MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

30/09/2008 09:14:51

Polityczny salon

"Platforma Obywatelska  rzeczywiście obiecała bardzo wiele, miał być cud, polityka miłości, a  skończyło się na kosmetycznych zmianach"


Grzegorz Napieralski: W działalności wielu prawicowych polityków i komentatorów można dostrzec sporo hipokryzji. Ci sami, politycy, którzy tak zabiegali o uznanie integralności Kosowa, w sprawie Osetii i Abchazji zajmują przeciwne zdanie. Bardzo często lubią oni relatywizować rzeczywistość i przedstawiać ją według wygodnego dla nich scenariusza. W tym przypadku ich
niekonsekwencja wzmocniona jest silną rusofobią. Dla nich Rosja była, jest i będzie, imperium zła, która cokolwiek by zrobiła i tak będzie negatywnie przez nich postrzegana. W wielu innych przypadkach postępują oni podobnie, a ich stosunek do wielu rzeczy przepełniony jest różnymi fobiami i natręctwami, które moim zdaniem bardzo utrudniają prowadzenie w Polsce odpowiedzialnego dialogu politycznego.

- Jak pan uważa, czy walka z Rosją na wielu poziomach będzie dla Polski dobra? Oczywiście, zaprzeszłości historyczne muszą być wyjaśnione. Ale z drugiej strony Rosja to nasz sąsiad, potężny rynek zbytu i gospodarka, która nabiera tempa. Czy nie czas skończyć z irracjonalnymi działaniami aby potem nie płakać (dla przykładu) nad bezpieczeństwem energetycznym Polski?



Grzegorz Napieralski: Polska z racji swojego położenia geopolitycznego, doświadczeń historycznych, kultury jest w bardzo uprzywilejowanej pozycji. Mogłaby stać się państwem łączącym Rosję z UE. Dzięki utrzymywaniu dobrych stosunków z Rosją moglibyśmy odnosić wiele sukcesów nie tylko ekonomicznych. Niestety prawicowi politycy odpowiedzialni za politykę zagraniczną nie chcą tej szansy wykorzystać. Przedkładają korzyści ekonomiczne, kulturalne, prestiżowe nad własne głęboko w nich siedzące fobie, kompleksy i niezrozumiałe poczucie wyższości. Wystarczy spojrzeć jak histerycznie reagują na nieprzychylne, ale często błahe rosyjskie gesty w stosunku do Polski. Proszę zobaczyć ile emocji i nieprzychylnych komentarzy wywołał film "Rok 1612".  W Polsce uznano, że jest on antypolski, gdyby iść tym tokiem rozumowania, to, Ukraińcy, Szwedzi, Turcy, nie mówiąc już o Niemcach powinni już dawno obrazić się na nas, za naszą rodzimą produkcję kinematograficzną opowiadającą o wojnach z tymi krajami. Po 1989 r. Polska bardzo wzmocniła swoją pozycję strategiczną, stała się członkiem Paktu Północnoatlantyckiego, a po polskiej wschodniej granicy powstały dwa suwerenne państwa. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego jeszcze dziś wielu polityków i komentatorów woli - co zresztą nie tylko w tym przypadku jest domeną polskiej prawicy – przywoływać upiory historii, wracać do przeszłości, przypominać krzywdy i na tej podstawie projektować przyszłość. Brakuje nam optymizmu, braku wiary, że przyszłość może być inna, a wszystko zależy od dobrej woli. Nie rozumiem dlaczego inicjatywę w kontaktach z Rosją, wolimy oddawać Francji i Niemcom, pomimo tego, że o wiele więcej nas Polaków i Rosjan łączy niż dzieli.

- Sprawa kolejna, która porusza wielu obywateli, szczególnie tych w sędziwym wieku, których korzenie tkwią na Wschodzie. Dlaczego Sejm wykreślił z rezolucji wydanej  w związku z 65 rocznicą mordów na ludności polskiej na Wołyniu przez ukraińskich nacjonalistów, słowo "ludobójstwo"? W zgodnej opinii historyków, w oparciu o liczne fakty i dowody, to było ludobójstwo. Nie jest tajemnicą, że w tej sprawie interweniował u marszałka Sejmu ambasador Ukrainy. Jak to jest, że na temat naszej historii i polityki decydują  ambasadorowie obcych krajów?

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska