22/08/2010 08:23:00
Ponglish, czyli hybryda językowa powstająca z połączenia słów angielskich z polskimi ma się bardzo dobrze i rozwija się w niesamowitym tempie. Nie ma żadnych zasad językowych, nie podlega żadnym regułom i ma tyle przykładów, ile właściwie jesteśmy w stanie wymyślić. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę twórca internetowego słownika ponglish.org.
Od stuleci w języku polskim powstają formy czasownikowe od często używanych rzeczowników.
- Rzeczownikiem, który wyparł wszystkie inne jest na przykład „impreza”. W związku z tym, dzisiaj już nie chodzi się na prywatki, tylko się imprezuje. Wcale nie zdziwię się, jeśli niedługo pogrzeby też będą nazywane imprezami. Za „imprezowaniem” idzie przecież „mailowanie”, „smsowanie”, „bukowanie” - mówi profesor Miodek.
Przyznaje przy okazji, że z jednej strony tworzenie jakichkolwiek hybryd jest formą psucia języka, ale z drugiej strony, czas pokazuje, że do niektórych zwrotów i słów można się przyzwyczaić. - Jak mi ktoś 30 lat temu mówił, że czuje się „zrelaksowany”, to dostawałem białej gorączki. Co prawda, ja o relaksie nie mówię, ja odpoczywam, albo wypoczywam, ale też muszę obiektywnie powiedzieć, że takie „zrelaksowanie” już dzisiaj aż tak nie działa mi na nerwy - dodaje.
Zdaniem profesora Miodka, język jest w stanie zaadaptować wszystko, co się w nim pojawia. Z zapożyczeniami język sobie poradzi.
– Po stokroć gorsze jest przytakiwanie za pomocą słowa „dokładnie”, które jest ordynarną kalką, dosłownym przetłumaczeniem angielskiego „exactly”. Wiadomo, że w języku angielskim można przytaknąć za pomocą „yes”, albo właśnie „exactly”. Wrzucanie tu polskiego tłumaczenia jest czymś strasznym - zaznacza Jan Miodek.
Przy okazji dodaje, że nie wierzy, aby Ponglish zadomowił się w słownikach języka polskiego, ponieważ polszczyzna z pewnością zachowa swój status, choć być może niektóre zwroty znajdą stałe miejsce choćby w języku potocznym.
– Tak pewnie się stanie, bo na przykład ja, jeśli nie powiem „przepraszam”, to powiem „pardon”, ale już młodsze pokolenie powie „sorry”, albo „sorka”, czy „sorki”, także już następuje jakieś zeswojszczenie. Oczywiście, Ponglish jest ewidentnym znakiem nasilającej się popularności języka angielskiego, ale trzeba przyznać, że slangiem już nie jest. Slang kojarzony jest z jakąś konkretną grupą, a nie rzeszą, jak w tym przypadku – dodaje. Trudno się z profesorem Miodkiem nie zgodzić, jednak słownik języka polskiego jest pełen spolszczonych słów i zwrotów, które dzisiaj na nikim nie robią żadnego wrażenia, a przecież same są hybrydami. Ogromna rzesza Polaków też „bukuje” już bilety, znaczna część posługuje się „Oysterką” i jest to absolutnie normalne.
Tak czasami łatwiej
Ta specyficzna nowomowa zdążyła się już zakorzenić w świadomości wielu Polaków, mieszkających za granicą. Dla wielu to łatwiejszy sposób na porozumiewanie się. Czasami dlatego, że tak po prostu łatwiej i szybciej.
- Jestem w Londynie od 4 lat i przyznaję, że czasami polskie słowa mi po prostu uciekają. Dlatego, że angielski jest przecież dookoła nas wszystkich i siłą rzeczy z czasem polskie słówka są wypierane jeśli się ich nie używa - mówi Anita.
- Na początku byłam zła na siebie samą za to, że używam Ponglisha, ale z czasem zdałam sobie sprawę z tego, że nie jestem sama i to naprawdę czasami pomaga. Zresztą, używamy Ponglisha nieświadomie. Nikt nie zastanawia się nad słowem i nie analizuje go. Jeśli ktoś mówi, że „slajsuje” chleb, to wiadomo o co chodzi i nie ma w tym niczego nadzwyczajnego. Tylko czasami moja mama się wścieka, bo nie rozumie o czym mówię - dodaje.
„Szoping”, „fiksowanie”, czy też „Polandia” to zwroty powszechnie używane i są czymś absolutnie oczywistym.
- Czasami ktoś mówi, że Polacy szpanują, ale naprawdę tak nie jest. To tak, jak z językiem branżowym. Księgowi posługują się swoim językiem, mechanicy swoim, piekarze swoim i nikogo to nie dziwi. Tak samo jest w przypadku Ponglisha. Ja sam płacę „taksy”, a nie podatki i kupuję coś dla mojego „bejbi”, a nie dziecka. Ale to wynika tylko z tego, że nie jesteśmy w stanie uciec od języka obcego. Z czasem wypiera on albo częściowo zastępuje język ojczysty - zaznacza Robert.
25 sierpień '10
no_wayy napisał:
profil | IP logowane
23 sierpień '10
Leonka napisała:
profil | IP logowane
Skup metali kolorowych 0773882127...
Skup metali kolorowych i stali.Działamy na terenie całego Lo...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Skup zlomu i metali scrap metal ...
07738821271NAJWIĘKSZY W LONDYNIESKUP METALI KOLOROWYCHPŁACIM...