Czy Polacy zabierają Brytyjczykom pracę?

Ehhhhh... nauczcie sie ludzie tego, ze tutaj sie normalnie zyje i pracuje. Nie trzeba wysylac pieniedzy do Polski tylko zyc godnie w tym kraju. Wiec nawet jak 1GBP=1PLN to i tak tutaj jest latwiej i lepiej.....

P.S. Chodzilo raczej o jakis inny zbior (nie truskawki).

cd... Polacy NIE ZABIERAJA angolom pracy bo w wiekszosci wykonuja prace fizyczna ktorej angol po prostu sie nie dotknie! Prosty przyklad: jakis czas temu w tv byl program o bezrobociu w UK, dziennikarz szukal pod jobcenter pracownikow... zaczepial angoli szukajacych pracy, oferowal 10f/h - wszyscy ok spoko, a co to za praca? - zbior truskawek - wszyscy odpowiadali NIE DZIEKUJE!!! Jeden dodal nawet ze woli zostac na tzw bezrobotnym... nic dodac, nic ujac! Ale Polacy na szczescie zaczynaja wracac do PL, funt spada i nadchodzi koniec "wyspy skarbow"

cd... Np moim menagerem jest angol ktory ma ukonczone... UWAGA - 5 lat szkoly podstawowej i nie jest wyjatkiem!!! i taki koles zarzadza kilkoma wielkimi restauracjami! Niestety jest to totalny prostak i pustak! Ma swoja sekretarke - POLKE - ktora wszystko za niego robi. Wysowa sie tylko jeden wniosek...

Jestem 2 lata w UK i juz po prostu zygac (za przeproszeniem) mi sie chce jak slucham i patrze na tych nieudolnych, niewyksztalconych i w wiekszosci porzadnie otylych angoli! Ciagle im zle, ciegle cos nie pasuje a jak ktos im kaze np pozamiatac czy zmopowac podloge w restauracji to oni zlewaja i co? polaczek posprzata a jak mu sie nie podoba to niech wraca do swojej polski. Takie jest prawdziwe podejscie do sprawy, niestety!

Nie wiem kto zabiera i nie wiem kto daje? jedno jest pewne.W ubieglym roku zatrudnialem okolo 14 polakow.zarabiali roznie (od umiejetnosci),ale powiem szczerze nie bylem z nich zadowolony,moze troszke oszukany.Wszyscy jak jeden mowili ze sa fachowcami najwyzszej klasy.Zaden z nich nie mogl wyrobic t/w akordowej dniowki.dzis z przykroscia musze sie przyznac ze zatrudniam tylko anglikow,chociazby dla swietego spokoju.Dla porownania.polakom zatrudnionym jako IM-P placilem 370F na tydzien,doworzac ich do pracy,narzedzia,ubrania,itd.angolom place od 70-100F dniowki jako SW-P.i to wszystko, nie interesuja mnie dowozy narzedzia itd.wiec problem z glowy.Jezeli chodzi o jakosc to powiem ze nie jest gorsza od polskiej ale termin wykonania robot jest 100% szybszy.Coz marzylem o tym zeby miec silna Polska ekipe i dalej marze,tylko ze "dzisiaj prawdziwych cowboi juz nie ma". :-)
Pytanie czy my zabieramy im prace, czy dajemy im prace?Temat niedowyczerpania.Na koniec moge tylko wszystkich pozdrowic,a b.dobrych budowlancow zapraszam do siebie,moze uda nam sie cos stworzyc(Polskiego)07933309263 mirek CBS LTD

Wogóle się tym nie przejmujcie. Zamiast wysyłać pieniądze do Polski proponuję gromadzić kapitał w Anglii i otwierać własne firmy, zakładać własne kluby biznesu, starać się o obywatelstwo brytyjskie i kandydować do Parlamentu.

Ostatnio moj maz szuka pracy i jes naprawde duzo oloszen o prace a wiecznie slychac ze ja zabieraja emigranci,angole by siedzieli w domu i zeby im jeszcze placili za to, bo to sa zasrane lenie.

Bardzo ładne to zdjęcie dołączone do artykułu,(ale nie na temat)
bo te miejsca pracy, to akurat emigranci z innej strony świata podbierają Anglikom.
Jak widać, słychać i wszystkim wiadomo ta emigracja o której tak gorąco toczy się medialna paplanina, opanowała TYLKO i w większości prace której leniwi i niedouczeni Angole oraz kolorowi emigrańci brać NIE CHCĄ.

Prosty lud angielski nie ma wiele oleju w glowie i dlatego tak latwo jest nim manipulowac. Poza tym to jedni z najwiekszych rasistow w Europie choc glosno o tym nie mowia - bo nie wypada.
Jednak pewnego pieknego dnia gdy wiekszosc polakow wroci do polski, zorientuja sie ze czegos brakuje, ze nie ma kto sie opiekowac staruszkami, pracowac w szpitalach czy fabrykach, czesc firm upadnie lub sie przeniesie do Chin i wtedy wspomna dobrego Polaka, Czecha lub Slowaka.

U mnie koty sa rude i biale, czarny to rzadkosc :D. Poza tym mamy dwa polskie sklepy, kilka polskich nauczycielek, Stowarzyszenie Polakow i kurs angielskiego za darmo, na ktory uczeszczam ( razem z dziecmi z reszta, w tym czasie gdy ja sie ucze, zajmuja sie nimi pakistanskie nauczycielki ;] ). O prace nie jest latwo, bo jest tu masa Polakow, ale dla chcacego nic trudnego ;]. A angole - jak wszedzie - maja za zle, ze sie pracuje. Potrafia nawet zabronic mowic po polsku na break'u.

w sumie napisalbym cos ale nosek napisal wiekszosc moich mysli. te glaby marudza ale tak musi byc. to najnizsza forma angielskiej spolecznosci marudzi i nie wie co mowi. tak wiec niech sobie marudza i tak gowno maja do powiedzenia! dzieki Bogu:D ja osobiscie mam dosc tego burdelu jakim jest cala GB i wracam do domu do wlasnego kraju jak szybko sie da. powodzenia innym

Wina Wyspiarzy polega na tym że oni sami zapędzili się w kozi róg. Pobudka z ręką w nocniku gdzie już wcześniej Azjaci i Afrykanie nasikali nie dała efektu, teraz nas się czepiają by oczyścić się z winy gdyż tamtych już nie mogą, my to białasy a oni - Azjaci i Afro Angole we wszystkich odcieniach „manure” są nietykalni, statystyki na formach które my wypełniamy dotyczą szczegółowych informacji czy petenta należy odesłać z kwitkiem czy też nie :) To my zabieramy im bene fity, to my zabieramy im pracę, to my zabieramy im mieszkania, to my przeludnimy szkoły i zwiększamy deficyt socjalny w szpitalach. Czasem ktoś na koksie w parlamencie poprze nas że dzięki naszemu wkładowi dźwigamy gospodarkę a zatem idącą stopę życiową TUBYLCZAKÓW, którzy siedząc przed telewizorem oglądając następny odcinek „Little Breton”kukają co chwilę w okno czy przyniesie im Post man list z wiadomością o dostaniu następnej sumy na liście bene fitu. A w telewizorni i tak nikt nie powie w NEWS że to dzięki nam, ale za to można oskarżyć nas że to my jesteśmy tymi co największe korzyści z tego czerpiemy i że przez to że wysyłamy pieniądze czyli majątek narodowy TUBYLCZAKÓW do Polski okradamy ich. Za każdym razem gdy są wybory oni wzrokiem błagają nas o wsparcie w elektoracie a po wyjściu na TOP leją nas płynem z nocnika byśmy otrzeźwieli i opuścili tą wyspę gdzie nawet w dzień wszystkie koty są czarne no prawie większość.

musialem podzielic na kilka wiadomosci bo jest ograniczenie w liczbie znakow.
-zabieramy im prace(jaka?ta nisko platna,ktorej nie chca brac?czy moze ta o gdzie wymagaja fluent language?a moze po prostu wkurza ich ze gdy nas nie bylo rynek pracy byl nie nasycony,wiec mozna bylo przebierac w ofertach i sie opierdzielac)
mozna by tak wymieniac bez konca....
szkoda ze te durne gazety i nagonka na nas w mediach przed wyborami robi im wode z mozgu.
skoro jestesmy tacy zli(placimy tax,insurance,placimy za wynajem chaty itd)to czemu pracodawcy wola nas??

do Leoparda co do twojej wypowiedzi:
czyli mozna powiedziec co 3brytyjczyk??wiekszosc z nich to niestety czytajacy te durne daily mirror albo the sun gazety(jak nasz polski fakt).generalnie ja widze to tak angole lamentuja ze:
-bierzemy zasilki(gdy dookola tyle angielskich nastolatek z dzieciakiem w wozku z chlopakiem ktory to dziecko zrobil ale nie chce mu sie pracowac,wiec benefity pobieraja)
-korzystamy z NHS,a nie powinnismy wg nich(z jakiej racji jesli odprowadzamy taki sam insurance,a liczba sick days wzietych przez Polakow w stosunku do angolow to przepasc)

Tylko Brytyjczycy, zwłaszcza Anglicy bez umiejętności i nisko opłacani mowia o zabieraniu pracy.