Płyną funty z UK do Polski

trisha napisała:
"Zaplacic za NORMALNY pokoj, nie dzielic go moze z kims innym ok.£80-100, wiec z £400-500 mc"

Co jak co ale z matematyki w szkole była max dwója,albo jeszcze słabiej...
Nie licz komus jak liczenie nie jest twoją mocną stroną!!!!

pati85 - mam takie samo zdanie...A co do wypowiedzi ponizej, to za £1000 mc w Londynie naprawde jest ciezko zyc, biedowac owszem, ale nie zyc, chocby nie wiem co ktos mi mowil wiem doskonale, ze za £1000 nie ma czegos takiego jak zycie bez odmawiania sobie przyjemnosci! My z mezem zarabiamy calkiem dobrze, ale odliczajac wszystkie miesieczne koszty (czynsz, gaz, prad, tv, net, telefony, paliwo, council, ubezpieczenie samochodu, bilet, jedzenie itd.) tez cudow nie ma...Chociaz nie narzekamy, ale do Pl pieniedzy tez nie wysylamy...

Jest zrodlo, wiec co za pytanie skad ma te dane? Nie umiecie czytać?! "Statystyczny polski imigrant" - wiadomo, nie jest to osoba konkretna, to pojecie stworzone do celow statystycznych - w tym przypadku dzieli sie ogolną kwote transferowana do Polski przez liczbe wysylajacych i mamy srednia. Jedni wysyłają więcej, mniej,sa tacy, co w ogole nie wysylają, ale STATYSTYCZNIE kazdy wysyla, wiec "trudno spotkac rodaka, ktory nie wysyla pieniedzy do Polski". Logiczne?Mozna zaoszczedzic 100 funtow z Ł600 czy 700, wszystko zalezy od kosztow utrzymania.jesli ktos moze isc do pracy na piechote to juz jest Ł80 czy 100 do przodu, za pokoj 60 (np. na High Barnet, Watford, Croydon), to (bardzo skromnie) przezyje i jesli jest zdeterminowany to zaoszczedzi te Ł50 czy nawet 100 miesiecznie (wiem to po sobie) Facet, ktory za Ł1000 niczego sobie nie odmawia, widocznie nie zlopie browarow, nie pali papierosow.To ze Zealot jego kumple nie wysylaja kasy do Polski, nie znaczy ze inni tego nie robia.

"Rzeczywiście trudno spotkać rodaka, który nie wysyłałby pieniędzy do Polski"

Moje zdanie jest całkiem przeciwne. 5 lat mieszkam w Anglii i jeszcze nigdy nie wysyłałem pieniędzy do polski. Mam znajomych którzy dawno temu wysyłali pieniądz jednak od 2008-2009 to się pozmieniało. Wiele osób doszło do wniosku że nie ma sensu utrzymywać dwóch domów i tutaj pościągało rodziny.

Nie wierzę w to że statystyczny polak wysyła 350 funtów miesięcznie. Skąd te dane pochodzą?

Jak pojawi sie artykul, ze Polacy trwonia pieniadze- zle. Jak pojawi sie artykul, ze Polacy potrafia zaoszczedzic- zle. Co komu to przeszkadza, ze ktos potrafi zadowolic sie zyciem (nawet w Londynie) za 1000 funtow? Zapewne sa tacy, ktorzy z politowaniem patrza na tych co zarabiaja mniej nic 5000 miesiecznie.

Chca to wysylaja, nie skarza sie przeciez ze musza.

Da sie przezyc za £1000 mc w Londynie, ale nie bedzie to na pewno takie zycie, ze na wszystko Cie stac, wrecz przeciwnie - WEGETACJA, panu chyba zera braklo, bo za £10000 w Londynie to ok, mozna tak zyc, ze czlowiek sobie niczego nie odmawia, ale za £1000 to bieda, bieda i jeszcze raz bieda w Londynie. Czasy nie sa latwe, a zycie w takich miastach jak wlasnie Londyn, Oslo, Moskwa czy Tokio kosztuje krocie, nawet jesli zyje sie normalnie, bez rarytasow...£1000 to moze i duzo, ale w Polsce, w Londynie tez, ale tugodniowo, nie na miesiac!

ja tez nie zaliczam sie do statystycznego. Poprostu nic nie wysylam.
Moze w moich okolicach(gloucester) takie cos by sie udalo ale jak? 700 na reke 300 za pokoj i te 400 na reszte

Zaplacic za NORMALNY pokoj, nie dzielic go moze z kims innym ok.£80-100, wiec z £400-500 mc, jedzenie, bilet i po wyplacie...Wiem, ze w Polsce przy 1500zl tez jest zle, ale sorry ten artykul to jedno wielkie nieporozumienie i wcale nie przesadzam, bo doskonale wiemy jakie sa ceny i realia w Londynie i Wielkiej Brytanii...

Kolejne brednie...Dane podane w artykule aktualne chyba z 5-10 lat w stecz...Pierwsze slysze, zeby w tak drogim miescie, jakim bez watpienia jest Londyn mozna super zyc za £1000 mc "niczego sobie nie odmawiajac", bardzo ciekawe...Tak samo za 710, a raczej 610, skoro £100 wysyla do Polski. Hm...samo wynajecie jednoosobowego pokoju £80-100 tygodniowo, a bilet, jedzenie...Niezle wegetuja, bo przy obecnych cenach wszystkiego z takich zarobkow nie da sie noalnie zyc, tylko wegetowac! Wprowadzacie ludzi w blad piszac takie glupoty! Wyjezdza potem jeden z drugim i dziwi sie, ze nic nie jest w stanie odlozyc, ale przeciez zarabia "az" £1000 mc, no wiec jak to...Normalnie noz w kieszeni mi sie otwiera jak cos takiego czytam, gdybym zarabiala £1000 czy nawet £1200 i miala zyc za to w Londynie, sama sie utrzymywac, sorry, ale wole zyc z rodzicami w Polsce, niz klepac biede w UK

Witaj w klubie.
My nie jestesmy statystycznymi Polakami lecz emigrantami.
I tez mi z tym dobrze...

Wychodzi na to ze nie jestem statystycznym Polakiem.... A moze i dobrze..