Nie daj się złapać

Najlepiej niech kazdy oszczedza za swoje a nie za cudze gdyz gdzie jak gdzie ale w anglii pracy nie brakuje

Aga zapomina ze zamykanie nieretownych galezi przemyslu i wydobycia, dawanie ludziom w to miejsce zasilkow i benefitow podobno jest korzystne dla finansow panstwa

tak ze powinnismy raczej byc wdzieczni ludziom na zasilkach, ze oszczedzaja nasze pieniadze biorac te zasilki i benefity

Roznica miedzy przedsiebiorca a kombinatorem jest znaczna a pieniadze na benefity rzad z nieba nie bierze tylko z naszych podatkow niestety!!!

Pojęcie "kombinator" jest względne.
Kiedyś w PRL wytykano palcami "spekulantów" - czyli ludzi, którzy posługują się normalną zasadą biznesu: mniej włożyć, więcej wyjąć.

Po latach co ludzie zaczęli być nazywani po prostu przedsiębiorcami.

GB to idealny kraj dla kombinatorow leni I beneficiarzy

I kawałki o tym, że każdego winnego wcześniej czy później się złapie, to myślenie życzeniowe, idealizm.

Artykul w kilku miejscach sugeruje jakoby to tylko lub glownie imigranci, szczegolnie Polacy kombinowali. A jakos najbardziej "efektowne" oszustwa opisywane w mediach zasilkowe najczesciej sa zwykle dzielem Brytyjczykow... W ogolnych statystykach tez im chyba ustepujemy.
Jedynym sensowny fragment to rada, zeby po prostu byc uczciwym.

Poradnik beneficiarza i kombinatora?

Ja bym tak nie straszył, a przynajmniej gołosłownie.

Poproszę o parę przykładów polskich fryzjerek domowych, które złapało HMRC.