Urojone korki, czyli jazda na Wyspach

hehe faktem jest ze UK ma o wiele wiecej samochod niz cala Polska i Ukraina:D faktem jest ze Anglicy uwazaja sie za milicje i jadac 70mil na godzine uwazaja ze nikt wyprzedzac ich nie moze.... sa kulturalni do czasu az wsiada za kierownice samochodu.... budzi sie w nich jakis demon i rzucaja fakirami i lekami non-stop jak ktos wg nich popelni blad gdzie swojego bledu nie widza za uja:D no coz...komus sie nie podoba to niech pakuje walizki i pali wrotki do Niemiec tam jezdzi sie o wiele przyjemniej i inni uzytkownicy drog nie pozwola tak latwo zlamac prawa:) (plus brak limitow na predkosc):D

Ja zaobserwowalem dowolnosc stosowania swiatel, a nawet jezdzenie bez swiatel, gdy tego wymaga koniecznosc. Jezdza na przeciwmgielnych - gdy nie ma mgly a jest np. szaro; gdy pada deszcz nie wlaczaja swiatel. Daruje sobie wymienianie wszystkich spotykanych nieprawidlowosci. Policja w ogóle na to nie reaguje. Dla nich licza sie tylko ci co gadaja przez komórki, albo jezdza bez pasów.
Natomiast jedna z wiekszych uciazliwosci jazdy, sa waskie ulice w miastach oraz te po obu których parkuja samochody. W pierwszym przypadku trzeba szukac luki miedzy parkujacymi autami aby móc sie minac z jadacym z naprzeciwka. W przypadku drugim, podczas mijania sie od lusterek dzieli nieraz pare centymetrów.
Wreszcie jak wszedzie, jezdzacy ponizej dozwolonej predkosci, których nie da sie wyprzedzic, bo na przeciwleglym pasie jest ciagly sznur aut.

Do autora:
Ja bym ci radził, abyś oszczędził sobie frustracji, po co się stresować. Wracaj do Polski chłopie. Tam, jak ktoś już zauważył, nie ma korków na autostradzie :D :D
Nie ma też za wiele rond, jest za to dużo ślimaków, szczególnie winniczków :D
Ja przez cztery lata w UK zrobiłem parę setek tysięcy kilometrów, ale do głowy by mi nie przyszło takich bzdur pisać. Korki urojone :)) :)), ale w twojej głowie. A widziałeś kiedyś cóś takiego jak Traffic Officer- to on bardzo często spowalnia ruch na autostradzie, aby rozładować korki na zatłoczonych zjazdach. A zresztą nie chce mi się pisać.... wracaj chłopie, już niedługo będzie tam parę kilometrów autostrad z dwoma pasami ruchu w jedną stronę, przynajmniej nie będzie korków na trzecim :)) i łatwiej będzie się pozabijać.

cowboy napisal:
anthrax ,a ty pewny jestes ?


czego?

anthrax ,a ty pewny jestes ?

szerokiej drogi i good luck

anthrax - leonka

pragne przypomniec ze na europie swiat sie nie konczy - jest wiecej wspanialych poki co krajow - i wlasnie tam bedziemy wyjezdzac.

Pozdrawiam

cowby napisal:
Inaczej mowiac zrobic test anglikowi na jazde po sniegu ( poza szkocja ) ciekawe jak radzilby sobie w gorach tym super bolidem z komora w lapie piszacym sms-y

pytanie z cyklu co by bylo gdyby babcia miala wasy

Nieraz czytam krytyke o polskim kierowcy - tylko malo ludzie kojarza fakty takie jak :
.stan techniczny auta i jego wiek.
.ze stystyka wypadkow tutaj napewno przekroczyla by wspomniana liczbe - gdyby po prostu sypnelo sniegiem tak jak w PL.

Inaczej mowiac zrobic test anglikowi na jazde po sniegu ( poza szkocja ) ciekawe jak radzilby sobie w gorach tym super bolidem z komora w lapie piszacym sms-y

leonka, moze powody przyjazdu byly inne, ale jak teraz odkryto 'prawde' to po co tu siedziec, wg ciebie sa 23 kraje w samej europie gdzie sie mozna udac po lepsze standardy - czyzby byl to zbyt ograniczony wybor?

Na autostradach wiekszoac jedzie w przepisowej odleglosci czy predkosci.
Tylko jak cos nabroja to wyglada to tak jakby jechali z 200km(wole w kilometrach;) na godz.
To prawda ze miejscowi lubia sie przygladac na kazde anomalie na drodze - np snieg :00.
Czasami przygladaja sie przez okno ale z domu.

Rowerzysci przejezdzaja na czerwonym - nawet nie daja pierwszenstwa na przejsciach uprzywilejowanych ( te z zoltymi kulami).
Kurierzy na super motocyklach czy skuterach - sa z kazdej strony przy tobie i oczywiscie "zawsze" maja wlaczone swiatla czy jaskrawe kamizelki i wcale sie nie przejmuja innymi - to prawdziwi pozeracze asfaltu.

Czarne Taxi - super orientacja - az czasami za bardzo - zawracaja swoimi Cab-ami prawie w miejscu - robia sporo zamieszania tak jak ich koledzy z MiniCab-ow ,ci sa juz wogole mistrzami swiata ale nie w orientacji - a nawigatora nie kupia bo za drogi - wola blokowac ruch swoim refleksem.

Sadze ze sa inne powody przyjazdu do UK niz: wspaniale drogi, smaczne jedzonko, cudowny NHS, super edukacja. Inna sprawa ze 6-7 lat temu to gdzie jechac nie bylo tak proste jak dzis. Ale pewnie wielu po obudzeniu sie ze snu chetnie zmieniloby miejsce zamieszkania... denerwuja mnie odzywki typu: Jak ci sie nie podoba to co tu robisz??? Wielu osobom nie podobalo sie w Polsce i skonczyly w UK - to nie powod aby teraz zachwalac ten kraj (niejako zajmujacy 24 miejsce w Europie jesli chodzi o "warunki" wychowywania dzieci ze wzg na kiepska edukacje i sluzbe zdrowia wlasnie miedzy innymi - wiec moze to nie nasze wypaczenie iz widzimy wady tegoz kraju?). Pamietac nalezy ze sa lepsze kraje - niekoniecnie Polska;-) a w UK trzymaja nas niekoniecznie super autostrady i shepperds pie...

no tak, martyrologie narodu polskiego przeciez trzeba kultywowac

Polacy dobrowolnie przyjechali z raju na ziemi czyli Polski do piekła jakim jest Anglia żeby tu cierpieć bo wiadomo Polska mesjaszem narodów :)

czy isnieje jeszcze cos w UK czego Polacy nie krytykuja?

jak tu jest tak paskudnie, to co wy tu jeszcze zawodowi narzekacze robicie?

jedzenie obrzydliwe, sluzbe zdrowia o tylek potluc, urzedy w zalatwianiu spraw zbyt wolno dzialaja, edukacja do kitu, pracodawcy wykorzystuja, autochtoni to glupole, standard domow nie do przyjecia - po kiego tu jeszcze jestescie i sie tak meczycie?

Taaaakkk. Jak ktos sadzi ze po Anglii jezdzi sie super - to chyba nie jechal autem do Polski jeszcze! Tym co chwala jazde Anglikow - osobiscie zafunduje wycieczke autem do Niemiec. Szybko zdanie zmienia!
Jesli w oddali widzisz auto jadace srodkowym pasem (mimo ze prawy pas jest pusty) to na 100% ma angielskie numery i niestety pewnie jedzie nim Polak.

Jestem polką ale prawko zrobiłam tutaj ,wiec do której grupy sie zaliczam?:))))

Długi artykuł więc podsumuję dla tych którym nie chce się czytać: Brytyjczycy nie umieją jeździć a Polacy są mistrzami kierownicy (zwłaszcza autor) wskutek czego w UK jest 2.5 tys. śmiertelnych ofiar wypadków drogowych rocznie a w Polsce 5 tys. (nb. w UK jest 4x więcej pojazdów)
ale za to w UK są korki na autostradach a w Polsce nie ma!