MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

10/03/2006 00:05:00

Poznaj swoje prawa

Pracujesz w Irlandii? Zostań członkiem SIPTU, największego związku zawodowego, który broni interesów pracowników i zabiega o lepsze warunki pracy

Paweł (30 lat) wyjechał z żoną do Dublina w maju 2005 r. Nie miał zapewnionej pracy. Zajęcia zaczął szukać już na miejscu przez irlandzkie agencje. W końcu pomógł mu znajomy, od którego dostał telefon do pracodawcy. Była to firma zajmująca się zbrojeniem. Pracodawca zgodził się zatrudnić Pawła, chociaż ten nie miał doświadczenia ani kwalifikacji (ukończył zarządzanie i marketing). Paweł umówił się ustnie z pracodawcą, że w okresie próbnym dostanie 6 euro (23 zł) na godzinę. Pierwszą wypłatę otrzymał po tygodniu. Po dwóch miesiącach pracodawca podniósł mu wynagrodzenie do 8 euro (30 zł), a po następnych dwóch o kolejne 2 euro (38 zł).
W firmie było zatrudnionych 25 osób, w tym dwaj Polacy, których jednak zwolniono po dwóch tygodniach. Od tego czasu Paweł pracował z robotnikami z Rumunii. Polak próbował rozmawiać ze swoim pracodawcą na temat umowy pisemnej, ale ten twierdził, że w jego firmie nie praktykuje się umów.
W listopadzie przez przypadek Paweł przeczytał informację w "Gazecie Polskiej" o związku zawodowym SIPTU. W artykule podany był numer telefonu do siedziby związku. Paweł zadzwonił, a potem pojechał tam razem z żoną, która lepiej od niego znała angielski. Jego sprawą zajął się Irlandczyk McCaype, dzięki któremu sprawa potoczyła się błyskawicznie.

Legalnie czy nielegalnie

Irlandczyk zadzwonił najpierw do urzędu skarbowego, a potem do pracodawcy Pawła, który starał się go przekonać, że legalnie zatrudnia Polaka. McCaype poprosił go o dostarczenie dokumentów potwierdzających prawdziwość tych słów. Dwa dni później było już jasne, że takich dokumentów nie ma. Paweł otrzymał w SIPTU czek - wyrównanie do stawki gwarantowanej plus pieniądze za nadgodziny, pracę w dni wolne i urlop, którego nie miał.
Na tym nie zakończyła się pomoc związku. Obecnie Paweł wrócił już do Polski, ale nadal jest w kontakcie e-mailowym z McCaypem, który usiłuje teraz wyegzekwować od jego pracodawcy dokument P 45, czyli świadectwo pracy. - SIPTU to związek, który działa bardzo skutecznie. Zajęto się mną bardzo mile, a co najważniejsze, profesjonalnie - chwali Paweł.

Znajomość praw

Związek zawodowy SIPTU (Service, Industrial, Professional and Technical Union) działa od 1990 r. Powstał z połączenia dwóch największych związków irlandzkich: Irish Transport and General Workers i Federated Worker' Union of Ireland. Obecnie związek zrzesza ponad 200 tys. członków pracujących w różnych branżach. Oprócz Irlandczyków do związku należą Polacy (obecnie największa mniejszość narodowa w Irlandii), Litwini, Czesi i Turcy. Przedstawiciele związku negocjują w imieniu swoich członków, udzielają porad prawnych lub występują przed organami rozstrzygającymi spory z zakresu prawa pracy. Uczą pracowników, jak wykorzystać moc sprawczą, którą mają jako grupa, w obliczu konfrontacji z pracodawcą. Nie decydują jednak o podjęciu strajku czy zażądaniu podwyżki, gdyż jest to sprawa samych pracowników w zakładzie pracy. Zawsze ostateczna decyzja należy do samych zainteresowanych.

 

Organizacja

SIPTU podzielony jest na wydziały zajmujące się danymi branżami. Każdy członek związku ma jeden głos, a decyzje podejmowane są większością głosów w tajnym głosowaniu. Decyzje dotyczące wyłącznie członków danego regionu, oddziału lub danej sekcji podejmowane są przez członków na tym poziomie związku, którego dotyczy decyzja.
Przy organizacji działa college - szkoła członków związku (przewodniczących, tzw. shop stewardów w zakładach). W college’u członkowie związku mogą uczestniczyć w bezpłatnych kursach angielskiego, które prowadzą native speakerzy, przygotowani do pracy z obcokrajowcami. Obecnie trwają dwa kursy: dla początkujących i średnio zaawansowanych, ale ze względu na duże zainteresowanie będzie więcej kursów. Oprócz tego prowadzone są szkolenia dla przewodniczących i kursy bezpieczeństwa, tzw. safe pass.

