MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

20/01/2007 10:14:22

Ważne, żeby umieć wstać

Kiedy pojawiły się w prasie pierwsze sygnały, że kandydat na stanowisko metropolity warszawskiego, abp Wielgus mógł współpracować z tajnymi służbami PRL, w Polsce zawrzało. Problem lustracji w Kościele eksplodował ze zwielokrotnioną siłą.

Abp Wielgus w oficjalnych wypowiedziach bagatelizował wagę mających obciążać go dokumentów, którymi dysponuje Instytut Pamięci Narodowej. W związku z nagłośnieniem sprawy oraz faktem, że chodzi o objęcie jednej z najważniejszych diecezji w kraju – badaniem teczek abp. Wielgusa zajęły się dwa niezależne organa: Komisja Historyczna Konferencji Episkopatu oraz grupa badawcza powołana przez Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego, stwierdziły, że zawartość odnalezionych w archiwach dokumentów może budzić uzasadnione podejrzenia o podjęciu współpracy abp. Wielgusa ze służbami specjalnymi PRL. Atmosfera w kraju gęstniała. W dniu ingresu  – czyli uroczystego objęcia stolicy biskupstwa, abp Wielgus, drżącym głosem, oznajmiał w katedrze św. Jana, że zrzeka się funkcji metropolity warszawskiego. Na Kościół katolicki w Polsce została zwrócona uwaga mediów niemal całego świata.

W kurzu teczek
Kościołem rzymskokatolickim w Polsce wstrząsają kolejne rewelacje odkopywane ze stosów SB-eckich teczek. Być może oficerowie służb specjalnych PRL, dożywszy w spokoju całkiem niezłych emerytur, z dużą satysfakcją śledzą teraz na ekranach telewizorów, jak wiją się przed kamerami ci, których, kiedyś rozpracowywali, werbowali, przykupywali, szantażowali, łamali. Oto Kościół – instytucja, która była jednym z bastionów polskości w czasach komunizmu – teraz musi pokornie tłumaczyć się z grzechów i win niewspółmiernych do odium zła, któremu przed laty stanął na drodze. Niestety wielu duchownym tej pokory najwyraźniej nie wystarcza. Tym samym, próbując tuszować własne błędy popełnione w przeszłości, dostarczają jeszcze większej satysfakcji tym, którzy lata całe zajmowali się niczym innym, jak tylko budowaniem sytemu zła. Bo właśnie systemowym złem była cała totalitarna machina mająca urabiać w czasach komunizmu godność każdej osoby do miary bezwolnej jednostki. Kościół był od tego zła silniejszy o swoje przywiązanie do Chrystusa. Kiedy jednak daje się wplątać w grę pełną politycznych interesików i ludzkiej słabości – ustawia siebie w niefortunnej pozycji.
 
Niektórzy ludzie Kościoła w Polsce chorują niestety na pomieszanie pojęć. Dla znacznej części wiernych ów Kościół, to przede wszystkim hierarchia. Wielu hierarchom taki sposób myślenia odpowiada i w swojej pracy duszpasterskiej robią dużo, by świeccy do duchownych musieli się wspinać po stromych schodach. Soborowy „Dekret o apostolstwie świeckich” jakby gdzieś się zawieruszył... Natomiast wyniesieni na urzędy pasterze muszą być święci, nieomylni, niemal wręcz  anielscy... Dlatego właśnie tyle już razy sprawy wręcz gorszące były przez niektórych biskupów tuszowane, a ujawnianie kompromitujących faktów przez media przyjmowane było jako atak na Kościół. Tymczasem dla grzesznych owieczek duszpasterz nie próbujący fruwać ponad ziemią jest o wiele bardziej wiarygodny, z całym bagażem swoich ludzkich słabości. Kościół, jako wspólnota braci, jest w całej swojej rozciągłości rzeczywistością grzeszników. Jest pełną dynamiki drogą do zbawienia, a nie mglistym od kadzideł sanktuarium dla świętych.

Myślę, że gdyby abp. Wielgus dużo wcześniej i z własnej woli, a nie z powodu wywieranych na niego nacisków, powiedział prawdę o swojej przeszłości, dla wielu wiernych byłby świadectwem wyjścia ponad własny grzech, być może nawet nie taki wielki, bo do tej pory nie znaleziono ani jednego dokumentu świadczącego, że komukolwiek zaszkodził. Miał szansę,  niewymuszona pokorą i skruchą, wytrącić przeciwnikowi oręż z ręki. A teraz?... Dla wielu patrzących na wszystko z boku osób, cała sytuacja przypomina słowa wypowiedziane przez Chrystusa: „Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie…” (Mt 23, 27).
 
Kto wie, czy postawa abp. Wielgusa przed ingresem nie zaszkodziła Kościołowi bardziej, niż podpisanie przez niego zobowiązania do współpracy ze służbami specjalnymi PRL.

Kościół jest młody
Niedługi czas po rozpoczęciu swojego pontyfikatu Benedykt XVI powiedział: "Tak, Kościół żyje, Kościół jest młody... Kościół jest żywy i my to widzimy... Kościół żyje, ponieważ Chrystus żyje, ponieważ On naprawdę zmartwychwstał". Ten sam papież, podczas swojej pielgrzymki do Polski, z wielką nadzieją patrzył na rzesze młodych ludzi manifestujących swoje przywiązanie do Ewangelii.
 
XXI wiek stawia przed tymi młodymi ludźmi cały szereg wyzwań. Niezwykły skok technologiczny, zmiany kulturowe, globalizacja rynku, otwarcie granic, totalna liberalizacja, albo wręcz anarchizacja obyczajów – świat gna do przodu i potrzeba mu tych, którzy będą swoim życiem mówili o Chrystusie. Tymczasem Kościół w Polsce grzęźnie w kurzu teczek autorstwa pospolitych SB-eków. To nawet nie krok wstecz – to absolutny regres. Jak to świadczy o umiejętności odnalezienia się przez biskupów w swoich duszpasterskich obowiązkach?

Wracając jeszcze raz do pielgrzymki papieża do Polski, to nie gdzie indziej, jak w katedrze św. Jana w Warszawie Benedykt XVI mówił do księży, że ich podstawowym obowiązkiem jest ewangelizowanie. Jednak trudno sobie wyobrazić realizowanie misyjnego powołania, kiedy nagle znaczna część duchownych dookoła daje się wmanewrować w grę, w której znaczone karty zostały rozdane kilkadziesiąt lat temu.

Wiara Kościoła pozwala patrzeć na świat zupełnie innymi oczami. Wiemy czym jest grzech pierworodny, znamy słabość każdego człowieka, wierzymy jednak, że zawsze, do samego końca można wstać dzięki wierze w ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Przed ingresem w katedrze św. Jana w Warszawie nie zabrakło bynajmniej niewinności abp. Wielgusa, lecz jego czytelnego świadectwa (oraz wielu innych osób), że wiara w Chrystusa daje człowiekowi niezwykłą siłę. Siłę powstawania z upadku.

Szymon Gurbin

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska