Do trzech wzrosła liczba śmiertelnych ofiar powodzi w Małopolsce. Kolejną stał się 8-letni chłopczyk. Dziecko jeździło samotnie na rowerze i wpadło do wezbranego potoku w Krakowie - poinformował rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.
Chłopca znalazł sąsiad, mimo reanimacji i wysiłków lekarzy z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu nie udało się go uratować.
W powiecie tarnowskim utonęła 60-letnia kobieta, a w pow. bocheńskim potok porwał 45-letniego mężczyznę.
"W miejscowości Mały Wiśnicz w pow. bocheńskim wracający ze sklepu z zakupami mężczyzna zsunął się z mostku do potoku. Prawdopodobnie chciał popatrzeć na przybór wody. Został porwany przez wezbrany nurt na oczach innych ludzi, którzy wyłowili go z wody, ale życia mężczyzny nie udało się uratować" - powiedziała Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Inna ofiara powodzi to 60-letnia kobieta, której poszukiwano od niedzieli. Kobieta wyszła udrożnić przepust i zaginęła. W poniedziałek jej ciało znaleziono w potoku w rejonie miejscowości Uniszowa i Bistuszowa w gminie Ryglice w powiecie tarnowskim.
W Małopolsce alarm powodziowy obowiązuje w 73 gminach
W Małopolsce alarm powodziowy obowiązuje w 73 gminach oraz w Krakowie i Nowym Sączu, a pogotowie powodziowe w 37 gminach. W wezbranych potokach utonęły dwie osoby; w powiecie tarnowskim - 60-letnia kobieta, a w pow. bocheńskim - 45-letni mężczyzna. Nadal poszukiwany jest mężczyzna, który wpadł do rzeki na Żywiecczyźnie. W trakcie akcji przeciwpowodziowej zmarł również strażak.
Na dotknięte powodzią południe Polski udaje się minister SWiA Jerzy Miller - w poniedziałek odwiedzi Śląsk i Małopolskę. Sytuacją powodziową w Polsce może zająć się Rada Bezpieczeństwa Narodowego, której pierwsze posiedzenie odbędzie się w czwartek. Możliwości takiej nie wykluczył pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski.
W województwie małopolskim ewakuowano dotąd ponad 400 osób w powiatach: nowosądeckim, bocheńskim, brzeskim i oświęcimskim. Służby wojewody małopolskiego zaapelowały do mieszkańców, by pozostali w domach i - z powodu trudnej sytuacji na drogach - w miarę możliwości nie przemieszczali się samochodami.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.