Wiadomości

Tu i Teraz

21/05/2010 09:34:42

Telefony komórkowe a rak mózgu

Jaki wpływ na powstanie raka mózgu mają telefony komórkowe nie wiedzą nawet naukowcy zajmujący się tą tematyką. Wg jednych częste korzystanie z komórki zwiększa ryzyko, wg innych wszystkie badania są źle przeprowadzane.

Jak donosi „The Guardian”, publikacja wyników badań nad zależnością między korzystaniem z telefonów komórkowych a rakiem mózgu została odłożona na lata. Przyczyna? Brak jednoznacznego stanowiska wśród naukowców co do samych efektów badań, jak i tego, czy publicznie ostrzegać przed nadmiernym korzystaniem z komórek. Raport Światowej Organizacji Zdrowia miał ukazać się w 2006 roku, ale publikacja została wstrzymana aż do teraz, ponieważ naukowcy z 13 krajów różnie interpretowali wyniki badań.

W ramach badań przeprowadzono rozmowy z 5000 kobiet i mężczyzn, u których zdiagnozowano guza mózgu. Pytania dotyczyły częstotliwości używania telefonów komórkowych. Podczas ankiety nie znaleziono jednak niepodważalnych dowodów na to, że komórki zwiększają ryzyko wystąpienia choroby. Zauważono jednak, że u osób korzystających z telefonów najwięcej to niebezpieczeństwo było trochę wyższe. Badania wykazały, że 10% badanych, którzy używali komórek najczęściej – „przegadali” przynajmniej 1640 godzin – było o 15% bardziej narażonych na wystąpienie oponiaka i o 40% - glejaka. Są to dwa najczęściej występujące typy guza mózgu, a przy tym wyjątkowo rzadkie wśród nowotworów w ogóle – zdiagnozowano je u mniej niż 7 osób na 100tys. mieszkańców UK. U najbardziej „zaangażowanych” użytkowników komórek zaistniało też większe ryzyko wystąpienia guza po tej samej stronie głowy, co ucho, do którego telefon przykładany był najczęściej.

Różnice poglądów naukowców zajmujących się tym zagadnieniem dotyczyły błędów w samym badaniu, poważnych na tyle, że mogły sztucznie zwiększyć szacowane ryzyko zachorowania u najczęstszych użytkowników komórek. Problem polega na tym, że ludzie mają kłopoty z przypomnieniem sobie dokładnie, jak długo rozmawiają przez telefon i ile takich rozmów było. Niektórzy z uczestników deklarowali nawet, że spędzili 12 godzin dziennie z komórką przy uchu. Takie dane – uznane też za nieprawdopodobne - wypaczały wynik badań.
Inny kłopot sprawiły badaczom osoby najrzadziej korzystające z telefonów. Okazało się, że u nich ryzyko zachorowania było znacznie mniejsze, niż u całej populacji!

Jak dotąd naukowcy nie znają mechanizmu, według którego promieniowanie elektromagnetyczne powoduje raka. W przeciwieństwie do promieniowania rentgenowskiego, promieniowanie telefonów komórkowych jest niejonizujące i zbyt słabe, by przełamać struktury DNA, co jest niezbędne przy powstawaniu nowotworów. Naukowcy przyznają, że mogą istnieć mechanizmy nam nieznane, które wywołują raka, a promieniowanie elektromagnetyczne może w jakiś sposób przyspieszać wzrost istniejących guzów w mózgu.

W raporcie z badań czytamy: „Pojawiły się sugestie, że osoby korzystające z telefonów komórkowych najczęściej są w grupie zwiększonego ryzyka zachorowalności na glejaka i w mniejszym stopniu na oponiaka. Jednak błędy, jakie wystąpiły podczas prowadzenia badań nie pozwalają nam na jednoznaczne stwierdzenie, że istnieje taka zależność.”

W ubiegłym miesiącu naukowcy podjęli kolejne badania dotyczące wpływu korzystania z telefonów komórkowych na stan zdrowia. W ciągu najbliższych 20 lat zostanie przebadanych 25 tys. ludzi pod kątem zachorowań na nowotwory i inne choroby.

Izabela Pawłowska, MojaWyspa.co.uk