30/03/2009 09:24:16
W taki sposób pod ścianą bank postawił 32-letnią Ewę z Warszawy. Wydała już 40 tysięcy złotych, za które kupiła materiały do budowy domu w podwarszawskim Sulejówku. – Kupiłam, bo pośrednik zawiadomił mnie, że bank dał wstępną zgodę na kredyt. Potrzebna jest tylko zgoda sądu na podział ziemi, na której stawiam budynek i wówczas kredyt – 400 tysięcy złotych – dostaję – opowiada nam kobieta.
Wszystko było w porządku do 26 marca. Wtedy Santander oficjalnie poinformował, że w ogóle wycofuje się z udzielania kredytów hipotecznych i to wycofuje się niemal natychmiast. A klienci, którzy mieli wcześniej obiecany kredyt, mają czas na załatwienie formalności tylko do pierwszego kwietnia. – Dano mi kilka dni na załatwienie sprawy, której nie jestem w stanie załatwić, bo na decyzję sądową czeka się 30 dni – mówi Ewa. – Jestem więc bez kredytu i z ogromnym długiem u pracowników i dostawców, którego nie mam z czego spłacić – dodaje.
Rzeczniczka Santandera Magdalena Suchanek tłumaczy, że bank wycofuje się z kredytów, bo są one mało opłacalne. – Zapewniam, że klienci, którzy uzyskali już pozytywną decyzję kredytową, otrzymają przyznane środki – mówi nam Suchanek. Jednak ta obietnica dotyczy tylko tych klientów, którzy mieli podpisane promesy z bankiem. Ci, którzy jak pani Ewa mają jedynie wstępną zgodę kredytową, pieniędzy nie dostaną. – Wstępna zgoda przyznawana jest z zastrzeżeniem doniesienia dodatkowych dokumentów, a kiedy ich nie ma, nie będzie kredytu – mówi Suchanek.
– Bank dał swoim klientom tak krótki termin na uzupełnienie formalności, że mógł z góry przewidzieć, że wielu nie będzie go w stanie dotrzymać. Taka praktyka wygląda, jakby bank liczył na to, że się nie wyrobią – uważa ekspert rynku bankowego Michał Macierzyński.
W trudnej sytuacji może być co najmniej kilkaset osób, którym bank kredyty obiecał, a które nie są w stanie dostarczyć do końca miesiąca dokumentów. – Ten bank nie był na polskim rynku potentatem ale i tak co miesiąc udzielał kredytów na kilkadziesiąt milionów złotych. To pozwala szacować, że miał co miesiąc kilkuset klientów, z których część może nie zdążyć z formalnościami – mówi nam Aleksandra Łukasiewicz z firmy doradztwa finansowego Open Finance. Doradcy z innych firm, z którymi rozmawialiśmy, mówią, że w niemal w każdym ich oddziale jest klient w podobnej sytuacji, który miał uzupełnić jakieś dokumenty i wówczas odebrać kredyt. – I te osoby nie mają szans, by wyrobić się z formalnościami – mówi nam doradca z Finamo.
Sylwia Czubkowska, dziennik.pl
Tagi: dziennikpl
wyślij znajomemuBądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Najczęściej komentowane
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Skup zlomu i metali scrap metal ...
07738821271NAJWIĘKSZY W LONDYNIESKUP METALI KOLOROWYCHPŁACIM...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Paczki do polski £23.99 za p...
Najtansze Paczki do Polski £23.99 za paczkę do 24,5kgT...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...