Rośnie liczba polskich dzieci

ciag dalszy: Podsumowując, my sie tutaj mozemy spierac o to kto ma wieksza racje, a w miedzyczasie Brytyjczycy tworza struktury redystrybucji pieniedzy, ktore po tych statystykach poplyna na pewno. Double win - i tak i tak zarobia i to dwukrotnie z naszych podatkow. Zostana zatrudnieni nowi Pracownicy Socjalni, nowi brytyjscy nauczyciele ESOL i poklepujac nas po ramieniu beda pisac raporty o tym jak nam pomagaja. To o czym pisalem wczesniej, a co smieszny_misiu pomylil z promocja to bylo wezwanie do odwiedzenia strony, ktora ma prospoleczny wydzwiek. Wierze, ze mozemy sobie na wzajem pomagac w bardzie zorganizowany sposob i dokumentowac to aby potem zarzadac zwroty naszej czesci podatkow. Acha... nie pobieramy 10 procent od zalatwienia rozliczenia podatkowego - dzialamy etycznie i darmowo.
Stac nas na to - przynajmniej moralnie.

Witaj, smieszny_misiu dzięki za wskazówki dotyczące promocji. Teraz na temat. W trzecim paragrafie Twojego komentarza po trafnym nawiązaniu do treści artykułu, poruszasz bardzo ogolna kwestie, ktora w gruncie rzeczy zbiega sie z tym co pisalem ponizej. Pozwole sobie sparafrazowac: decydenci zrobili co zrobili w celu podtrzymania koniunktury a teraz Biuro Statystyczne tak "wymasowalo" statystyki,aby wydobyc z nich negatywne sygnaly do wzrostu niecheci do POlakow.
Zapewne wiesz, co to jest SPIN. Jest to zabieg stosowany w polityce majacy na celu odwrócenie uwagi ludzi od istoty sprawy w celu wywolania odpowiednich zachowan wsrod elktoratu.
Moj komentarz odnosil sie to tego samego, do prezentowania statystyk w sposob, ktory bedzie wywolywal niechec do Polkow. A w czym tak naprawde rzecz? Rzecz w tym, ze County Councils potzebuja kasy, kasy na to aby ztrudnic nowych ESOL teachers i po to aby stworzyc nowe inicjatywy w celu pomocy migrantow. Nastepnie, przynajmniej kilku Brytyjczykow na kazdy okreg dostanie prace super biurze Wspominalem tez o koniecznosci tworzenia spojnej spolecznosci, ktora dzieki wewnetrznej sile bedzie miala w koncu cos do powiedzenia. Widzisz, wszyscy piszacy na tym forum maja jedna ceche. Sa bardzo swiadomi tego, co sie ogolnie dzieje w brytyjskiej polityce w odniesieniu do nowej fali migracji. W swoim poscie oferowalem darmowa pomoc. Powiem CI w czym na przyklad jestem za darmo w stanie pomoc obywatelowi X, moge na przyklad napisac pismo

cd. moge na przyklad napisac pismo w celu odyskania pieniedzy nieprawnie zabranych panu lub pani X na przyklad przez instytucje, ktora ma wystarczajace fundusze, aby sie platnie oglaszac.
Byl tez jeden mlody, Polski pilkarz, ktory nie znal angielskiego na tyle aby grac w pilke w klubie w Wielkiej Brytanii, dzieki nam dzisiaj gra.

Faktycznie, można się zgodzic, że:
"Średni koszt porodu w Wielkiej Brytanii wynosi 1,578 funtów, co w rezultacie daje sumę ponad 20 milionów funtów."

Warto przy tej okazji by obliczyc ile kosztowało urodzenie około 1 miliona dzieci, wychowanie i wykształcenie do poziomu średnio maturalnego - tyle minimum naszych rodaków tu przyjechało i pracuje - a wszystko ma swoje koszty.

