Zaglądamy Brytyjczykom pod kołdrę

30 milionów funtów wydają Szkoci na poprawę swojego życia erotycznego. Przeciętny Szkot wydaje ponad osiem funtów na takie akcesoria erotyczne, jak: bielizna, zabawki, książki o treści erotycznej, filmy. Rekordy w zakupie tych akcesoriów biją mieszkańcy miasteczka Forres w Morayshire, najmniej wydają w Brechin, w okręgu Angus (choć w fetyszach i kostiumach erotycznych przodują). Zatem nie zdziwiło mnie ostatnie badanie, które wykazało, iż to właśnie mieszkańcy Wielkiej Brytanii prowadzą najciekawsze życie seksualne. Wykazują się również bardzo liberalnym stosunkiem do seksu. No właśnie. Młodzież w Szkocji, i nie tylko tam, nie „zasypuje gruszek w popiele” i masowo włącza się do intymnego życia Wyspiarzy. Jest z tym niestety problem, gdyż okazuje się, że Szkocja ma najwyższy w Wielkiej Brytanii i UE, oraz drugi w świecie zachodnim, procent nastolatek zachodzących w ciążę.

Miedzy 13 a 16 rokiem życia 19 na 1000 nastolatek zostaje matkami. Z rządowych statystyk wynika, że młodzież zaczyna współżycie w coraz młodszym wieku. Zatem bardzo ważne jest aby uświadomić jej, jakie zagrożenia niesie seks gdy nie ma się wiedzy o zabezpieczeniach.

Brytyjscy specjaliści biją na alarm, bowiem okazało się, że ostatnimi czasy zwiększyła się liczba chorób przenoszonych drogą płciową (syfilis, rzeżączka, chlamydia). Zatem edukacja seksualna w szkołach jest niezbędna. Choć pojawiają się głosy, że temat jest drażliwy i trzeba podchodzić do niego ostrożnie, to chyba nie ma już odwrotu - rząd tak czy inaczej zacznie ją wprowadzać. W Glasgow, od tego roku, wprowadzono program oświaty seksualnej od 4-5 roku życia. Nigdy wcześniej w Brytanii nie rozpoczynano oświaty seksualnej, i to w tym wieku. Jest to odpowiedz na szereg problemów społecznych z tym związanych.

W wieku 4-5 lat dzieci będą poznawały różne części ciała, w wieku 9 lat będzie mowa o dojrzewaniu, szkoła średnia wyjaśni jak zapobiegać ciąży, a w wieku 17-18 młodzi ludzie dowiedzą się o chorobach wenerycznych.

Mimo, że system oświaty w Anglii jest inny niż w Szkocji, to jest nadzieja, że i tam się kiedyś przyjmie, bo jest w tym jakaś myśl przewodnia. Jak na razie chcą go rozpropagować w innych rejonach Szkocji.

A co na to wszystko Polacy? Okazało się, że jesteśmy najbardziej aktywni seksualnie
spośród wszystkich badanych Europejczyków. Aż 80 proc. badanych stwierdziło, że
uprawia seks przynajmniej raz w tygodniu. Średnia dla ośmiu krajów wynosiła 65 proc.
- mamy więc niezły wynik. Ale to Brytyjczycy czerpią najwięcej radości z życia seksualnego, i dlatego są pod tym względem na pierwszymi miejscu w Europie, my niestety na dwunastym.

Adam Bross, Magazyn Emigrant

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• Trzech członków gabinetu oskarżonych o nadużycia seksualne
• UK: Przybywa osób homoseksualnych i biseksualnych
• Jak pandemia wpłynęła na nasze związki?
• Rząd wycofuje się z nowelizacji ustawy o zmianie płci
• Jak uprawiać seks podczas Covid-19

Tagi: seks, kobieta, mężczyzna

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: