MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

03/03/2005 10:54:12

Muza i Jutrzenka

Wywiad z Ireną Andersową, żoną Generała Władysława Andersa. Anna Cholewa-Selo


Spuścizna

Po zdemobilizowaniu - większa część żołnierzy Armii Andersa osiedliła się w Wielkiej Brytanii, choć rząd angielski planował rozproszyć nas po całym świecie. Nie witano nas tu serdecznie, o nie. Z alianckich sojuszników staliśmy się nieproszonymi gośćmi. Generał nie taił swego rozczarowania konferencją w Jałcie i w prywatnych rozmowach z Churchillem odważnie wytykał mu zdradę interesów niepodległej Polski. Za co Anglicy okrzyknęli go podżegaczem przeciw zawartym układom politycznym.

Coż mieliśmy robić? Byliśmy zdradzeni przez państwa sojusznicze, nie mieliśmy powrotu do Ojczyzny i trzeba było zbudować jej namiastkę tutaj. Stąd powstały tak silne i prężne ośrodki polonijne z całą infrastrukturą życia politycznego, społecznego i kulturalnego. To nam pozwalało przetrwać codzienność, w której musieliśmy odnaleźć się sami, bez niczyjej pomocy, wręcz traktowani jako przestępcy, bo trzeba było ciągle meldować się na posterunkach policji.

Łudziliśmy się, że komunizm w końcu będzie obalony i wrócimy do własnego kraju. Dlatego nie kupowaliśmy tak długo własnego domu, bo Generał marzył o powrocie. Śniła mu się ta Polska nocami tak jak i zresztą nam wszystkim. Pewnie, że czasem trudno było uporać się z tęsknotą, ale mieliśmy nadzieję. Przecież walczyliśmy i ginęliśmy za nią na frontach tej krwawej wojny.



Dzisiaj, kiedy jest już inaczej, jeżdżę do Polski na liczne zaproszenia prywatne i państwowe. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że kwiaty,ukłony,uściski i honory nie są przeznaczone dla mnie ale są aktem pamięci i hołdu złożonego Generałowi Andersowi i jego wojsku – tych wszystkich bardzo odważnych ludzi, którzy byli gotowi poświęcić życie za swój kraj.

Tak strasznie kocham tę polską młodzież, która coraz więcej wie o długo fałszowanej historii. Przyjeżdżam na otwarcie szkół nazwanych imieniem mego męża, spotykam się ze studentami i uczniami. Te spotkania to pomost przerzucony między pokoleniami, które mają ten sam skarbiec historyczny, narodowy i kulturowy – czyli Polskę.

I cierpliwie odpowiadam na wszystkie pytania jak choćby to, zadane ostatnio przez jakąś bardzo młodą osóbkę.
- Czy pamięta Pani, jak Generał po raz pierwszy Panią pocałował?
- Och, to było bardzo, bardzo dawno... Chyba ze sto lat temu –odpowiedziałam
- Ojejku, to Pani ma już sto lat i tak się trzyma?

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska