Ochroniarz w Wielkiej Brytanii

Praca ochroniarza w Polsce to ciężki kawałek chleba. Co innego nad Tamizą. Jest jednak jeden minus. Zanim znajdziesz wymarzoną posadę, musisz zainwestować sporo czasu i pieniędzy. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że liczba ofert w tej branży ostatnio spada. – Od dwóch miesięcy mamy wyraźny przestój w sektorze ochrony na terenie Wielkiej Brytanii. Mam nadzieję, że ta sytuacja jest jednak przejściowa – przyznaje Arkadiusz Urbański z firmy Airport Logistics. Pamiętaj, że nawet jeśli masz już w kieszeni krajowe uprawnienia do wykonywania zawodu, w Wielkiej Brytanii nie będą one respektowane. Zaczynasz od zera.

Droga po licencję

Do wyboru jest sześć rodzajów licencji uprawniających do wykonywania różnego typu zadań. Najpopularniejsze z brytyjskich „papierów” to Security oraz Door Supervision. Dzięki nim można starać się zarówno o pracę na terenie otwartym, jak i w pomieszczeniach zamkniętych. Zakres miejsc pracy jest spory – począwszy od magazynów i biurowców, przez sklepy i hotele, a kończąc na klubach nocnych czy imprezach masowych. Do uzyskania pozwolenia konieczne jest jednak zaliczenie szkolenia, które kończy się testem. W sumie wiąże się to z kosztem mniej więcej 400 funtów (1,9 tys. zł). Najdrożej wychodzi jednak uzyskanie licencji Close Protection, która umożliwia pracę w charakterze osobistego bodyguarda. Za sam kurs trzeba zapłacić od 2 do 2,5 tys. funtów (9,6–12 tys. zł). Takie szkolenie można odbyć w jednej ze szkół lub agencji figurujących na stronie internetowej brytyjskiej organizacji SIA (www.the-sia.org.uk). Po dopełnieniu formalności można oficjalnie starać się o licencję – to kolejne 245 funtów (1,2 tys. zł) mniej w portfelu. Zła wiadomość jest taka, że jej ważność wygasa po trzech latach, a za każde odnowienie licencji trzeba zapłacić 50 proc. pierwotnej ceny. Dobra – część firm ochroniarskich i agencji pracy pokrywa te koszty.

Karani wykluczeni

W tym zawodzie podstawowy warunek to niekaralność. O takie zaświadczenie trzeba się postarać jeszcze w kraju. Jeśli masz czystą przeszłość, wystarczy, że w Biurze Informacji Rejestru Karnego złożysz wniosek „Zapytanie o udzielenie informacji o sobie”. Do kwoty 50 zł, którą zapłacisz za tę usługę, trzeba doliczyć koszty przełożenia dokumentu na język angielski u tłumacza przysięgłego. Warto też zatroszczyć się o notarialne odpisy. Oczekiwania pracodawców? Zazwyczaj od kandydatów wymagana jest znajomość języka w stopniu komunikatywnym. Do tego, rzecz jasna, rzetelność i uczciwość. O pracę mogą starać się także chętni bez praktyki, ale – jak wiadomo – każde doświadczenie w branży działa na plus.