MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

21/02/2009 07:14:13

Miłość pojawiła się u mnie nagle

Miłość pojawiła się u mnie naglePo tym jak Kazimierz Marcinkiewicz ujawnił, że rozstaje się dla niej z żoną, stała się nagle obiektem zainteresowania mediów w Polsce. Do tej pory nie zabierała głosu. Zdecydowała się jednak udzielić eksluzywnego wywiadu Coolturze. z Izą, nową partnerką Kazimierza Marcinkiewicza rozmawia Piotr Grześkiewicz.

fot. Cooltura

Pani Izo, pracuje pani w renomowanym banku w londyńskim City, zarabia pani bardzo dobre pieniądze. Proszę opowiedzieć jak wyglądała pani droga kariery?
Nie chciałabym opowiadać długiej historii. Lubię odpowiadać na pytania krótko. W Polsce nie podejmowałam żadnej etatowej pracy, dopiero pierwsze i poważne zetknięcie z nią miałam w Londynie. Poznawałam tutejszy rynek pracy, który z momentem wstąpienia Polski do EU w 2004 stał się bardziej otwarty. Pierwsza praca jaką mi zaoferowano była w globalnej firmie market research. Był to dobry start do pracy w kolejnych korporacyjnych firmach i różnych sektorach (takie oferty pracy dostawałam od dobrych firm rekrutacyjnych). Zetknięcie się z dużymi firmami, ludźmi różnych narodowości, pracujących w różnych dziedzinach, z ogromem wiedzy i umiejętności było i jest cennym doświadczeniem. To wszystko pozwoliło mi stopniowo na podjęcie decyzji odnośnie mojej własnej ścieżki zawodowej. I obecnie już jakiś czas pracuję w banku jako Analityk Danych/Developer. Ciekawa praca, w której mam niezależne stanowisko. Muszę dodać, że bardzo doceniam fakt, że tutejsi pracodawcy bardzo chętnie inwestują w ludzi żądnych wiedzy i nowych umiejętności oraz to że ważniejsze jest dla nich doświadzczenie i praktyczne kwalifikacje, a następnie zdobyte dyplomy (podobnie jest też w USA czy Kanadzie).

 

 

Pracownicy banków raczej unikają rozgłosu, a pani znalazła się ostatnio w centrum uwagi polskich mediów, zwłaszcza tabloidów. Jak pani to znosi?
Ja o żaden rozgłos nie prosiłam, choć wiem, że jestem z osobą, która jest znana prawie wszystkim, jak nie wszystkim Polakom. W Londynie jednak wygląda to zupełnie inaczej, spokojniej i tutaj Kazimierza poznałam. Nie spodziewałam się, że ta sytuacja nabierze takiego obrotu i że sprawy zakochania się i miłości zostaną wypaczone i cała sytuacja dotycząca dwóch prywatnych osób pojawi się na tak długo na pierwszych stronach gazet. Dotyka mnie fakt, że prawdomówność Kazimierza w tej sprawie została obrócona przeciwko niemu… zmanipulowana. Dotyka mnie stereotypowe myślenie.

Ocena pani związku z Kazimierzem Marcinkiewiczem podzieliła Polaków. Zgadza się pani z opinią, że decyzja pani partnera o ujawnieniu prawdy o waszym związku dotknęła drażliwego tabu w polskim społeczeństwie, w którym toleruje się podwójne życie, a nie toleruje się zakończenia wypalonego związku?
Zgodzę się częściowo, gdyby brać pod uwagę to, że Kazimierz był i jest dla wielu ludzi autorytetem. Jeśli chodzi o moje osobiste zdanie, to Kazimierz zakończył swój związek zanim zaczęliśmy nasz. Pozostała mu tylko część formalna.

Co myślała pani o Kazimierzu Marcinkiewiczu zanim poznała go pani osobiście?
Przyznam otwarcie: nie interesowałam się wcześniej polityką, zdecydowanie wolę tematy z zakresu business’u, IT oraz psychologii. Oczywiście wiedziałam, że był premierem. Nie znałam jednak poglądów politycznych i życiowych Kazimierza zanim się poznaliśmy. Nie miałam więc wyrobionej opinii na jego temat. Wyznaję zasadę, że lepiej człowieka jest poznać osobiście by wyrażać na jego temat zdanie. Poza tym media bardzo potrafią zniekształcić wizerunek człowieka.

I pewnego dnia spotkaliście się. Pamięta pani ten moment? Jakie pan premier zrobił wówczas wrażenie na pani?
Tak pamiętam, moje wrażenie: bardzo pozytywne, chwila rozmowy była jak rozmowa dwóch bliskich znajomych, a nie obcych sobie ludzi.

Od momentu osobistego poznania do przyjęcia oświadczyn minęło trochę czasu. Co wydarzyło się w międzyczasie?
Poznawaliśmy się. Rodziła się przyjaźń dwojga ludzi (a nie romans jak to przedstawiają dziennikarze). Dopiero potem miłość, niedawno. Pojawiła się u mnie nagle, już po podjętej przez Kazimierza decyzji.

 

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 9)

jareb40

420 komentarzy

22 luty '09

jareb40 napisała:

miernota kupiona przez GSachs szmalem i call girl by wypompowac info o stanie finansow kraju, normalny kraj by go odstrzelil dawno za zdrade

Konto zablokowane | profil | IP logowane

eleonora1

1 komentarz

21 luty '09

eleonora1 napisała:

a ona taka biedna.. Co ona poradzi,że sie w niej zakochał

profil | IP logowane

dariuszszczecin

232 komentarze

21 luty '09

dariuszszczecin napisał:

Kobiety nie mają litości dla kobiet,wie on ma żonę i robi taki numer.Liczy,że inna tego nie
zrobi jej.Facet jest manipulowany,ofiara kobiet i ich sprytu uwodzenia.Zbliża się wiosna czas zagrożenia dla mężów i kawalerów.
Catch te pieluch ciągle pierzesz.

profil | IP logowane

andyopole

264 komentarze

21 luty '09

andyopole napisał:

zafascynowala mnie ich historia, moze BBC popelni jakis reportazyk?

profil | IP logowane

_Steve_

155 komentarzy

21 luty '09

_Steve_ napisał:

No w d... . Wystarczy ze pajacow mamy na forum, a Ci jeszcze dokladaja w newsach...

profil | IP logowane

krakn

1080 komentarzy

21 luty '09

krakn napisał:

No tak to jest,
"przyszła nie wiadomo skąd, pojawiła się i już przepadłem" :)
W sumie nie tylko Francuzki premier może mieć młodą sarenkę, naszemu też coś się należy nie? :P :)))

profil | IP logowane

desperado67

464 komentarze

21 luty '09

desperado67 napisał:

Nie musi się robić,jest nim odkąd powstał.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska