MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

11/08/2009 07:49:07

Wybrali mieszkanie na barce na Tamizie

To jest pewien styl życia. Trochę tęsknota za hippisowskimi czasami, trochę ucieczka od czterech otynkowanych ścian. Mieszkanie na łodzi ma swój urok i swoje mankamenty, ale są ludzie, którzy nie wyobrażają sobie żeby... pod podłogą nie było wody.


Ponadto trzeba wykupić ubezpieczenie (200-300 funtów rocznie) i licencję (Waterways licence), opłacić okresowy przegląd techniczny. - Nie jest już tani sposób na dach nad głową, jak to było kiedyś. Mówiąc kiedyś, bardziej mamy na myśli lata 60-te i 70-te, niż okres późniejszy – podkreśla Magda. Doradza, żeby przed ewentualnym zakupem własnej łajby, najpierw na jakiś czas wynająć – można się wówczas przekonać, czy taki styl mieszkania będzie nam odpowiadał. Sami przez pewien czas też wyjmowali barkę – dość dużą i wygodną z dwoma pokojami. Zacumowana w okolicach Chiswicku kosztowała, z wliczonymi rachunkami, 400 funtów tygodniowo. Nie jest to tanio. Pojęcie wygody też jest względne, bo – jak mówią – zwykłe studio flat pod wieloma względami przewyższa komfortem nawet obszerną i dobrze zagospodarowaną łódź. To też mieszkanie na wodzie (zwłaszcza na stałe), to bardziej pewien styl życia. Na swój sposób elitarny, bowiem w całej Wielkiej Brytanii mieszka tak ok. 15 000 osób. A wydać by się mogło, że o wiele więcej.



 

Mieszkanie „z wodą pod podłogą” budzi ciekawość naszych rodaków. Magda i Sebastian opowiadają, że gdy cumowali w miejscach, gdzie był swobodny dostęp przechodniów do nabrzeża (mariny są często ogrodzone), to niektórzy słysząc ojczysty język podchodzili i dość bezceremonialnie wpraszali się, żeby obejrzeć wnętrze. - Byliśmy nieco zakłopotani. To przecież nasz dom. Nikt, kto przechodzi koło budynku i widzi na zewnątrz właściciela, nie pyta go ot tak sobie, czy może wejść i popatrzeć co jest w środku – stwierdzają. Do mankamentów życia na barce zaliczają jednak przede wszystkim, oczywistą w tych warunkach wilgoć, a także nie zawsze najczystsze i najładniej pachnące londyńskie wodne drogi. Chociażby do Amsterdamu, to pod tym względem Londynowi daleko.

Minusy są jednak z nadwyżką równoważone przez plusy – do których zalicza się nawet bębnienie deszczu o dach i pokład. I poczucie, że nie jest się przywiązany do jednego miejsca. To znaczy jest się, ale można odwiązać cumy i ruszyć z całym dobytkiem przed siebie. Nawet w ogóle odpłynąć z Londynu. A jak pięknie barka kołysze do snu...

Praktyczne informacje dla zainteresowanych zamieszkaniem na barce:
www.waterscape.com
www.britishwaterways.co.uk


Ceny łodzi mieszkalnych i barek rzecznych:

3-6 tysięcy funtów – najtańsze z najtańszych
do 12 tysięcy – już da się mieszkać
od 12 do 50 – da się mieszkać całkiem znośnie
od 50 do 150 – nie wstyd zaprosić znajomych
od 150 do 250 -  znajomych skręci z zazdrości
od 250 – jak już ktoś naprawdę nie ma na co wydać pieniędzy

Tekst i fot.: Robert Małolepszy, Tygodnik Polski   

POLECAMY

Setki ofert pracy i mieszkań w UK! Znajdź firmę, kupuj lub sprzedawaj!
http://www.mojawyspa.co.uk/ogloszenia

  mwp         

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 4)

Cowboy

3603 komentarze

12 sierpień '09

Cowboy napisał:

jakie to romantyczne(reumatyczne)mieszkac na wodzie.A co z praca?

profil | IP logowane

peonia

246 komentarzy

11 sierpień '09

peonia napisała:

Fajnie przeczytać taki artykuł. O ciekawych, nietypowych rzeczach. :-)

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

11 sierpień '09

Cowboy napisał:

och,jakie romantyczne..
a moze gniazdo uwic jak bociany ..

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska