Osoby poszukujące pracy i pobierające zasiłek Jobseeker's Allowance będą zobowiązane do podjęcia „obowiązkowej aktywności zawodowej”, która zwiększy szanse na znalezienie zatrudnienia. W najgorszej sytuacji są bowiem długotrwale bezrobotni, którzy zatracili umiejętność poruszania się po rynku pracy i motywację do zmiany swojego statusu – czytamy w „Daily Telegraph”.
O braku umiejętności poruszania się po rynku pracy osób długotrwale bezrobotnych mówi minister pracy Chris Grayling: – Obserwowałem kilka rozmów o pracę, podczas których bezrobotni nie potrafili zaprezentować swoich kwalifikacji i nie potrafili przekonać do siebie potencjalnych pracodawców. Zdaniem ministra zmiany mają na celu mobilizację bezrobotnych: - Chcemy przywrócić im umiejętności aktywnego poszukiwania pracy i pewności siebie na płaszczyźnie zawodowej – podkreśla minister.
Albo praca, albo wstrzymanie zasiłku
Zgodnie z nowym rozporządzeniem, które parlament szczegółowo określi na posiedzeniu w poniedziałek 14 marca, doradcy zawodowi z Jobcentre Plus będą mogli skierować bezrobotnych na „Mandatory Work Activity”, czyli np. czterotygodniowe prace przy utrzymaniu porządku w parkach.
Pracownicy urzędu pracy będą mogli żądać tego typu aktywności, jeśli uznają, że bezrobotny pobiera świadczenia z przyzwyczajenia i nie wykazuje chęci na zmianę swojego statusu. W tym przypadku doradca zawodowy zaleci prace na rzecz społeczności lokalnej – 30 godzin pracy tygodniowo przez cztery tygodnie. Oczywiście, nie powinno to przeszkadzać w aktywnym poszukiwaniu stałego zatrudnienia.
Jeśli bezrobotny odmówi wykonywania tego typu prac lub nie przepracuje pełnych czterech tygodni, straci prawo do Jobseeker's Allowance na co najmniej trzy miesiące.
Wielka Brytania ma jeden z najwyższych wskaźników bezrobocia w Europie, aż 1,9 miliona dzieci mieszka w domach, w których żaden członek rodziny nie pracuje.
kk, MojaWyspa.co.uk