MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

06/04/2010 09:03:27

Był sobie miś...

Był sobie miś...Znacie? Znamy, znamy! To posłuchajcie. Był sobie miś... Tak, to historia o niedźwiedziu przygarniętym przez żołnierzy 22 Kompanii Zaopatrywania Artylerii w 2 Korpusie Polskim gen. Andersa, o niedźwiedziu Wojtku, który przeszedł z polskim wojskiem z Iranu przez Irak, Syrię, Palestynę, Egipt do Włoch. Aż wylądował w Szkocji i trafił do ZOO w Edynburgu.

Któż nie słyszał opowieści o niedźwiedziu, który brał udział w bitwie pod Monte Cassino, gdzie nosił skrzynie z amunicją? Kto nie zna książeczki W.A. Lasockiego? Nawet książę Karol przyznał kiedyś, że opowieść o misiu-żołnierzu czytał swoim synom.

W maju wystawa

Przewodnikiem po tej historii jest dziś Krystyna Ivell, która w Instytucie Polskim i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie przygotowuje wystawę poświęconą właśnie niedźwiedziowi Wojtkowi.


– Sala na parterze zmieni się nie do poznania – zapowiada Krystyna Ivell. – Widzowie będą wchodzić do znanego sobie pokoju, ale tak na prawdę będzie w nim osobne, wewnętrzne pomieszczenie, zbudowane na użytek wystawy. Taki labirynt, nawet z własnym sufitem. A w środku, na jego ścianach eksponaty. Dużego formatu czarno-białe zdjęcia czarno-białe. Z Syberii, z Pahlevi. Później dochodzimy do Iraku, to będą już zdjęcia kolorowane. Kolejno czarno-białe z Monte Cassino i na koniec Szkocja – znów fotografie kolorowe. Będą fotomontaże. Pokażemy ręcznie robione pisma-magazyny jeszcze z Dżalal-Abad w Uzbekistanie. Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów. Powiem tylko, że pomocni są bardzo Wanda Kościa (materiały audiowizualne) i Ludomir Lasocki (archiwum ojca – autora książki „Wojtek spod Monte Cassino: opowieść o niezwykłym niedźwiedziu”). I oczywiście materiały z samego Instytutu, gdzie wystawa będzie czynna od 19 maja do 5 czerwca – dopowiada Krystyna Ivell.

Pytana o pomysł na wystawę pani Krystyna sięga po „Daily Mail”, gdzie  przeczytała informację, że jakiś Szkot napisał książkę o misiu Wojtku. Skontaktowała się z nim. Temat wrócił, wróciły też wspomnienia z dzieciństwa.

Pani Krystyna jako dziecko trafiła na Syberię. Po układzie Sikorski-Majski z najbliższymi przedostała się do Persji.
– Mama pracowała w wojskowym biurze dokumentów – mówi Krystyna Ivell. – Trzymała mnie z sobą w pracy. Szef biura przymykał na to oczy. A gdzie nas nie przerzucano, do kolejnego obozu czy biura, to miś Wojtek już tam był. Zawsze męczyłam mamę pytaniami: Kiedy ja Wojtka zobaczę?!
Maskotka żołnierzy

Tak na prawdę to na początku były dwa misie, bracia: Wojtek i Michał, ale żołnierzom Michał nastręczał tyle kłopotów, że oddali go do ZOO jeszcze w Persji. Bardziej ufny i grzeczny Wojtek pojechał z nimi, bo był przeciwieństwem brata. A przełożeni przymykali oko, bo dla żołnierzy miś-maskotka był wielką uciechą. Zresztą wkrótce Wojtka wcielono do 22 Kompanii, co dla niedźwiedzia-żołnierza było o tyle ważne, że otrzymał swój przydział jedzenia. Już był na tyle duży, że nie zadowalał się mlekiem. Uwielbiał piwo. Ponoć po wypiciu duszkiem „złocistego płynu” jeszcze przez dłuższą chwilę wpatrywał się jednym okiem, czy aby na pewno butelka jest pusta. Sięgał też po papierosy, które po prostu jadł. Żołnierze uwielbiali Wojtka.

Krystyna Ivell przypomina, że zwierzęta-maskotki w wojsku to nie tylko miś-Wojtek.

– Taki zwierzak wśród żołnierzy to fantastyczna podbudowa psychiczna – mówi pani Krystyna. – Znane są rozmaite przypadki kompanijnych czy pułkowych psów, kotów czy małpek. Lotnicy mieli swoje kaczki i gęsi. Pamiętam w jednym z obozów na Bliskim Wschodzie żołnierza, którzy miał swojego zwierzęcego pupilka dosłownie za pazuchą. To była łasiczka, która ciągle wędrowała mu po karku i ramionach i raz po raz znikała pod bluzą. Ja sama w tamtych czasach w Palestynie miałam przez kilka miesięcy kameleona! Bardzo przeżywałam, gdy przyszedł czas na szkołę i musiałam się z moim małym przyjacielem rozstać – uśmiecha się dziś pani Krystyna.

Najsłynniejszą w polskim wojsku była Baśka Murmańska – niedźwiedzica polarna, która – jak wieść niesie – salutowała samemu marszałkowi Piłsudskiemu.


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska