansować konieczne naprawy – podaje serwis BBC News.

Wiele z prac najemcy mogą wykonać sami – zyskają na tym wszyscy, bo przez to niezbędne naprawy domów mogą być tańsze. Najemca będzie miał z kolei pewność, że pracę wykonano należycie nie oszczędzając na jakości materiałów. Z wyliczeń wynika, że średnio stowarzyszenia i gminy wydają około tysiąca funtów rocznie na naprawy jednego domu czy budynku. W wielu przypadkach realizacją remontów mogli by się zająć sami lokatorzy.

Zrób to sam

Przedstawiciele National Housing Federation chwalą nowy pomysł jako wart przetestowania. Pilotażowy program ma być wprowadzony w dwóch testowych obszarach. Grant Shapps, minister ds. budownictwa, twierdzi, że konserwacja i naprawy obiektów socjalnych to łączny koszt około 4 mld funtów rocznie. Jego zdaniem, gdyby część prac wykonywana była przez lokatorów, można by się spodziewać sporych oszczędności.

Grant Shapps zastrzega, że w grę wchodziłyby oczywiście tylko drobne i stosunkowo proste naprawy – jak cieknący kran czy wymiana zamków w drzwiach. Poważnymi remontami nadal zajmowaliby się profesjonaliści pod okiem landlordów.

Pomysł ma jeszcze jedną zaletę – na drobnych naprawach lokatorzy mogą zarobić. Nie dość, że pozbędą się usterki we własnym domu, to jeszcze za wykonaną pracę dostaną pieniądze. Pewnie trochę mniej niż firmy naprawcze, ale zyskają na tym obie strony.

W oczekiwaniu na testy

Rząd zastrzega również, że nikt nie będzie nikogo zmuszał do majsterkowania. Jeśli nikt z lokatorów nie zgłosi chęci wykonania napraw we własnym zakresie, to nadal taka sprawa będzie w gestii administratora obiektu. Autorzy pomysłu liczą jednak na to, że lokatorzy jeśli nie samodzielnie wezmą się za naprawy, to znajdą w swoim otoczeniu niedrogie złote rączki, dzięki czemu uda się bieżące prace prowadzić taniej.
- To wszystko ma także znaczenie psychologiczne. Najemca, który sam dba o dom czy mieszkanie, bardziej się z nim identyfikuje, ma też powody do dumy. Z kolei administracja może cieszyć się z oszczędności. Część środków zostanie w kieszeni lokatora – dodaje minister Shapps.
- Dobrze, że przed wprowadzeniem tego pomysłu odbędzie się faza testowa. Dzięki temu zobaczymy w praktyce wszystkie wady i zalety takiego rozwiązania – podkreślają przedstawiciele National Housing Federation.

Szansę na przetestowanie pomysłu będą mieli lokatorzy socjalnych domów zarządzanych przez Home Group oraz Hastoe Housing Association. Jeśli rozwiązanie okaże się dobre, w przyszłym roku zostanie wprowadzone w całej Wielkiej Brytanii.

Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• Koszty pożyczek rządowych rosną po kolejnym zwrocie Liz Truss.
• UK potrzebuje migrantów aby pobudzić wzrost gospodarczy uważają Brytyjczycy
• Dopłaty do rachunków za energię – wszystko co musisz wiedzieć
• Ukraina liczy straty wojenne w mld dolarów
• Bez wsparcia rządu, Brytyjczyków czeka gwałtowny spadek poziomu życia