Saganowski: Anglicy są śmieszni

ciupek nie wiem jakie autobusy jeżdżą po Londynie ale tutaj to stare rupiecie co pod małą góreczkę zdychają, a kierowca który widzi śnieg raz na 10 lat raczej jeziora łabędziego nie wytańczy na lodzie :)

w sumie dobrze, slisko jak pieron, ludzie czesto maja koreanskie i pieron wie jakie opony, przyczepnosci zero.
autobusy tez niby micheliny, ale przy takim ciężarze za duza odpowiedzialność.
brak doświadczania, brak zaplecza, a zakup zimowych opon dla całej floty po to żeby byly potrzebne raz na 10-15 lat wiecie jakie to sa koszty? taka opona nie kosztuje 150 funtów

Drucianka wez pod uwage stan tych autobusow a tych wrakow co po Pl jezdza.Po drugie jest takie powiedzenie ze dobry kierowca byle czym dojedzie a byle jakiej baletnicy przeszkadza rabek u spodnicy.W Norwegii powinni cala zime wycofac autobusy z ruchu bo tam naprawde maja zime(bylem-widzialem).Druga sprawa ze pewne drogi sa zamykane na okres zimowy,ale tam to juz nic sie na to nie poradzi.A nie wierze ze takich bogatych firm jak firmy autobusowe nie stac zeby na wszelki wypadek miec opony zimowe lub nawet lancuchy.Przeciez to wszystko mozna od podatku odliczyc.to takie bicie piany

lol to może podasz liczby ile tych dzieci zginęło w Polsce bo tu już na drugi dzień jedna dziewczyna trafiła do szpitala a druga zginęła w wypadku na sankach zrobionych z dachu samochodowego i prawdopodobnie gdyby poszła do szkoły żyła by do dziś. I szkoła ma sumienie czyste bo była zamknięta logicznie myślisz.

Szkolne autobusy są najczęściej piętrowe, nie mieszkam w Londynie tylko na północy a tutaj są drogi wąskie i same górki i jakoś nie chciałabym widzieć jak taki piętrus pełen dzieciaków się z tej górki zsuwa, kwestia bezpieczeństwa. W Polsce dzieci maszerują do szkoły tutaj są podwożone, jeśli szkoła nie jest w stanie im bezpiecznego dojazdu zapewnić to się zamyka. W Polsce maja w d. czy to dziecko bezpiecznie się po zmroku dodrepta do domu, faktycznie niech biorą z nas przykład.

Moze i lepiej ze zostali w domach,mniej wypadkow bylo bo niektorzy nie wsiedli do samochodow.no i wielka frajda jak moglem bezkarnie z tych co to wszystko wiedza najlepiej i wszystko maja najlepsze podsmiechujki robic ze w sniegu na 3palce ich zdolnosci za kolkiem sa na poziomie "..mniej niz zerooo...".:-)

Moja droga tu nie chodzi o przyjemność tylko o obowiązkowość, jeśli taka sytuacja potrwała by dwa tygodnie to pewnie oskarżyli by o to emigrantów, jeżeli teraz zamyka sie szkoły to nie dziwota że Anglik który ma 3m do miejsca pracy dzwoni do szefa że nie dojedzie. Coś ty miała za dzieciństwo że nie lubiłaś chodzić do szkoły?

Ilu Polakow w UK przygotowuje sie na poczatku grudnia na ewentualnosc opadow sniegu? Zaloze sie, ze oprocz modnych kozaczkow, nieiwelu nawet buty zimowe kupuje, bo nie ma takiej potrzeby.
A ze szkoly czy miejsca pracy zamykaja....nie pamietam zadnej przyjemnosci jak szlam do szkoly, czy do pracy w Polsce o 7 rano w sniegu po kolana (co zwykle wiazalo sie z przemoczonymi butami) i w na ochotnika napewno sie nie zglosze zeby stac na przystanku w mrozie, i czekac na opoznione z powodu zasypanych drog autobusy. jeszcze pamietam oczekiwanie w szarym, nieocieplonym dworcu kolejowym, bo zapowiedzieli, ze pociag z A do B bedzie opozniony o ...240 minut z powodu zasypanych torow itd. Ja tam wolalabym, siedziec w domu wtedy...

Dobrze, ze jak w Polsce byly powodzie, to oszczedzono smiechu z tego powodu, bo przeciez to tylko woda, "wody ktos nie widzial hihihi", itp

Takieopady sniegu sa raz na xx lat, nie dziwne, ze nie maja takich rezerw jak w krajach gdzie zima oznacza zasypane drogi dzien w dzien.

hehe:) niespodziewałam sie ze bedzie az tak smiesznie:) 20cm sniegu i panika!!!