Przepraszam i dziękuję za mandat

'Moja dziewczyna nie potrafi przyrządzić herbaty. Robi tylko coś w rodzaju ciepłego mleka'

:)

No, ja wlasnie robie takie mleko z herbata, albo mleko z kawa. Dzieki temu, kto inny w domu robi te herbaty i kawy. Ze niby ja nie potrafie.

:)

• Uważam, że ludzie, którzy używają cukru, są ograniczeni intelektualnie.



uk przypomina mi czesto - "mniej niz zero" -
Lady Punk

Wszystko zalezy jaki cel maja zajecia, czy to sesja o gramatyce czy umiejetnosci wyrazenia sie na dany temat (uzycie slownictwa). Dorosli tez maja duzo latwiejsza opcje zmiany szkoly, jesli poziom nie odpowiada.

Ada ja nie mówię o podstawowym angielskim, gdzie ktoś ma się zablokować, to już wysoki poziom nauczania.

Po to przyszli żeby uczyć się poprawnej wypowiedzi, a nie pogadać jak potrafią. Bo tak to sobie można w pubie pogadać.

do "autor65": rozbawil mnie setnie ten tekst o cukrze, pozwolilam wiec sobie na nieco autoironii, udowadniajac tym samym, ze niekoniecznie trzeba byc Anglikiem, zeby byc...dziwadlem do kwadratu! :D

Jak jest w angielskiej szkole - wiadomo. Jak sie ma to do tej uprzejmosci? Ja juz wole, zeby mi szefowa powiedziala co robie zle. Dzieki temu moge poprawic swoja prace.
Wczoraj mialam taka sytuacje. Wszysycy wiedzieli, ze jedna z dziewczyn zrobila glupote totalna. Wszysycy - oprocz niej, bo przeciez nie mozna jej zasmucac, trzeba byc milym i uprzejmym. Dzisiaj rano wszyscy dostali ochrzan za ten blad. jak dla mnie - chore.

Chodzi bardziej o to, by nie robic zadymy z byle powodu, by uprzejmoscia troche rozladowac i tak dosc stresujace zycie :).
To tak, jak sie widzi roznice miedzy obsluga klienta w UK, a w Pl.
No chyba, ze sie preferuje wersje pewnych srodowisk, ograniczonych do 'f..' jako komentarzy.

A co ma piernik do wiatraka? Jaka prosba o udzielenie pomocy? O czym Ty piszesz?

Lepiej zeby sie ktos staral mowic, a nauka i zycie zweryfikuja/poprawia bledy. Tobie zawsze pozostaje opcja powiedziec komus, ze nie udzielisz mu pomocy, zanim nie zapyta o nia poprawnie gramatycznie...

No to juz wszystko jasne. Lepiej, zeby mowil "was you nice", niz zeby nie mowil w ogole. Ja juz chyba bym wolala te druga opcje.

to już wiem czemu jestem głupi ....ale to nic w porównaniu do mojego pierworodnego, który tutaj ukończył dwa uniwersytety a słodzi herbatę pięcioma łyżeczkami cukru i nie dodaje mleka....

"W colegu Beata z pretensją do nauczyciela, dlaczego on nie poprawia uczniów." to nie jest falszywa kultura, to jest system nauczania, kiedy (szczegolnie doroslych) traktuje sie jako zdolnych wylapac po pewnym czasie bledy samemu, bez potrzeby strofowania za kazdym razem, kiedy blad sie popelni. Lepiej zachecic ucznia, zeby mowil z bledami, niz spowodowac zawstydzenie i blokade z powodu starchu przed popelnieniem bledu.

Temat sie wpasowal cudnie w rozwazania w moim domu. Nie widze kompletnie powodu, aby klamac kelnerowi, ze ta podeszwa, ktora mi zaserwowal jest pyszna, jak rowniez nie widze sensu dziekowac zamowionemu taksowkarzowi na godzine 8 za przybycie o 8.30. Czym sieje zgorszenie wsrod kolezanek z pracy.

no właśnie ja nie cierpię tej fałszywej "kultury"

Z zabawnych sytuacji.
W colegu Beata z pretensją do nauczyciela, dlaczego on nie poprawia uczniów.

A on na to, że gdyby to robił cały czas to było by to niegrzeczne :)))

Faktem jest, że znoszą więcej niepowodzeń (bardziej odporni na porażki) oraz że przepraszają przy najmniejszej okazji, ale mnie najbardziej imponuje ich zdolność do mimicznego wyrażania uczuć (dezaprobaty, zdziwienia, smutku, zniecierpliwienia)
Właśnie jestem w trakcie doskonalenia tej zdolności :-) :-)

cyt.: "Specyficzna natura Brytyjczyków zaskakuje nas bez przerwy", tak samo jak polska natura Anglikow, przykladem niech bedzie przesympatyczny Jamie Stokes. ;) Nie sadze rowniez aby: "Uważam, że ludzie, którzy używają cukru, są ograniczeni intelektualnie.", bylo zarezerwowane jedynie dla Brytyjczykow, tez tak mam, od wczesnego dziecinstwa, ktore nota bene spedzilam w...Polsce. ;p