MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

25/03/2011 13:32:00

Brytyjczycy uzależnieni od GPS

Brytyjczycy uzależnieni od GPSPewien kierowca z Doncaster tak bardzo zaufał swojemu urządzeniu GPS, że zatrzymał się dopiero na siatce, która zabezpieczała granicę wysokiego na ponad 100 stóp klifu w Todmorden. - To był koszmar - mówił po zdarzeniu nieostrożny kierowca, którego samochód „ratowano” przez dziewięć godzin.

Pechowiec nazywał się Robert Jones. Na co dzień wykonuje zawód kierowcy. Gdy dziennikarz Halifax  Evening Courier zapytał go, jak doszło do zdarzenia, odpowiedział: „Urządzenie cały czas mówiło, że polna dróżka to droga, nawet kiedy stawała się coraz węższa i bardziej stroma, więc po prostu mu zaufałem”.


Przypadek 42-letniego Jonesa był wyjątkowo spektakularny. Mężczyzna stanął przed sądem i odpowiedział za nieostrożną jazdę, a złośliwi komentowali, że być może zrobiłby lepiej, gdyby bardziej niż GPS-owi ufał własnym oczom. Mieli oczywiście wiele racji, jednak jest przecież tak, że podobne - choć na ogół mniej dramatyczne - historie może bez trudu przytoczyć każdy kierowca, który regularnie korzysta z systemów nawigacji.

Niemal każdy przynajmniej raz został zaprowadzony na złą ulicę, przeprowadzony przez polną drogę, gdy chciał jechać autostradą lub skręcając zgodnie z „radą” nawigacji nadłożył wiele kilometrów drogi. Wszystko z powodu nadmiernej wiary w nieomylność GPS-u. Okazuje się, że zaufanie do nawigacji to błąd nie tylko kierowców, ale także całej gospodarki. Urządzenia wykorzystujące nawigację satelitarną znajdują dziś swoje zastosowanie w zaskakująco wielu jej sektorach (np. liniach lotniczych), a problemy kierowców, to jedynie zaczerpnięty z codziennego życia przykład ich zawodności.

Naukowcy z The Royal Academy of Engineering postanowili sprawdzić, jak bardzo Wielka Brytania jest uzależniona od GPS-u oraz jakie zagrożenia się z tym wiążą. Zadanie wykonali częściowo. Określili potencjalne przyczyny awarii całego systemu lub jego części, jednak nie byli w stanie dokładnie określić skutków, jakie mogłaby ona spowodować. Nie mogli, ponieważ okazało się, że GPS jest dziś - w mniejszym lub mniejszym stopniu - wykorzystywany niemal wszędzie, a jedynie niewielu zdaje sobie z tego sprawę.

800 mld euro

- Komisja Europejska szacuje, że w krajach Zachodu 6-7 proc. PKB, czyli ok. 800 miliardów euro w samej Unii Europejskiej, już dziś zależy od działania systemów nawigacji satelitarnej - napisał dr Martyn Thomas, który nadzorował prace RAE. To co ustalił jego zespół nie nastraja optymistycznie. - Doszliśmy do wniosków, że UK jest obecnie niebezpiecznie uzależnione od systemów GPS, jako jedynego źródła danych o pozycji, nawigacji oraz „timingu” - mówił w rozmowie z BBC. Jednocześnie jeden z jego współpracowników prof. Jim Norton zwracał uwagę, że ludzie nie zdają sobie sprawy z ogromnego znaczenia oraz wykorzystania systemów tego rodzaju w brytyjskiej gospodarce. Ufają im „w ciemno”.
Lista ich zastosowań jest rzeczywiście długa. Oprócz transportu drogowego, lotniczego i kolejowego z GPS korzystają między innymi także: rolnicy, rybacy, firmy telekomunikacyjne, policja, służby medyczne i ratownicze, opieka społeczna, geodeci, biolodzy i... energetycy. To oczywiście jedynie część z liczącej wiele stron listy zastosowań, do których wkrótce w Wielkiej Brytanii może dołączyć też pobieranie opłat za użytkowanie dróg lub wjazd do wydzielonych stref miast. Problemem jest także wzajemna zależność różnych dziedzin gospodarki. Jeżeli z GPS korzysta jedna, a inna jest od niej zależna, to potencjalna awaria zagrozi pracy obydwu.