Gdyby temu krajowi by się to nie opłacało, nie pozwolili by aby było by nas tu tyle. I nie chodzi tylko o podatki które płacimy - chodzi o podtrzymanie koniunktury, czyu też wykonywanie konkretnych prac bez których ekonomia brytyjska by dostała niezłej zadyszki. Swoją drogą Anglicy mogli by zainwestowac w futbol :-) odpadnięcie z Euro 2008 kosztowało ich ponoc około 1 mld, no nie?

Do polishlink - pisz może na temat, a z promocją zmykaj na ogłoszenia, są bezpłatne (sprawdzałem)

Artykul opisujacy to samo, ale w zupelnie inny sposob. Tu nie mozna sie nie zgodzic ze szkolami, ze sa faktycznie obciazone i musza finansowac same pomoc dla obcojezycznych uczniow.

http://education.guardian.co.uk/schools/story/0,,2216721,00.html

Jakieś propagandowe brednie socjalistów! To wygląda tak, jakby Polacy rodzili dzieci i posyłali je do szkoły na koszt Anglików. Przecież płacą podatki w Anglii! Propaganda rodem z sowickiego sojuza. Ciekawe, kto powstrzyma tych propagandzistów na czele z David'em Davis'em. Fachowo nazywa się to w public relations "kłamaniem prawdą". Przykład: "media podają, że Andrew Bird jest powiązany z kradzieżą zegarka - trzeba go powstrzymać!" - po czym sprostowanie: "powiązanie" polega na tym, że Andrew Bird został przez kogoś okradziony z zegarka.

Tak - Monikaspodymek - moim zdaniem masz rację, "granie na statystykach" to wspaniały sposób prowadzenia polityki. Wszystkich zachęcam do sprwadzenia w słowniku co to "scapegoating". Jesteśmy nową falą "kozłów ofiarnych". Jakoś trzeba uzasadnić zapotrzebowanie na coraz to nowe fundusze, a te fundusze nie zostaną przekazane migrantom - wydadzą je różne organizacje lokalne, które poklepując nas po ramieniu będą głosić jak bardzo nam pomagają.
ha ha - ciekawe jak długo ta wypowiedź utrzyma się na tej stronie.

Zapraszam na stronę www.x-x-x-x.org wszystkie osoby, które mają problem z dobiciem się do CAB z powodu problemów językowych. www.x-x-x-x.org to wolontariacki projekt pomocy w nawiązaniu pierwszego kontaktu - umawianie spotkań i w krytycznych sytuacjach całkowita pomoc w załatwieniu formalności. Zachęcamy do współpracy wszystich, którzy nie chcą pasywnie przygłądać się NAGONCE - twórzmy spójną społeczność - nowa runda funduszy europejskich w drodze (Convergence Fund) może to my pownniśmy po nie sięgnąć?
Poprze www.x-x-x-x.org uczymy też języka angielskiego (tym razem odpłatnie - z czegoś trzeba żyć :), łączymy naukę z praktycznym podejściem, które daje naszym słuchaczom możliwość wykorzystywania zajęć lekcyjnych do załatwiania konkretnych spraw w języku angielskim.

ale slodkie bobo na zdjeciu, nie???

Zastanawiam się czemu maja służyć tego typu artykuły.Dlaczego autor podaje wyłącznie stronę wydatków ale nie podaje strony wpływów.Cóż podsumowanie nie wypadło by pewnie tak efektownie.

Ech, ciekawe dlaczego nie widzę, żeby pisali coś na temat innych narodowości z Afryki czy Azji? Bo zostaliby posądzeni o rasizm... a nam jako białym to nas..ć można... Ot, nieprzemyślana polityka Wielkiej Brytanii.

A co ci biedni emigranci maja tu robic, jak nie uprawiac prokreacje? Jak moga pokolorowac swoje szare smetne robotnicze zycie czy innym jak nie widokiem malej rozesmianej buzi i czekac na pierwsze "mama", a nie "mommy"?

20 milionow ale to nie rzad brytyjski na nas wydaje tylko sami na to pracujemy!!!! tez chetnie bym zobaczyla ile wplacamy do skarbu panstwa...