Polscy związkowcy

W listopadzie ubiegłego roku w SIPTU zatrudniono dwóch Polaków: Barnabę Dordę i Kazimierza Anhalta. Barnaba jest z wykształcenia prawnikiem, ukończył też studia podyplomowe z prawa pracy. Pracował już w Solidarności w Katowicach. Natomiast Kazimierz Anhalt ukończył politologię ze specjalnością integracja europejska. - Ogłoszenie o pracy znalazłem w gazecie irlandzkiej, wysłałem CV i list, a potem przeszedłem przez sito kwalifikacji - mówi Barnaba. Podobnie było z Kazimierzem.
Obydwaj przeszli dwutygodniowe szkolenia i rozpoczęli pracę w Wydziale Organizacyjnym (Organising Unit), gdzie pracuje jeszcze 11 osób. - Telefon dzwoni cały czas, już od dziewiątej rano - mówi Barnaba. Spotkania odbywają się w biurze, ale częściej poza nim, i trwają do późna w nocy. Czasem jeżdżą na budowę z kolegami z pracy tłumaczyć Polakom i Słowakom ich prawa.

Problemy

Według nich najczęstszymi problemami zatrudnionych w Irlandii są niskie płace, mobbing, nierówne traktowanie i dyskryminacja. Problem stanowią nie tylko irlandzcy, ale również polscy pracodawcy, którzy działają w oparciu o swobodę przepływu usług. Często prawa pracownicze łamią agencje pośrednictwa pracy, rekrutując Polaków do pracy w Irlandii.
Niektórzy pracodawcy, zdając sobie sprawę, że Polacy słabo znają język i nie wiedzą, do kogo się zwrócić o pomoc, wykorzystują ich przez płacenie zaniżonych stawek, a nawet zastraszanie. Ale i tak w najgorszej sytuacji są pracownicy spoza Unii Europejskiej, np. Białorusini czy Rumuni.

Metody działania

SIPTU kontaktuje się z innymi instytucjami kontrolującymi warunki pracy, takimi jak Inspekcja Pracy czy Agencja Bezpieczeństwa Pracy. Niektórych spraw nie udaje się rozwiązać na poziomie zakładowym. Wtedy związek i pracodawca udają się do tzw. Labour Relations Comission (Komisja ds. Zatrudnienia), gdzie przy udziale strony trzeciej ustala się porozumienie. Indywidualne przypadki często kończą się w sądzie. SIPTU ma już swoje wydeptane ścieżki prawne, zarówno w przypadku konfliktów zbiorowych, jak i postępowań przed sądem pracy (Labour Court) w sprawach indywidualnych.
- Każdego dnia w Irlandii jest coraz więcej Polaków i przez to Irlandczycy mogą się czuć bardziej nieswojo. Poza tym Polak potrafi pracować za 5 euro (19 zł) na godzinę, przez co zabiera Irlandczykowi pracę. Naszą rolą jest też zapobiegać eskalacji nastrojów rasistowskich - mówi Barnaba.

Do SIPTU

Samo zapisanie się do związku nie jest związane z żadnymi opłatami, choć inne irlandzkie związki, zwłaszcza te zrzeszające tylko i wyłącznie pewne grupy pracowników (wykwalifikowanych murarzy, stolarzy albo tynkarzy), pobierają wpisowe. SIPTU pobiera natomiast tygodniową składkę członkowską, której wysokość waha się od 2 do 4 euro (8-15 zł).

Agata Krzywdzińska


Adres siedziby SIPTU:
Liberty Hall
Dublin 1
tel. 01 8586 300
faks 01 8749 466
www.siptu.ie

Formularz przystąpienia do związku: www.siptu.ie/JoinSIPTU/ApplicationForms/FileDownload,174,en.pdf
Informacja w języku polskim (wynagrodzenie, bezpieczeństwo, zasiłek chorobowy, płatności za urlopy, szkolenia pracownicze): www.siptu.ie/Resources/FileDownload,3132,en.pdf

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

ankieta1

1 komentarz

9 wrzesień '14

ankieta1 napisała:

Witam, z góry przepraszam za spam, chodzi o wypełnienie ankiety nt. mobbingu, co jest podstawą mojej pracy magisterskiej. Ważna jest każda ankieta. Czas wypełnienia to ok 20 - 25 min. Z góry dziekuje za pomoc

https://docs.google.com/forms/d/1pqKF4hk8iZDdHzwckIo-wrR9nc6nMNpi1_zE2NEv8Bs/viewform

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska