Londyn, czyli samotność w wielkim mieście

A kto tej szanownej pani z artykułu zabrania zadawać się z wykształconymi erudytami o wybitnej inteligencji, ogromnych pokładach kultury i niepospolitej konstrukcji psychicznej.Nikt inny tylko... Ona sama
Tak to już jest, że źdźbło w oku u innych widzimy zawsze, ale belki u siebie -nigdy.

zadowalac sie byle czym? Nie! Ale podejscie trzeba miec do zycia realne. Nie wiem czemu Polka sie wydaje ze sa ladniejsze, inny typ urody fact, ale nudna monotonia blond pasemek, niezastapione solarium, jeansy + bluzy dresowe.. achh dlugo by wymieniac. Coz w tym tak pieknego zeby faceci od razu na kolana padali? Wiekszosc zreszta szuka kawalera z pokaznym portfelem, i nie mowcie ze nie, bo nie uwierze. A te co so inne, zapewne nie cierpia na samotnosc.Moje zdanie na ten temat.

To nie jest XIX wiek i model swietej rodziny przestal obowiazywac. Jesli jest tak zle w Londynie to mozna wrocic do Czestochowy i tam na pewno kogos znajdzie do wymarzonego malzenstwa.

w artykule jest mowa o ludziach, ktorzy w ogole nie potrafia stworzyc jakiejkolwiek wiezi z drugim czlowiekiem, a nie o sakramentalne: tak

"obraczka" to tylko formalnosc, niewiele sie rozni od partnerskiego zwiazku "na kocia lape"

a ze roi sie od ludzi pustych i bez wartosci to i nic dziwnego ze kobietom z wymaganiami ytudno jest trafic na swojego ksiecia z bajki

po co sie zadawalac byle czym?

tez bym wolala byc sama, gdybym nie spotkala pare lat temu swojego meza

Cowboy,
ależ uwierz mi ,że wierzę.

krunschwitz
tak naprawdze sam nie wierzysz w to co napisales :))

Dlaczego ludzie w tzw."świecie zachodnim" nie zakładają już tak chętnie rodzin jak kiedyś?
Bo zrozumieli,że instytucja rodziny jest przereklamowana.
Znacznie ciekawiej(moim zdaniem)jest być z kimś w związku na tzw."kocią łapę".Nie będę tutaj się rozpisywał na te temat,bo i po co.
Znam wielu,którzy tak właśnie żyją,niektórzy mają dzieci i jest im znacznie lepiej niż tym "zaobrączkowanym"
A co do leniwych Anglików to chyba wszyscy wiemy jak jest;-)O edukacji celowo nie wspominam.

ale bzdury! Moze za bardzo wybredne jestescie dziewczyny? Jak ktos ma o sobie mniemanie ze najmadrzejszy i najpiekniejszy to zapewne trudno idealnego ksiecia z bajki sobie przygruchac!! ?? Moj maz jest pracowitym Anglikiem, ktory ceni rodzinne wartosci, nasi znajomi rowniez tworza szczesliwe rodziny, a zabawa? Pewnie!Kto nie lubi wakacji czy wieczoru z przyjaciolmi? A co do szkolnictwa.. na szczescie w tym kraju docenia sie pracowitosc i doswiadczenie bardziej niz pusta teorie na papierze.

"My Polki jesteśmy mądre i piękne, i szukamy odpowiedniego partnera do rozmowy. Mężczyźni tutaj natomiast to osoby puste, których częstym zainteresowaniem jest jedzenie w restauracjach i siłownia. Mam tu na myśli Anglików, którzy kończą college, dostają bez problemu pierwszą lekką pracę za niezłe pieniądze i myślą tylko jak tu się rozerwać, pobawić. Po co iść na studia i się wysilać? Anglik z natury jest leniwy, zresztą sami tak o sobie mówią"

Uff, tyle stereotypow i pogardy w jednym akapicie. Moze trzeba zmienic towarzystwo i znalezc tych wyksztalconych, interesujacych i nie leniwych. A moze to pogarda przeszkadza, bo kazdy jest dyskwalifikowany z miejsca, zanim ma szanse cos powiedziec.

slusznie:
wlasciciele zaniedbujacy koty odpadaja jako niezdolni do zaopiekowania sie istota zywa (brak odpowiedzialnosci), a wiec w przyszlosci nie beda potrafili zaopiekowac sie ani zona ani tym bardziej dzieckiem!
he he

no to mamy ich z glowy;):P