Kryzys sprzyja… nałogowi

Eksperci twierdzą zgodnie, że w ciężkich czasach ludzie lubią sobie zapalić. Mieszkańcy Wielkiej Brytanii nie są wyjątkiem, co potwierdzają najnowsze badania. Mimo, że palenie papierosów to dość drogi nałóg, to nawet kryzys gospodarczy nie sprawił, że duża liczba mieszkańców Wysp postanowiła zerwać z papierosami – podaje serwis BBC News.

Na początku 2007 roku, a więc jeszcze przed rozpoczęciem kryzysu, około 32 proc. palaczy na Wyspach przyznało się do prób zerwania z nałogiem w ostatnich trzech miesiącach. W kolejnych latach ten odsetek malał: w 2008 roku już tylko 23 proc. badanych przyznawało się do takich prób, a rok później już tylko 22 proc. W tym roku takich osób jest jeszcze mniej – tylko 17 proc. badanych zdecydowało się na próby rzucenia palenia w ostatnim kwartale. Dane pochodzą z badania prowadzonego przez Cancer Research UK.

Zestresowani ludzie sięgają po papierosy

Profesor Robert West z Cancer Research UK Health Behaviour Research Centre, zajmuje się tą tematyką od czterech lat. Jego zdaniem wprowadzony na Wyspach w 2007 roku zakaz palenia w miejscach publicznych nie sprawił, że mieszkańcy UK zaczęli rzucać palenie. Winą za to obarcza właśnie recesję gospodarczą, która pojawiła się krótko po wprowadzeniu zakazu.

– Wygląda na to, że mamy do czynienia z jeszcze jednym ujemnym skutkiem kryzysu gospodarczego – komentuje profesor West. – Oczywiście nie możemy tu za bardzo uogólniać sprawy, ale wiadomo, że kiedy ludzie żyją w stresie związanym z ekonomiczną sytuacją życiową, to koncentrują się głównie na tych sprawach, rzadko myśląc o wyzwaniu w postaci próby rzucenia palenia.

Naukowiec dowodzi, że koszt palenia papierosów wbrew pozorom nie odstrasza nawet osoby dotknięte recesją na rynku pracy. – Często bywa tak, że rezygnujemy z czegoś innego, papierosy są na dalszym miejscu. Wygląda to więc tak, że palacze nadal 20 proc. swoich dochodów potrafią zostawiać z kioskach z papierosami.

Tanie papierosy lub skręty

Kolejny trend zauważony przez prof. Westa to rezygnowania z markowych papierosów na rzecz tańszych mieszanek tytoniu do rolowania własnych skrętów. – Osoba paląca paczkę dziennie wydaje ponad 2,5 tys. funtów rocznie na swój nałóg. To chyba najlepszy powód do jego rzucenia – dodaje Martin Dockrell z Action on Smoking and Health. – Rzecz jasna, trudno jest się na to zdecydować ludziom bez perspektyw, zagubionym, żyjącym w depresji po utracie pracy. Dlatego też ten nałóg mocno się trzyma mniej zamożnej część społeczeństwa.

Zdaniem autorów badań, obecny rząd powinien przygotować kompleksowy plan zachęcenia ludzi do rzucania palenia. Plan, który oferowałby namacalną pomoc dla osób chętnych do zerwania z nałogiem. – Trzeba go połączyć z system opieki zdrowotnej, tak aby każdy lekarz mógł włączyć się w to działania. Jest dużo możliwości finansowania takich działań, mam nadzieję, że rząd z nich skorzysta – dodaje prof. West.

*Jak Polacy w UK rzucają palenie? Przeczytaj na naszym forum

Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• E-papierosy pod lupą naukowców
• 2020: Nie kupisz papierosów mentolowych
• Powietrze w Londynie – groźne jak palenie 150 papierosów rocznie
• E-papierosy - palić czy rzucić?
• E-papierosy – rekordowa liczba palaczy w UK i zgony w USA