Prawo jazdy tylko w Anglii

Wiesz jełopy zdażają się i tu i w Pl.Główny cel BSM i byle na jak najwięcej godzin naciągnąć!!!Tak jak we wszytkim jak szuasz instruktora to popytaj znajomych(referencje).Kumpel mi dla żony polecł Anglika solidnego,a żona nie wiedzieć czemu wybrała niby to Polaka i tylko kasa w błoto poszła.nie chce mi się pisać co jak i dlaczego.

ciupek-to chyba trafiles na tego jedynego;)...
moj pracodawca kazal mi sie przejechac z ang.instr.w celu sprawdzenia moich kwalifikacji,
te zasady RDrogowego o ktorych on opowiadal....heheh
nie wiem czy na karte rowerowa bym 20 lat temu zdal:)
a propos!!!! -ta pani co ten artykul napisala jest po lekkim wstrzasnieniu mozgu-przepraszam jesli urazilem Cie annetto:))))

Brambor co do wyspiarskich kierowców to masz rację,ale co do instruktorów to nie masz pojęcia o czym piszesz.Robiłem tutaj CBT i tego co gość mnie nauczył w te parę godzin,żaden chyba z instruktorów w Pl nie nauczy Cię nigdy.Z prostego powodu nie ma o tym pojęcia:-).Żona natomiast brała parę lekcji u Polskiego-Anglika i wiesz co?....Strata kasy!!!Wie co i jak ale wyznaje zasadę BSM(bring some money).Cwaniak i naciągacz

.....PROBLEMEM NIE JEST RUCH LEWOSTRONNY TYLKO BRYTYJSCY KIEROWCY,KTORZY NAUCZENI PRZEZ JAJOGLOWYCH INSTRUKTOROW,NIE WIEDZA DO CZEGO SLUZA KIERUNKOWSKAZY ,SWIATLA,ITP,A ICH NIEPRZEWIDYWALNOSC
JEST 100%WIEKSZA NIZ W POLSCE.

A propos ktoś się orientuje w temacie nowych zasad egzaminacyjnych obowiązujących po 20 września?niestety z tego powodu nastąpiło pospolite ruszenie(każdy chce zdawać po staremu)i nie ma już wolnych terminów więc będe już zdawał po nowemu.Dobrze by było wiedzieć czego się spodziewać

Co za bzdurny ten reportaz. Jakie 200 zl? Najpierw trzeba miec provisional driving licence, co tez kosztuje. Potem trzeba zdac teorie, co tez kosztuje. A samochod, ubezpieczenie na niego? I jakim cudem to wszystko mozna zalatwic w ciagu jednego dnia? No i jeszcze ta zdawalnosc 80%. Wystarczy sprawdzic , ze zdawalnosc jest wlasnie ok. 40% a w niektorych nawet mniejsza. Pani dziennikarka nie popisala sie rzetelnoscia.

Simon36 Dalczego twoje prawo jzady zostało odwołanę?Ja robię na motocykl,moje koszty dużo niższe:Mam full licence na B więc provisional mam zawarty w moim prawku,Testy zdałem za 2 razem poŁ30(głupota,cwaniactwo-moja wina)musiałem zrobić CBT za Ł95,lekcji nie wykupuję,zapłacę za sam egzamin ok 80.Jeszcze kwestia motocykla...Zdania są podzielone:jedni mówią że nie mogę na swoim 600cc Kawasaki zdawać,inni mówią że mogę,ale nie zdam bo ciężko tym U-turn zrobić choćby.Jeśli co mogę wynająć na dzień egzaminu Hondę 125cc zaŁ35.Jedynie co się boję to to że jak zdam na 125cc to dopiero za 2 lata będę mógł jeździć na mojej Kawie.

