Zima stulecia, a Polacy się śmieją

Drogowy paraliż

W Polsce od lat popularny jest żart sezonowy: „Zima znów zaskoczyła drogowców”. Poparty tematycznym zdjęciem bawi, choć ma już sporą brodę. Czy powinien rodzić na twarzach uśmiech, to już inna sprawa, bo ostra zima jest w naszym kraju czymś powszechnym i nieustanne zaskakiwanie przez nią „naszych” przypomina sytuację w polskiej piłce. Jeżeli ktoś ma prawo być zaskoczony, to służby miejskie w Irlandii, gdzie zima – szczególnie taka jak tegoroczna, zdarza się raz na kilkadziesiąt lat. 

Przez ostatnie kilka dni ulice miasta wyglądały strasznie. I nie jest to wcale przesada. Kto ma samochód, niech żałuje, kto jeździ autobusem – ma niewiele lepiej. W nieco korzystniejszym świetle są ci, którzy drogę do pracy pokonują Luasem lub Dartem, ale i tam jakoś do tych linii trzeba się dostać, a w razie awarii – dramat. Z sondy ulicznej przeprowadzonej przez irlandzkie media wynika, że w związku z fatalnymi warunkami atmosferycznymi dojazd do pracy zajmuje średnio 3-krotnie więcej czasu niż zazwyczaj. W skrajnych przypadkach może być to nawet dziesięciokrotnie dłużej. Dlatego, jeżeli istnieje taka możliwość, mieszkańcom szczególnie zasypanych rejonów zaleca się, aby wzięli kilka dni wolnego. Szkoda zdrowia.

Dzieci się cieszą

W sprawie dojazdu do pracy możliwe są tylko zalecenia lub decyzje pracowników bądź pracodawców. W sprawie szkół to już jednak zupełnie inna sprawa. Minister oświaty Batt O'Keeffe zarządził zamknięcie wszystkich szkół co najmniej do czwartku (14 stycznia).

Tagi: śnieg, zima, droga, samochód, śnieżyca, samolot, pogoda, zima

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: