A tu ? Kilka slow o związkach .Kto jak kto ale o nich singiel wie najlepiej
, Apel Do Poległych,,
Pewnie dziewczyny w długoletnich związkach oburza się na to co napisze . Pogonią mnie pazurkami ripost: ,,a , idz do diabla,, .A ja przybije z mym druhem piątkę i jak bumerang wrócę. No ale najpierw muszę uczynić przewinienie byście miały powód podejść do mnie. Położyć mi dłonie na ramionach. Sięgnąć spojrzeniem na dno moich oczu Zatrzepotać uśmiechniętymi rzęsamii. I walnąć kolankiem w moje krocze. Miazdrzac mi ego na kilka minut bólu porodowego.
Zobaczmy czy moja masochistyczna potrzeba zostanie spełniona
Wiele razy słyszałem jak pary mówiły o tym jak sie świetnie znają: jak łyse konie , aczkolwiek łysych koni nigdy nie widziałem ,tylko, że ja ogólnie widzę świat inaczej. Często muszę się upewnić jaki dzis dzień? czy to środa czy czwartek ?. A gdy to piątek ,to jestem przyjemnie zdziwiony ,jak krowa po inicjacji z inseminatorem, .To kwestia mojego specyficznego odczuwania tego świata .Nieważne... ,Chodziło o to,ze długoletni związek dal im zdolność przewidywalności partnera. Wiedzą jak reaguje , poznały go na wskroś. Mowie o wszystkich. Nie tylko o osobnikach o inteligencji kiszonego ogórka. Ale tez o tych, inteligentnych, fałszerzach rzeczywistości , którzy przeinacza łzy , mówiąc o kroplach deszczu na policzku swej kobiety.. .Mowie o wszystkich . I słyszę od tych par ,ze jest: ok, ale juz nie ma tego miłosnego haju.
Przestali się jarać sobą .Tasują się na imprezach z innymi parami..Przebijają ich lepszą kartą w grze towarzyskiej:,,kto zjeździe wredniej nieobecnych znajomych,,, Gdyby ich skazać na miesiąc, 24 godziny na dobę ze sobą. W ich domu. Z pełną lodówka i internetem. Bez możliwości wyjścia z domu. Tak jakby powódź odcięła ich od świata. To?...Pozabijali by sie tak jak to robią szczury gdy je oślepisz.
Może lepiej nie wspominać miłosnego haju a po prostu podnieść temperaturę w związku ?.Ocieplić rozgrzać a nawet oparzyć się? Czy to nie jest pociągające usłyszeć ? :Zaskocz mnie. Zaintryguj. Zaciekaw. Tylko ,nie podawajcie okoliczności łagodzącej w związku: rutyny bo rutyna to wybór.
Twój wybór: wspinać sie na Mount Everest lub przestąpić niski próg swej kreatywności..Jeśli chcesz kupić takie kwiaty jak ona lubi. Zrobić kolacje w waszym stylu , ok . Pewnie będzie zadowolona ze się starasz.Z godnie z teoria miłosnego haju , który... przeminął.Jeśli wystygliście to już się nie ogrzejecie.
A może jednak postawić na Nieprzewidywalność ? Związek może byc niesamowita przygoda pełną, niczym dobry romans, intrygujących zdarzeń .I choć nie biedą one spektakularne dla świata to będą magiczne dla was.Jak płomyki falujące na żagwiach w waszym domowym kominku. Sięgajcie po ten lek , który ma każdy związek w domowej apteczce spójności . Jest jak Viagra dla ciała .Nieprzewidywalność jest viagrą dla myśli
Spróbujcie swoich smaków nieprzewidywalności . Smacznego.