MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

29/04/2007 20:06:24

Te wredne, szpiegujące media…!

Centrum Informacyjne Rządu zawiadomiło, że na wniosek premiera Jarosława Kaczyńskiego Departament Kontroli i Nadzoru Kancelarii Prezesa Rady Ministrów rozpoczął kontrolę w zakresie prawidłowości zarządzania kadrami w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, w tym m.in. konkursów na wysokie stanowiska.

 

Decyzja szefa rządu ma związek z artykułem "Lista posła Borysiuka", który ukazał się 23 kwietnia br. w "Gazecie Wyborczej".

Co ma odkryć departament i czemu oraz w jakim celu ma się przyglądać premier, Jarosław Kaczyński, dokładnie nie wiadomo. Fakt faktem, że znów sygnał o nieprawidłowościach dały media, które w upiorny sposób wsadzają nos w nie swoje sprawy i przeszkadzają w spokojnym sprawowaniu rządów.

Nie minął tydzień, a już podobna historia z obsadzaniem stanowisk wypłynęła w związku z ARiMR, w której stanowiska kierownicze w trybie – nazwijmy to umownie konkursów – miały obejmować osoby wskazywane przez parlamentarzystów Samoobrony. Znaczy, konkurs odbywał się w urzędzie, ale rozstrzyganie następowało w sejmowych ławach. Z tym, że rozstrzygnięcie, jak z tego wynika, wyprzedzało sam konkurs.

Dwa tygodnie wcześniej – 16 kwietnia - do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście skierowane zostało powiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, trzeba trafu też w związku z zarządzaniem kadrami, ściślej z konkursami w korpusie służby cywilnej.



Sprawa ciągnie się już ponad dwa lata i jakoś nie widać chętnych do przyjrzenia się szczegółom. Zwłaszcza, że nie jest to jakaś wyjątkowa historia. Brak zainteresowania odpowiednich służb i nadzoru właśnie ze strony konstytucyjnego zwierzchnika służby cywilnej – premiera, też zdaje się być standardem.

Mało tego, sądy dwóch instancji, mimo wprost składanych wniosków i stercie dokumentacji, również nie wykazały zainteresowania jednym z podstawowych aspektów w sporze – prawdziwości dokumentu mającego być dowodem umocowania prawnego. Innymi słowy sądy nie uznały za właściwe sprawdzić, czy strona umowy miała umocowanie prawne do jej zawarcia. Dlaczego? Dobre pytanie.

Gdyby się okazało, że takie umocowanie prawne nie istnieje, to nie dość, że cała sprawa przybrałaby zupełnie inny obrót, ale i pojawiłaby się kwestia prawdziwości przedstawianych sądom dokumentów. A to już nie byłoby pożądane dla wielu osób, również środowisk. Sprawa KRUS w tym świetle mogłaby się jawić, co najwyżej, jako mały skandalik na miarę podwórkowych podchodów o lepsze miejsce przy trzepaku. W grę wchodzi wiedza wielu najwyższych funkcjonariuszy państwowych, których należałoby pytać, cóż oni z ta wiedzą zrobili.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska