Biznes z aniołami?

Kochane aniołki. Dziękuję wam za dobry dzień i proszę, żebyście pilnowały mnie w nocy – tak brzmi wieczorna modlitwa Oliwki. Jej własna. Skąd te słowa? Być może stąd, że nad łóżkiem wisi anioł – laleczka. Czteroletnie dziecko wierzy, że ta pyzata, skrzydlata postać z bujną czupryną odgoni wszystkie nocne potwory. Córka twierdzi, że roześmiany aniołek spełnia swą rolę znakomicie.

Ezoteryczne matrioszki
„Aniołowie są wśród nas” to tytuł „seminarium”, które w drugiej połowie września ma odbyć się w budynku szacownego POSK-u. Celowo „seminarium” piszę w cudzysłowie, bo po zapoznaniu się z jego programem wiem, że w Sali Szafirowej opowiadane będą jedynie bajki. Chwilami bardzo zabawne, chwilami bardzo głupie. Przez cały jednak czas, jak sądzę – bardzo niebezpieczne.
„Za moim pośrednictwem możesz skontaktować ze swoimi Opiekunami Duchowymi. Jestem przekaźnikiem energii, jaką emanują Aniołowie, Niebiańscy Doradcy, Przewodnicy Duchowi.



Posługuję się rysunkiem i pismem automatycznym, to znaczy, że podczas sesji ruchami mojej ręki sterują Istoty Duchowe” – pisze na swojej stronie internetowej Wioletta Ewa Tuchowska-Wella.
Z ulotki zachęcającej do udziału w spotkaniu dowiaduję się, że prowadząca jest terapeutką duszy, jasnowidzem i szamanką. Żeby było jeszcze dowcipniej pani Wioletta chwali się ukończeniem Intercollegu Ezoterycznego w Moskwie (czy można się tam rozwinąć duchowo do poziomu drewnianych matrioszek?). Mniejsza jednak o moskiewską edukację. Tu rzecz rozgrywa się o nasze – jak mówi pani Wioletta – „jestestwo”.

Anioł z krasnoludem
„Inicjacje Anielskie otworzą Cię na kontakty z Twymi Aniołami oraz Radą Galaktycznych Opiekunów” – zachęca na ulotkach pani szamanka. Czyżby ciąg dalszy obchodów 30-lecia powstania „Gwiezdnych Wojen”? (w lipcu, w stolicy Wielkiej Brytanii przez trzy dni fani „Gwiezdnych Wojen” świętowali 30-lecie sagi). Wszystko w cenie „seminarium”! Anioł plus ktoś z odległej galaktyki gratis! Ale to nie wszystko. Będzie więcej „atrakcji”. „Oczyszczanie matrycy duszy”, „inwokacje mistrzów Białego Bractwa”, „zmiana programów życia”, „transformacja negatywnej karmy”. Program wyjątkowo obfity.
Stężenie głupot i niedorzeczności na niewielkich rozmiarów ulotce przekracza granice mojej odporności. Prawdziwą kopalnią absurdów jest jednak internetowa strona „terapeutki duszy”.

Dział „anielski” to nie tylko cytaty ze św. Tomasza z Akwinu, ale także opowieści o... elfach i krasnoludach! Anioł jest naszą „Istotą Opiekuńczą” i z przyjemnością rozwiąże każdy problem. Wystarczy jedynie wziąć książkę, „którą uznajesz za pełną mądrości i światła. Może być to Biblia lub inna święta księga, ale równie dobrze zbiór baśni, czy inspirująca powieść. Gdy już masz książkę, poproś swego Anioła Stróża, aby odpowiedział na twe pytanie. Po chwili skupienia otwórz książkę na chybił trafił i zacznij czytać w miejscu, na które padnie Twój wzrok. Odpowiedź na twoje pytanie powinna zawierać się w pierwszych linijkach tekstu. Po odłożeniu książki podziękuj Aniołowi.” Prawda, że proste?