MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

26/01/2009 09:02:46

Polka wini angielskie położne

Polka wini angielskie położne Julita Kowalska, Polka, która w grudniu urodziła w metrze obwinia brytyjski szpital. Mimo, że kobieta miała silne bóle, a jej ciąża była przenoszona, położne odesłały ją do domu. Dwie godziny później w londyńskim metrze przyszło na świat jej dziecko.

Mała Jennifer urodziła się 19 grudnia. Była drugim od 84 lat dzieckiem, które przyszło na świat w londyńskim metrze. Jej matka, Julita Kowalska za poród w metrze wini londyński szpital. Kiedy trafiła do kliniki z silnymi skurczami porodowymi, położne odesłały ją do domu i kazały przestać przychodzić z każdym bólem.

 

 

Mimo, że ciąża Kowalskiej była przenoszona i kobieta odczuwała już silne skurcze, położne po zbadaniu jej stwierdziły, że jeszcze za wcześnie, żeby umieścić ją w szpitalu. Kazały jej wracać do domu. Kobieta wraz z siostrą wsiadła do metra. Dwie godziny później na świat przyszła jej córeczka. Teraz Kowalska ma żal do szpitala za to, że musiała rodzić w tak niecodziennych warunkach. Jest oburzona tym, że położne po badaniu nie zorientowały się, że właśnie rozpoczęła się akcja porodowa. Kobieta jest rozczarowana opieszałością brytyjskiej służby zdrowia i jej niekompetencją.

kred, dziennik.pl

POLECAMY

Nowość! Brytyjski kodeks drogowy po polsku!:
http://www.mojawyspa.co.uk/prawojazdy

   

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 21, pokaż wszystkie)

vitek

158 komentarzy

30 styczeń '09

vitek napisał:

Tak narzekacie na ten paracetamol, to powiedzcie czym według was leczyć przeziębienie czy grypę? Przecież jest przysłowie (polskie): katar leczony trwa tydzień, nie leczony 7 dni.
Na przeziębienie nie ma lekarstwa! Można tylko łagodzić objawy paracetamolem właśnie. Po co szprycować się lekami które i tak nie pomogą a tylko nabijają kabzę firmom farmaceutycznym którym polscy lekarze siedzą w kieszeniach

Konto zablokowane | profil | IP logowane

agunia84

16 komentarzy

30 styczeń '09

agunia84 napisała:

PRAWDA! PARACETAMOL! NA WSZYSTKO!!!

profil | IP logowane

dracko2

4 komentarze

30 styczeń '09

dracko2 napisała:

Mam trzy znajome które rodziły w Oldham i są bardzo zadowolone,mówią że jest w szpitalu lepsza opieka niż w Polsce i ja się z tym zgadzam.Oczywiście w przychodniach jest gorzej czy masz katar,czy złamaną rekę,czy dziecko ma angię,grypę zapalenie krtani na wszystko karzą brać paracetamol.

profil | IP logowane

agunia84

16 komentarzy

28 styczeń '09

agunia84 napisała:

witam.
niestety ale chyba jest to prawdą ze opieka jest tu beznadziejna!
ja rowniez urodziłam w uk.2tygodnie po terminie,zaczeły odchodzic mi wody,pojechałam do szpitala,kazali wrócic do domu,i czekac...pojechałam kiedy były juz regularne skurcze,ale niemialam rozwarcia,męczyłam sie 32godziny!niemogłam urodzić!okazało sie ze synek obrócił sie,wiec postanowili uzyc ssawki,to niepomogło,uzyli kleszczy,moj synek ponad 2godziny był w kanale rodnym!
niewiele wcześniej wiedziałam o porodzie kleszczowym,wiec sie zgodziłam.synek urodził sie cały i zdrowy,dostał najwyzszą skale apgara.to cud:) pozniej czytałam jakie są straszne powikłania po porodzie kleszczowym..pozdrawiam.i zycze wszystkim przyszłym mamą duzo zdrowia:)

profil | IP logowane

Kasia_

13 komentarzy

28 styczeń '09

Kasia_ napisała:

ja mam bardzo dobre wspomnienia z porodu... gorsze z przychodni, gdzie byla polozna "mam piec min na pacjetke"...
ale w szpitalu zarowno ja, jak i moj syn mielismy super opieke...
zawsze jest wyjatek od reguly i jakis idiota sie trafi, ale generalnie sluzba zdrowia jest tutaj lepsza niz w Polsce... taka ja mam bynajmniej opinie...

