Kto jeszcze chodzi do kościoła?
Zdaniem Anny Arco z Catholic Herald, historia Kościoła Katolickiego na Wyspach pokazuje, że to był zawsze kościół „napływowy”. Według niej, mimo że liczba parafii katolickich w kraju jest tylko trochę mniejsza niż w roku pielgrzymki Jana Pawła II, to można dostrzec ogólną tendencję zniżkową. Szczególnie widoczne jest to na obszarze wiejskim. - Czasem może się wydawać, że liczba parafii się nie zmniejsza, ale często są one łączone z przyczyn demograficznych – mówi Anna Arco. Według niej Kościół próbuje stawiać na młodych, dlatego powinien „z nadzieją patrzeć w przyszłość. Musi tylko w sposób twórczy podejść do problemu, jak najlepiej służyć społeczności parafialnej.”
Imigranci „zasilają” nie tylko miejskie parafie. Wiejska parafia w Highlands powiększyła się niedawno o Litwinów, a w Derbyshire – o pielęgniarki z Filipin. Większość parafii wydaje się akceptować fakt, że staja się mieszankami kulturowymi, ale istnieją też obawy dotyczące możliwych podziałów. Na przykład w Szkocji niektórzy księża – przybysze z Europy Wschodniej – próbują trzymać swoich rodaków z daleka od lokalnych społeczności, szczególnie w kwestii wiary.
Boom religijny
Paul Woolley, z zespołu doradców Theos, mówi, że tendencja spadkowa dotycząca liczby zgromadzeń w Kościele Katolickim w Wielkiej Brytanii zatrzymała się w 2005 r. - Z całą pewnością napływ imigrantów jest zjawiskiem korzystnym dla Kościoła Katolickiego w UK. - Osoby przyjeżdżające do nas z innych krajów, z Europy Wschodniej w szczególności, nie porzucają swojej religii – wyjaśnia. Dodaje, że widoczny jest wzrost liczby osób młodych w Kościele - nastolatków i dwudziestokilkulatków. - Kościół może mieć problem z powołaniami wśród młodych, ale nie z ich uczestnictwem we mszy – kończy.
O. Michael Scanlon opowiada, jak jego parafia zmieniała się przez lata. - Kiedy przyjechałem do Woolwich, parafia była biała, irlandzka, licząca 400 osób. Mało młodych, prawie nikogo z Afryki czy z innych miejsc. Teraz mamy napływ świeżej krwi. Kościół żyje i ma się dobrze – podkreśla.
Izabela Pawłowska, MojaWyspa.co.uk