07/04/2009 08:19:18
Aleksandra Kaniewska: Skąd pomysł na tak morderczy maraton? 2 tysiące kilometrów, cztery kraje. Wszystko w dwa tygodnie. To duże wyzwanie.
Krzysztof Jarzębski*: Wymyśliłem ten maraton, bo jestem sportowcem, a w sporcie nie istnieje się bez sponsorów. Trzeba więc pokonywać kolejne rekordy i robić więcej, niż wydaje się możliwe.
Jest pan chyba najsławniejszym niepełnosprawnym sportowcem w Polsce. Nie tak dawno przemierzył pan trasę Łódź-Warszawa w jeden dzień.
Media mnie lubią, to prawda. Ale tak to jest, że na markę trzeba sobie zapracować. Kiedyś trenowałem koszykówkę na wózku, ale tam wynik zależy od całej drużyny. A ja bardzo chciałem dużo osiągnąć. Pięć lat temu przestawiłem się więc na maraton na wózku. Taki już mam sportowy charakter, lubię zdrową rywalizację.
Jak przygotowywał się pan do polsko-angielskiego wyczynu?
Trenowałem tak jak zwykle. Ja mam taką sportową rutynę, której nie odpuszczam nawet w niedziele i święta. Na dzień dobry robię 20 kilometrów na wózku, później kilka godzin ćwiczę na siłowni i wieczorem znów 20-kilometrowy maraton. W sumie trenuję około sześciu godzin dziennie.
Czyli jest pan sportowcem na pełen etat.
Można tak powiedzieć. W sporcie profesjonalnym nie ma zmiłuj. Zresztą ja to uwielbiam. Wyścigi to moja pasja.
Jak się jechało tym razem?
To długa trasa, ponad 2 tys. kilometrów, więc trzeba było dobrze rozłożyć siły. Pogodę miałem nieco kapryśną - w dwa tygodnie zaliczyłem wszystkie pory roku. Był deszcz, grad i słońce. Najciężej było jechać przez tereny górskie, ale taką wybraliśmy trasę. Polska, Czechy, Luksemburg, Francja, Belgia i znów Francja. A stamtąd promem do Anglii. Nie było możliwości zrobić tego inaczej, sprawdzałem. Nie wpuszczono by mnie na wózku do tunelu.
Jak reagowali spotkani po drodze ludzie?
Otwierali oczy ze zdumienia i łapali się za głowę. Czesi, Francuzi, a tym bardziej Polacy nie mogli uwierzyć, że tak daleko jedziemy.
Podróżowaliście mniej uczęszczanymi trasami?
Staraliśmy się wybierać trasy boczne, znacznie nadrabiając drogi. Ale jak trzeba, jechało się i autostradą. Zdarzyło mi się nawet złamać przepisy drogowe. Jeżdżenie dużymi drogami bywa niebezpieczne. Muszę czasem zejść z wózka i poczekać, aż nawał samochodów przejedzie.
Kolejny wyczyn już za panem, co dalej?
Koniec z pokazówkami. Teraz już tylko profesjonalne starty, na czas. Przygotowuję się do kilku maratonów, w Polsce i Europie oraz do londyńskiej olimpiady.
Jak podoba się panu Londyn?
To duże, kolorowe miasto, zwłaszcza jeśli spojrzeć na ludzi. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że w Londynie są Indie, Afryka i inne kraje. No i Polska też. Strasznie dużo tu Polaków, nawet policjantka na Trafalgar Square okazała się być Polką.
Tagi: dziennikpl
wyślij znajomemuBądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Najczęściej komentowane
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Paczki do polski £23.99 za p...
Najtansze Paczki do Polski £23.99 za paczkę do 24,5kgT...
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
TANIE KURSY UK NA WSZYSTKIE WOZKI WIDLOWE I MASZYNY BUDOWLAN...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
SZUKASZ PRACY ? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIA...
Szukasz pracy? zapisz się na kurs...
SZUKASZ PRACY ? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIA...
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
TANIE KURSY UK NA WSZYSTKIE WOZKI WIDLOWE I MASZYNY BUDOWLAN...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
SZUKASZ PRACY ? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIA...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...