O nie, tylko nie seks!

Mimo propagowania przez brytyjski rząd zdrowego stylu życia, Brytyjczycy są nieprawdopodobnie leniwi . Jedna na sześć osób bardziej woli oglądać program, który jej nie interesuje niż wstać z kanapy i zmienić kanał, jeśli pilot jest zepsuty. 36 procent z 2000 dorosłych, którzy wzięli udział w badaniu, powiedziała, że nie biegłaby do autobusu, który stoi na przystanku, a 59 procent zamiast wchodzić po kilku schodach do biura, wybrałoby windę.

Większość właścicieli psów (52 proc.) nigdy nie spacerowała ze swoimi psami, a dwie trzecie (64 proc.) rodziców przyznało się, że zazwyczaj są zbyt zmęczeni, żeby bawić się ze swoimi dziećmi.

Epidemia lenistwa przeniknęła również do sypialni – aż 73 procent par nie ma wieczorem wystarczająco dużo energii niezbędnej do uprawiania seksu, zaś 58 procent narzeka na brak odpowiedniej kondycji.

Najbardziej leniwym miastem Zjednoczonego Królestwa jest Glasgow – 75 procent jego mieszkańców przyznaje, że nigdy nie ćwiczyło, na drugim miejscu są: Birmingham i Southampton (67 proc.), na trzecim Bristol (64 proc.), a na czwartym Londyn.
Prawie jedna trzecia Brytyjczyków byłaby w stanie ruszać się więcej, gdyby ćwiczenia sprawiły, że będą bardziej atrakcyjni.

Wyniki pokazują, że Brytyjczycy nie zwracają uwagi na rządową kampanię Change4Life, której hasłem przewodnim jest – „jedz dobrze, więcej się ruszaj, żyj dłużej”.

- Gotowe posiłki, pilot do telewizora, zakupy on line wpływają to, że Brytyjczycy stają się coraz bardziej leniwi. Całe społeczeństwo wpadło w błędne koło lenistwa, które musimy zatrzymać – powiedziała „Guardianowi” Dr Sarah Dauncey, dyrektor medyczny Nuffield Health.

Katarzyna Kozak, MojaWyspa.co.uk

Tagi: lenistwo, seks, Brytyjczycy, aktywność fizyczna

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: