Angielki myślą, że są najszczuplejsze

jak kto lubi tak ma! jak in samym to nie przeszkadza to co mi tam do tego kazdy niech na siebie spojrzy. a po za tym kochanego ciala nigdy nie za wiele

Mnie tam bardziej interesuje czy ktos ma piekna dusze i wspaniala osobowosc.A jesli ktos pomimo tuszy pala optymizmem i dobrze sie z tym czuje-tak trzymac.Nie ocenia sie ludzi po wygladzie:nie zawsze tez zbedne kg sa efektem lenistwa czy zaniedbania.

Ja przynajmniej będąc tutaj wyzbyłam się kompleksów,chociaż do Brytyjek mi jeszcze daleko,ale chodzi o nastawienie,a nie o to kto jak wygląda.Bo mam wrażenie,że oprócz Polaków to nikogo nie obchodzi tutaj jaki kto nosi rozmiar.No ale co kraj to obyczaj...

korba jest najszczuplejsza angielka

Nie rozumiem w czym problem, za gruba na twój gust nie podrywaj, co ma kanałami chodzić? W Polsce tyle samo otyłych kobiet jest, tylko i życzliwych więcej co im to uprzejmie wytkną.

2 komentarz i z poprawnościa polityczną
brawo jki bliski mi komentarz.

Moze pracujesz w ZOO i stad tyle sloni i chipopotamow widujesz?Jak zwykle byle po kims pojechac a obiektywizm?Tolerancja?Ech...

Tak to widać szczególnie na ulicach są tak szczupłe, że jak Ida to widać jedna lub dwie opinki a żeby było śmiesznie to dodatkowo przelewa się koło ratunkowe od ciągnika, lecz nie to czołowe a drugie napędowo nośne.

Grube czy szczuple angielki dbaja o siebie,czego nie mozna powiedziec o wszystkich Polkach strasznie te nasze dziewczyny zmeczone i zaniedbane widac na ulicach,a i takich bardziej kraglych tez nie brakuje....

Ciekawe czy bardziej razi to, ze sa puszyste, czy to ze sie tym nie przejmuja. Odkad jestem w UK, bywalam roznych rozmiarow, ale tylko w Polsce uslyszalam komentarze na ten temat, i to raczej przykre, i to niezaleznie czy bylam rozmiaru 14 czy 10. Jak chyda, to sie przyczepia, ze krotkie nogi, jak wiecej kilogramow, to jak ktos smie z domu wyjsc. Pomylec by mozna, ze nie ma wiekszych problemow na swiecie.

czasami zastanawiam sie co jest lepsze nie miec wstydu, czy za bardzo sie krempowac. w koncu wychowalam sie w kraju w ktorym dziewczyny, nawet te zgrabne mialy aluzje co do swojej figury. troszke bardziej zaokraglone biodra i juz trzeba je tunika przykryc. a tu.....czasami brak mi slow

to juz teraz wiem dlaczego wiekszosc tak sie wozi po ulicach w tych swoich krotkich, falbaniastych sukienusiach. poprostu uwazaja sie za szczuple, pomimo wylewajacych sie fald. nie mam nic do puszystych dziewczyn,tylko uwazam,ze wygladaja atrakcyjniej jak zatuszuja swoje niedoskonalosci przez odpowiedni ubior.

i znow okazuje sie ze Polska nie lezy w Europie ...:D

A jaka to narodowosc Brytki?:):):)

no zgadzam sie z przedmówca... ale przynajmniej wiadomo ze jak po ulicy idzie jakas fajna dziewczyna to raczej nie angielka....;) z tym ze angielki to tez fajne kobiety ale wiekszosc niestety tlusta.... taka moda;/ :)

95% to tłuste kaszaloty

pamietam mój pierwszy dzien w UK gdy zobaczylem kilka ''wielorybów'' na ulicy w spódniczkach raczej krótkich myslalem ze to jakis dzien przebieranców ,niestety mylilem sie.