profil | IP logowane

kocurek

2 komentarze

27 styczeń '09

kocurek napisała:

Dodam jeszcze coś pielęgniarki o mało nie przyczyniły się do tragedii gdyż mały jako wcześniak nie miał odruchu ssania ;więc podłączyli mu sondę do noska.Wiele razy był cały w wymiotach bo nigdy nie zrobiły aby mu się odbiło ,a on nigdy jak to się działo nie zapłakał ani nic.Mógł się przecież udusić!!!To naprawdę CUD ,że mogę na niego patrzeć...

profil | IP logowane

kocurek

2 komentarze

27 styczeń '09

kocurek napisała:

Oceniać jest łatwo ,ale tak naprawdę nie wiemy kto TU zawinił.Jednak nie ukrywam ,że moje własne doświadczenie z NHS nie jest najlepsze i wina jak najbardziej po stronie lekarzy...dwa miesiące temu urodziłam wcześniaka.Oczywiste jest ,że takie dziecko powinno trafić do inkubatora na jakiś czas.Mój synuś spędził w nim nawet nie parę godzin.Po dwóch dniach w domu dostał HIPOTERMII 33'C!!!!!!!!!!!!!!!!!! To CUD ,że teraz możemy wraz z mężem patrzeć na naszego słodko śpiącego synusia.Sam mój poród to tragedia bo trafiłam do szpitala z regularnymi skurczami co 5 minut ;rozwarciem 4cm.Rodziłam przez trzy dni bo wszystkie czynności porodowe były ,ale rozwarcie się zatrzymało.Męczyłam się strasznie bo ani tu spać ani nic ,a przyspieszyć nie chcieli.Maż też czekał jak na szpilkach bo ani do pracy ani do domu bo nie wiadomo było kiedy się zacznie i czy w ogóle.Mimo ,że teraz już jest dobrze żal wciąż gdzieś tkwi...ZA MOJEGO SYNUSIA ŻYCIE BYM ODDAŁA.

profil | IP logowane

nosek250183

3 komentarze

27 styczeń '09

nosek250183 napisał:

vitek ale bzdury pleciesz,czyli co kobieta ktora jest w ciazy,odchodza jej wody,wyje ryczy pewnie po raz pierwszy przychodzi do tego szpitala i nikt nic nie wie kim ona jest i czego chce i dlatego odsylaja ja do domu?Przeciez pewnie przechodzila tam i badania itd to co bylo potrzebne przez caly okres ciazy,wiec bez sensu gadanie o nieznajomosci jezyka.

profil | IP logowane

wojtek883

48 komentarzy

27 styczeń '09

wojtek883 napisał:

vitek - ty poligloto :-) żal mi ciebie wszystkowiedzący neandertalczyku !

profil | IP logowane

anna69

173 komentarze

27 styczeń '09

anna69 napisała:

ja takze rozumiem jej zlosc, ale czy naprawde to byla iwna tylko i wylacznie poloznych, a moze rzeczywiscie ta pani nie mogla sie dogadac, a poza tym nie znam za dobrze lodnynu, ale czy naprawde najblizsze szpitale od miejsca zamieszkania sa oddalone 2h metrem??
u mnie znajome nie moga nazekac....jedna odesylali do domu bo przyjechala zaraz po pierwszych skyrczach, uparla si eze chce zosatc to sie zodizli...i na nastepny dizen sama wyszla(urodzila 2 tyg pozniej)...innej sie pytali, mowili ze sa skurcz ejuz regularne ale nie odeszly wody, nie ma rozwarcia prawie zadnego....wiec czy woli zostac tu(to conajmniej12h jeszce zanim zacznie sie etap wlasciwy porodu) czy woli pojechac do domku i sie zrelaksowac....ale one umialy sie dogadac, szpital wczesniej dlugowybieraly(nie bo taki mi dala polozna)....
sama ocenie jak ja bede rodzila....

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska