W tamtym roku bylam w Paryzu gdy wybuchl pozar w tunelu. Bylismy zmuszeni zostac w Paryzu na noc a potem caly nastepny dzien wracac pociagami, promem, autokarami i czym tam jeszcze. A przez tunel tylko dwie godzinki i witaj wiezo Eiffel, jak dla mnie super. I jestem pod wrazeniem jak sie nami wtedy zajal EuroStar, bezplatny hotel, wyzywienie na calej trasie, autokary i specjalnie podstawiane dla nas pociagi. Jak dla mnie bez zarzutu.
Wychodzi na to, ze lepiej siedziec na Wyspie (lub kontynencie) ;-)
Ale wiecie, wyjazd samochodem na droge tez nas naraza, to moze z domu lepiej nie wychodzic? Hm ... wlasciwie to lepiej od razu polozyc sie do trumny ;)