podzielam opinie wczeniejsych przedmowcow!bzdura ze za 200 zl mozna miec prawko,200 zl to kosztuje samo provisional driving licence,kurs na teorie w pazdzierniku 21,50,kurs praktyczny 48,50,ja zdalem teorie za 3 razem,praktyczny za 2,wyjezdzilem ponad 30 godz,godz kosztowala mnie 18fuli,takze mozna szybko piczyc,a jescze materialy do nauki jakies 40,takze daje to niemla sumke,niestety 3 tyg temu moje prawo zostalo revoked i bede musial przechodzic cala procedure od nowa,romawialem niedawno ze soim instruktorem,powiedzial ze w skali miesiaca jest odwolywanych 36% praw jazdy,jezdcie lepiej na ukraine!!!!

Nie mówiąc już o koszcie ubezpieczenia za kierowcę bez uprawnień.Ja mam za żonę Ł26 miesięcznie zwyżki,bo też robi prawko na B.Wzięła nawet 5 godzin u Polskiego instruktora ale to naciągacz był i tylko strata pieniędzy.w sumie poza sprawdzaniem lusterek nic jej nie nauczył(mógł ją tego po 1 godzinie nauczyć)ale chciał ją naciągnąć na jakieś 40 godz.Na egzamin praktyczny czeka 4 tygodnie(13go zdaje).Więc w jeden dzień można sobie wysłać aplikację na provisional i to po obecnym kursie Funta jest jakieś 200zł.Tylko jeszcze ktoś musi podpisać że Cię zna 2 lata na zdjęciach i na wniosku.

Tak nawiasem mowiac na egzamin praktyczny czeka sie conajmniej 7 tygodni, oczywiscie juz z certyfikatem z teorii w rece, bo inaczej nie zaaplikujesz. Ciekawe gdzie to sie robi w 1 dzien! No i te 200zl to za co? Na egzaminie musisz okazac prowizjonalne prawo jazdy ktore za darmo nie jest, oba egzaminy kosztuja, oraz wynajecie auta na czas egzaminu (mozesz tez jechac wlasnym ale to juz calkiem inne koszta) to jest w sumie okolo 150.00 funtow nie zlotych (oczywiscie zalezne od regionu), a koszta przylotu? zakwaterowania? etc, bzdury kompletne, wstyd Pani Aneto.

Miałem na myśli że jak ktoś zwiedziony nagłówkiem artykułu wpakuje się w samolot i przyleci robić prawko w UK...Jeśli tu mieszkasz i siłą rzeczy jeździsz to jesteś w stanie się nauczyć.Ja na samochód zdawałem w Pl a na motocykl robię tutaj i już po samym CBT widzę że z tą wiedzą co uczą w Pl można sobie tu.....Samo sprawdzanie lusterek:-)Generalnie jestem gotów już do egzaminu,ale gdyby nie CBT to bym w życiu na pewne rzeczy nie wpadł choć motocylem jeżdziłem 5 lat w Pl a samochodem jeżdżę od 13 w tym 2 lata w UK.

Polak potrafi, zawsze znajdzie jakies wyjscie z sytuacji, aby ulatwic sobie zycie :-)

Co za bzdura z załatwianiem wszystkiego w ciągu jednego dnia.....Za provisional czeka się przy pomyślnych wiatrach tydzień,żeby zabukować egzamin teoretyczny trwa od tygodnia do miesiąca,bez zdanego teoretycznego nie da się zabukować praktycznego.Kto takie plotki sieje?Aha i to nie jazda lewą stroną jest problemem,bo jeździ się łatwiej niż po prawej,ale zupełnie inne przepisy(np.;włączanie się do ruchu,chamowanie itp...itd...Gwarantuję że jak ktoś przyjedzie z Pl zdawać na prawko i nie wykupi kursu to i za 100 razem pewnie nie zda.

Zdawalnosc w Anglii to 50%, a aby uczyc inna osobe jezdzic nalezy nie tylko posiadac prawo jazdy conajmniej 3 lata, ale takze miec ukonczone 21 lat.