
Ma w tym tygodniu bardziej nasrane w pracy niż ja w Pampersie..
I brakuje mu czwartej i piątej ręki by się odnaleźć...
użyszkodnik
Str 2 z 2 |
|
---|---|
bumbaj | Post #1 Ocena: 0 2015-02-26 17:45:28 (10 lat temu) |
Z nami od: 29-11-2012 Skąd: ... |
Będzie..będzie.. Tyle, że ten koleś co mi tu za pisarza robi..
![]() Ma w tym tygodniu bardziej nasrane w pracy niż ja w Pampersie.. I brakuje mu czwartej i piątej ręki by się odnaleźć... użyszkodnik
|
bumbaj | Post #2 Ocena: 0 2015-03-02 01:16:04 (10 lat temu) |
Z nami od: 29-11-2012 Skąd: ... |
"D-Day"
10 lipca 2014 rozpoczął się jak każdy inny dzień..Nic nie wskazywało na to, że "Przeprowadzka" tuż tuż.. I o ile tatuś nie miał problemów z pakowaniem.. ![]() O tyle mamusia miała kilka dylematów.. ![]() Z samego rana tato "upchnął" mamę w samochodzie i ruszyli ku przeznaczeniu.. Niespecjalnie mnie interesuje to co tam zrobili w szpitalu.. Ważne, że zostało mi mniej niż 24h. A ja taki niespakowany jeszcze byłem.. Po godzinie od przybycia zaczęło się robić duszno i jakoś dziwnie.. I się nie poprawiało.. Szło ku nowemu..Nieznanemu.. (Zabieg któremu została poddana mama to przedwczesne wywołanie porodu poprzez sztuczne podanie hormonu, który organizm naturalnie wytwarza tuż przed rozwiązaniem) "Wyceniono" mnie na 12-24 godziny.. Rodzicom pozostalo już tylko czekać.. ![]() ![]() Zmienili się dopiero gdy ojciec zmęczył się spaniem i przeniósł na krzesło.. Mama w końcu mogła się położyć.. Po 10 godzinach tatko miał dość spania i czekania.. Z głodem jeszcze nikt nie wygrał, a obiad jaki mamie podali to nawet na przystawkę dla takiego byka się nie nadawał.. ![]() (Mama akurat przysnęła i do dziś nie wie czemu wtedy nie dostała zamówionego obiadu).. Więc jakoś po 20:00 się poddał i wrócił do domu, gdzie czekały na niego pewne dwa "obowiązki".. (O nich już niebawem) Mama została w szpitalu sama.. I gdy On "ładował" dużą pizze, jego żona rodziła dużego synka.. Jej odeszły wody.. A On popijał w domu dietetyczną Pepsi przed TV.. użyszkodnik
|