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 12, pokaż wszystkie)

ROTAREDOM

8 komentarzy

29 marzec '11

ROTAREDOM napisał:

hmm mysle za najlepsza mapa to autorout lub mappoint pomysl microsofru NIESTETY. A nawigacja ma pomagac, nawetnie sugerowac to do kierowcy nalezy decyzja

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

27 marzec '11

Cowboy napisał:

Krakn dobrze wie jak sie jezdzi po Londynie.
Na mape to ma czas ten kierowca co jedzie na wczasy i nie jest to anglia.
W uk nie ma miejsca sie zatrzymac by poogladac mape - no chyba ze pasazer wezmie na siebie nawigacje.
Inaczej za czytanie mapy podczas jazdy przez kierowce mozna dostac mandat!
Skonczyly sie czasy gdzie nie bylo tyle smochodow co teraz.
Teraz jak sie zatrzymasz nawet na koziej wolce to juz blokujesz innym droge.
Navigator,szczegolnie w duzych miastach powinien byc obligo dla kierowcow niedzielnych.
Zwraca sie po pierwszym dniu ( cena mandatu )i kosztuje niewiele jak 50 funciakow.




profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

27 marzec '11

Cowboy napisał:

nawigacje gps powinni miec obowiazkowo np ciapaki na minicab-ach
jak ktos duzo jezdzi za takim - co to ma niby w glowie sat-nav - to wie o czym pisze
zajezda droge w najmniej spodziewanym momencie - dramat

GPS to bardzo przydatny gadzet oczyiscie tez mapa sie przyda.
nie wspomne o umiejetnosciach korzystania z powyzszych dwoch
trzeci to
samochod

profil | IP logowane

krakn

1080 komentarzy

27 marzec '11

krakn napisał:

krissotrent widzisz wszytko zależy gdzie jeździsz, ja zaglądam w najbardziej dzikie i zawiłe miejsca, osiedla, dróżki.
czyli tam gdzie mieszkają moi klienci.
i muszę odnaleźć i jak najszybciej odnaleźć co najmniej kilka odległych adresów codziennie nowe miejsca, nowe zakamarki londyńskiego labiryntu.

GPS nie tylko pomaga mi dotrzeć z miejsca A do B,C,D a bywa że i do F w ciągu dnia, ale również odnaleźć ew objazdy, dróżkami osiedlowymi, polami itd, bez tego nie miał bym szans obsłużyć tylu klientów i robić codziennie po Londynie 70-150 mil! a przecież dojazd to tylko fragment mojej pracy.
Nie wyobrażam sobie prowadzić w ten sam sposób mojego biznesu bez GPSa w Londynie i dotrzeć w miarę na czas.

profil | IP logowane

Casandra

11 komentarzy

27 marzec '11

Casandra napisała:

No co dzien wykonuje zawod kierowcy i tak sie wkopal... uwarzam ze GPS jest baaardzo przydatnym urzadzeniem pod warunkiem ze jednoczesnie zachowuje sie zdrowy rozsadek i sie patrzy na znaki drogowe :-)

profil | IP logowane

Dangerous__girl

101 komentarz

26 marzec '11

Dangerous__girl napisała:

Mozna korzystac z GPSa ale patrzec na znaki, nie wyobrazam sobie jak GPS mowi mi skrec to ja na slepo skrecam....

profil | IP logowane

krakn

1080 komentarzy

25 marzec '11

krakn napisał:

hm, ciekawe ile mu zapłacili żeby robił z siebie idiotę, albo już taki jest idiota,
tyle że idiota kierowca ... i to zawodowy?
nie ufał wzrokowi i znakom?
GPS to asystent, a nie decydent.

profil | IP logowane

MerseyMan

9 komentarzy

25 marzec '11

MerseyMan napisał:

ciekawe czy mapa ci powie gdzie sa korki, a tak pozatym dlatego wyspiarze maja tak rozwinieta siec autostrad ze wlasnie z ich edukacja jest cos nie halo
dla porownania w polsce nawigacja sie gubi lub prowadzi przez miejsca ktorymi nikt normalny by nie pojechal ale kolega ma zdolnosc poslugiwania sie mapa wiec to nie problem
pozdrawiam

profil | IP logowane

monsieur1985

89 komentarzy

25 marzec '11

monsieur1985 napisał:

Takie są skutki miernej edukacji w szkołach! Brak umiejetności poslugiwania się mapą i atlasem samochodowym to specjalność wyspiarzy.Brak elementarnej wiedzy geograficznej to skutek płytkiej edukacji nastawionej na zmuszanie społeczeństwa do zakupów gadzetów elektronicznych.
Oczywiście nie generalizuję-jest to bardzo pomocny sprzet dla kierowców jadących w nieznany wczesniej rejon,ale posługiwanie się w obrębie miejsca zamieszkania to glupota totalna i uzależnianie się,tak jak od alkoholu i palenia...

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska