01/11/2005 08:03:52
Do cmentarza Kensington dochodzę od strony stacji Acton Town. Idę wzdłuż murów otaczających park Gunnersbury, który w niczym nie przypomina wypieszczonych parków miejskich, gdzie każda roślinka została zasadzona według wcześniej wyrysowanego projektu. Gunnersbury jest przestrzenny i dziki. To natura kształtuje jego wygląd. Szybko dochodzę do cmentarza przytulonego do parku od południowo-wschodniej strony.
Kensington Cementery to szczególne miejsce dla Polaków, chociażby ze względu na granitowy obelisk, zwany pomnikiem katyńskim, który został odsłonięty w 1976 roku mimo sprzeciwu ówczesnego rządu.
W promieniu stu metrów od pomnika porozrzucane groby wielkich Polaków. Grób Generała Komorowskiego, Kazimierza Sabbata – Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, groby więźniów Kozielska, AK-owców, generałów. Czytam uważnie tablice kolejnych mogił. Odnajduję nazwiska, które pamiętam z podręczników do historii. Groby są zadbane, ozdobione świeżymi kwiatami, na niektórych płoną znicze. Słychać język polski. Ktoś dowiózł świeże kwiaty, ktoś przyjechał i posprzątał liście, usiadł przy grobie, posiedział w ciszy.
Wokół katyńskiego pomnika spoczęli przede wszystkim Polacy. Kilkadziesiąt metrów dalej już różne groby. Angielskie, włoskie, rosyjskie, ukraińskie, ale też nadal bardzo dużo polskich. Trzeba tylko uważnie czytać nagrobne tablice. Niektóre z nich są już bardzo niewyraźne, pokryte patyną czasu, nie sposób odczytać z oddali, kto spoczął w mogile. Tylko znak orła w koronie lub symbol Polski Walczącej zdradza, że to polski grób. Wtedy trzeba podejść bliżej, kucnąć, odgarnąć liście i spróbować poukładać literki. Na niektórych grobach po napisach zostały już tylko wgłębienia na płycie, które też trudno odczytać, bo często są rozmyte przez deszcze. Wtedy trzeba się domyślać, np. daty śmierci, jak w przypadku opuszczonego grobu Leonarda Możdżeńskiego i jego żony. Popękana płyta, zasypana liśćmi. Podchodzę do tego grobu, odgarniam liście, czyszczę tablicę, próbuję czytać. Leonard Możdżeński 1892 - 195?, współtwórca Polskiej Marynarki Handlowej, Jadwiga Możdżeńska 1895 - 1968. Zapisuję nazwisko. Wybieram kolejny grób. Płaska płyta z napisami. Pochylam się i odczytuję napis. Zapisuję na kartce: Kazimierz Sawicki 1888 -1971 - Generał Brygady. Całe życie oddał Polsce. Antonina Sawicka z Bazylewskich. Wierna Jemu i Jego ideałom.
Wieczorem siadam przed komputer. Włączam Internet. Wstukuję: Leonard Możdżeński. Komputer kilkakrotnie zaznaczył jego nazwisko przy temacie: historia Polskiej Marynarki Handlowej 1939 - 1945. Możdżeński pojawia się też na stronie najbardziej cenionego i znanego pisarza marynisty Karola Olgierda Borchardta, autora “Szamana Morskiego”. Czytam relację Borchardta: „W Szkocji odwiedził mnie również Leonard Możdżeński, zabierając ze sobą do Londynu kilka moich opowiadań. Odesłał je z opiniami Melchiora Wańkowicza i Terleckiego. Obaj, nie wiedzieli, kim jestem. Wańkowicz miał powiedzieć: “Po co ten człowiek marnuje temat? Przecież z każdego opowiadania można napisać książkę, a nie jej streszczenie”. Terlecki natomiast napisał wiele słów zachęty. W ten sposób powstało siedemnaście opowiadań o Szamanie Morskim i trzydzieści siedem o Znaczy Kapitanie”.
Sprawdzam też Kazimierza Sawickiego. Przed oczami pojawia się historia organizacji “Pogoń” - nieznanej karty naszej historii, tworzonej na emigracji po II wojnie światowej. Sawicki był jej współzałożycielem. Jego nazwisko odnajduję też na stronach popularnej gry Hearts of Iron II, II Republic of Poland MOD. Czytam w liście: Panie i Panowie, potrzebuję pomocy. Jestem jednym z twórców gry Hearts of Iron (po polsku “Europa Universalis: II wojna światowa”). Od dłuższego czasu pracuję nad doprowadzeniem Polski do stanu używalności. Niestety, nijak nie mogę znaleźć kilku zdjęć polskich dowódców - a bez zdjęć nikt nie chce umieścić ich w grze. Dlatego szukam zdjęć następujących generłów. Autor listu wymienia: Sawicki Kazimierz(???? - ????) Dowódca 16 DP we wrześniu 1939.Nie mogę mu pomóc, bo nie wiem skąd wziąć zdjęcie, ale przynajmniej jestem w stanie ustalić datę narodzin i śmierci. Udało mi się ją spisać z grobu, bo być może za kilka lat tablice będą już nieczytelne.
Na cmentarzu Kensington nie udało mi się znaleźć grobu Edwarda Schuberta. Znalazłam jednak coś innego. Najbardziej polskie miejsce w Londynie, gdzie każdy polski grób, nawet, ten, zdawałoby się, porzucony to kawałek cennej historii Polski, którą musimy ocalić od zapomnienia.
Tekst Joanna Biszewska
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Najczęściej komentowane
Szukasz pracy? sprawdź naszą ofer...
SZUKASZ PRACY? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIAC...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Przyjme instruktora kursu operato...
PRZYJME DO PRACY TRENERA - INSTRUKTORA KURSU OPERATOROW MASZ...
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
Zdobądź uprawnienia uprawnienia na wozek widlowy i zacznij z...
Paczki do polski £23.99 za p...
Najtansze Paczki do Polski £23.99 za paczkę do 24,5kgT...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
SZUKASZ PRACY ? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIA...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
SZUKASZ PRACY ? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIA...