MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Król Maciuś Łokietek..

następna strona » | ostatnia »

Strona 1 z 2 - [ przejdź do strony: 1 | 2 ] - Skocz do strony

Postów: 11

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

bumbaj

Post #1 Ocena: 0

2015-02-23 02:52:46 (9 lat temu)

bumbaj

Posty: 101

Mężczyzna

Z nami od: 29-11-2012

Skąd: ...

"Maciuś"

- A może Andrzej?.. Nieśmiałe pytanie padło z boku..
- Oszalałaś?!?.. Ty wiesz ile mój kumpel Andrzej może wypić?.. I ile razy był trzeźwy w tym roku?.. Chyba ze dwa.. Jak go wypuszczali z Izby..
Jak zaczął imprezować w Andrzejki to skończył na Pięciu Króli w połowie grudnia..
-Yyy??.. Przecież Króli było trzech i dopiero początkiem stycznia - zaoponowała żona..
- Wiem.. Też mu to napisałem.. A on się upiera, że widział pięciu w drzwiach.. Zdziwił się, że zamiast korony mieli czapki, kadzidło też jakieś dziwne, bo w sprayu i piekło w oczy.. Pałki zamiast berła.. No i Trzej Królowie nie byli uzbrojeni, a przysięgał, że tych pięciu miało kabury u pasa..
Obrazek

- No tak.. Andrzej też odpada..- bezradnie westchnęła mama..

Przed Andrzejem odpadł Adam (względy oczywiste).. Adolf (tu było jeszcze łatwiej).. Alojzy i Ambroży szans nie mieli.. Generalnie ta litera A jakaś taka marna..
Boghdan kojarzył się z Chmielnickim, czyli nie dość, że pijak to i jeszcze łobuz..
I tak przez cały alfabet..
Czesław?.. Mama zbladła..
Mieczysław?.. Po śmierci tatusia..
Pawełek?.. Ministrant co księdzu wino podpijał..
Marian?.. Żadnych wąsów w domu..
Piotrek.. Nawalony jak szpada co drugi dzien..
Darek?.. Nie dość, że pijak to i lepkie ręce..
Antoś?.. Nie, bo dziadek Kazek się obrazi..
Kazek?.. Nie bo dziadek Antoś się..
Jacek?.. Absolutnie..
Krzyś?.. Żeby go żona prała?.. Wykluczone..

I tak mijały dnie na wyszukiwaniu tego idealnego imienia.. I gdy już sytuacja zmieniła się z beznadziejnej na bez wyjścia..
- A może jednak Maciuś?.. Nieśmiało mama wróciła do przerabianego już tematu..
- Kobieto!.. Tłumaczyłem Ci, że wszystkie Maćki jak popiją to psy na baby.. Mało tego te baby na te psy lecą..
- Taa..Odezwał się ten co ngdy nie wjechal na krawężnik, bo za spódnicami łba wykręcał..Myślisz, że nie widziałam tych krzyżyków przy imionach w pamiętniku ze studiów?? Gorszy na pewno nie będzie!!..

No i tu tatusia lekko zatkało kakao..Bo ten zapomniany już zeszycik schowany gdzieś w szafie był bardzo szczegółowym opisem pierwszego roku studiów.. A studiował lat pięć.. Na pierwszym dopiero się uczył..;)

I tak zostałem Maciusiem..

I gdy już sprawa wydawała się załatwioną, po bez mała dwóch miesiącach dyskusji.. Mama pod nosem mruknęła:
- A jak na drugie??
Tatkowi mało żyłka na czole nie pękła.. Opanował się.. I odmruknął..
- Drugiego nie będzie..

I tak zostałem tylko Maciusiem..
Co z tym Łokietkiem i całą resztą?.. O tym już niedługo..

Opinia moderatora: Temat przeniesiony do działu "Twórczość własna"

użyszkodnik

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

bumbaj

Post #2 Ocena: 0

2015-02-23 03:18:55 (9 lat temu)

bumbaj

Posty: 101

Mężczyzna

Z nami od: 29-11-2012

Skąd: ...

"Tatko Skryba"

Z racji tego, że jestem jeszcze Taaaki Maaały.. I długopis w ręce trzymać się nie chce to pozostanę narratorem tej powieści.. A pisaniem zajmie się gość do którego będę się zwracać per tato..per ojciec albo per stary, czy co mi tam jeszcze do głowy wpadnie..
Mama do niego też zwraca się na wiele sposobów.. Czasem nawet zbyt wiele.. :)

Historia ta zostanie podzielona na części dzienne lub wydarzeniowe.. W zależności od tego co tam zmaluję..
:-U

[ Ostatnio edytowany przez: bumbaj 23-02-2015 04:04 ]

użyszkodnik

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

bumbaj

Post #3 Ocena: 0

2015-02-23 04:33:01 (9 lat temu)

bumbaj

Posty: 101

Mężczyzna

Z nami od: 29-11-2012

Skąd: ...

"Prolog"

Jak to wszystko się zaczęło nie mam bladego pojęcia..Gdzie jak i kiedy?.. Wiedzą tylko moi rodzice..I może kiedyś i ja się dowiem..
Póki co to połączmy najważniejsze fakty w kolejności chronologicznej..

Rok 2006 - Ola (zwana później moją mamą) poznała Kubusia (tego kolesia będziemy nazywać tatą)..
Środkowo zapyziała część Wielkiej Brytanii..Gdzieś między Birmingham i Nottingham..Bardziej w stronę Coventry..Albo i nie..
Nieistotne z mojego punktu widzenia..
Spotkało się dwoje polskich emigrantów..
Ona - dziewczyna z grzywką przyciętą pod donice..
On - kudłaty, jakby o fryzjerze nie słyszał..

Ona niska - On wysoki..
On spokojny - Ona choleryczka..
Ona domatorka - On w miejscu nie mógł usiedzieć..
On uwielbiał bałagan - Ona sterylność..

Można by tak wymieniać jeszcze długo długo..

W czym byli podobni?..
Po dłuższym namyśle i grzebaniu we wspomnieniach nasuwa się tylko jedna odpowiedź..Absolutnie w niczym..

Wszystko to ewidentnie wyklucza jakiekolwiek koligacje między tą parą..
No i pewnie dlatego 28 sierpnia 2010 roku w klasztorze Ojców Bernandynów w Leżajsku wymienili się obrączkami..

No i jak to zwykle bywa..Różnice, które tolerują ludzie u siebie przed ślubem, po ślubie już takimi błahymi nie są..

Miłość przeplatana z kłótnią..
Wybuchowa to mieszanka..Gdzie jedna iskra jest w stanie wszystko zakończyć..

W takiej to nerwowej atmosferze minęły trzy lata tego małżeństwa.. Nie jest tajemnicą, że tam gdzie mąż i żona tam powinno być cos jeszcze.. :)
Mijały tygodnie..Miesiące i lata..

Kobiecej natury oszukać się nie da.. Macierzyństwo jest przeznaczeniem, którego Ola oszukać nie chciała..
Kubuś był bardziej wyluzowany w tych sprawach.. I ojcostwo po nocach mu się nie sniło.. (może dlatego, że sypiał w dzień??)..

Zbywał marudzenie żony ile się dało.. Kupił kota (historia Leona jest dość znana), potem gdy ten się zawinął kupił przezornie dwa kolejne.. Myślicie, że to pomogło?..
Tylko do czasu..

Aż do pewnego poranka, gdy po pracy zamiast buziaka zobaczył zobaczył coś o czym miał mgliste pojęcie..
Wniebowzięta małżonka machała mu przed nosem jakimś dziwnym czymś..
Obrazek
Uuuuuu..Tatka zmroziło..Bo skojarzył "to coś"..
Mruknął pod nosem.."No to się zaczęło"..

I tak zaczyna się historia malucha..Który z drugiego paska na teście ciążowym miał się stać oczkiem w głowie i Królem Maciusiem dla swoich rodziców..

*DANCE*

[ Ostatnio edytowany przez: bumbaj 23-02-2015 05:07 ]

użyszkodnik

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Dwunasty

Post #4 Ocena: 0

2015-02-23 08:32:00 (9 lat temu)

Dwunasty

Posty: n/a

Konto usunięte

Cytat:

2015-02-23 02:57:36, bumbaj napisał(a):
Prośba do moderatorów!

Autor tego tematu.. Czyli tatko Maćka byłby wdzięczny, gdyby o usunięciu/przeniesieniu zadecydował admin Dwunasty do którego Bumbaj ma pełne zaufanie i wie, że podejmie właściwą decyzję.. O której zapewne Bumbaj zostanie poinformowany..

:)
Z góry dziękujemy.. ;)

Rzecz jasna ta prośba wtedy do usunięcia..

[ Ostatnio edytowany przez: <i>bumbaj</i> 23-02-2015 02:58 ]




Spokojnie Bumbaj:)
Miło Cie widzieć.
Na razie temat zostaje tutaj, ale za kilka godzin trafi w lepsze - odpowiedniejsze miejsce.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

andypolo

Post #5 Ocena: 0

2015-02-23 09:43:36 (9 lat temu)

andypolo

Posty: 2980

Mężczyzna

Z nami od: 27-03-2010

Skąd: C-L-S

*THUMBS UP*

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #6 Ocena: 0

2015-02-23 14:51:43 (9 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Fajnie sie czyta *THUMBS UP*
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

bumbaj

Post #7 Ocena: 0

2015-02-23 18:33:54 (9 lat temu)

bumbaj

Posty: 101

Mężczyzna

Z nami od: 29-11-2012

Skąd: ...

"Fasolka"

No i mały człowieczek został poczęty..
Zapowiadały się miesiące beztroskiej hibernacji i potwornej nudy w mamusiowym brzuszku..
Jedyną atrakcją dla małego Maciusia z upływem tygodni stało się zaczepianie mamusi..
Raz z dyńki.. Raz z kolanka.. No i obowiązkowo z łokcia..
Do tego ostatniego jak się okaże Maciuś będzie miał słabość całe życie..

Różne dziwne rzeczy dziedziczy się w genach po rodzicach.. Szczególnie po wybuchowej mieszance rodziców, o której była mowa w Prologu..

Pierwszą taką cechą był ten łokieć..

Jak to zwykle bywa, w czasie ciąży badania USG są czymś normalnym.. Rodzice wtedy po raz pierwszy mogą zobaczyć swoją latorośl..

Zawieźli więc mnie do szpitala.. Gruba pani posmarowała jakimś zimnym smalcem brzuch mamusi i zaczęła mi czymś jeździc po dupie..Potem po dyni i brzuszku.. Nie bardzo wiedziałem o co się rozchodzi, więc grzecznie leżałem czekając, aż jej się znudzi..

No i w takiej znudzonej pozycji rodzice zobaczyli mnie po raz pierwszy.. Na pewno nie ostatni..

Obrazek
użyszkodnik

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

bumbaj

Post #8 Ocena: 0

2015-02-24 03:20:49 (9 lat temu)

bumbaj

Posty: 101

Mężczyzna

Z nami od: 29-11-2012

Skąd: ...

"Już blisko"

Dni zamieniały się w tygodnie..Tygodnie w miesiące.. Ja z małej fasolki przeistoczyłem się w wielki brzuch, którego mamusia musiała dzwigać..
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Rosłem jak na drożdzach.. Na dobrych drożdzach..
Przy kolejnych wizytach u tej grubej baby co mamie brzuch wazeliną smarowała okazało się, że rosnę aż za dobrze..
Na tyle dobrze, że mamusia na samą myśl o porodzie miała grube krople potu na czole, a ta wielka pani coś jakby współczucie w oczach.. (Sama pewnie z siedem razy to przeszła)..

Nie wiem jaki jest rekord świata.. Ale mierzyłem wysoko pod poprzeczkę..
Wyceniono mnie na prawie 4,5 kg..A to już taki dorodny karp na święta..

W związku z tym, że się zapowiadał głośny finał rodzice rozpoczęli negocjacje w sprawie wcześniejszego wyjścia..

Utargowano dwa tygodnie z małym haczykiem..

Ja się na ten świat nie pchałem na siłę..
To oni mnie chcieli wyciągać..

No i wyciągnęli.. A w zasadzie to sam wylazłem..Bo mnie wykurzyli..

Jak.. Dlaczego?..

O tym już niedługo w "D-Day"

[ Ostatnio edytowany przez: bumbaj 24-02-2015 03:22 ]

użyszkodnik

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

bumbaj

Post #9 Ocena: 0

2015-02-24 22:58:39 (9 lat temu)

bumbaj

Posty: 101

Mężczyzna

Z nami od: 29-11-2012

Skąd: ...

"35 lat wcześniej"

Zanim dojdziemy do moich narodzin warto by cofnąć się w czasie.. Bez mała 35 lat.. Do Wigilii roku 1978.. Bo tak naprawdę to wszystko rozpoczęło się wtedy..

Tak "wystartował" mój tatuś:


To ja może teraz coś o sobie..Jak powszechnie wiadomo niezwykli ludzie mają niezwykłe początki..W tym konkretnym przypadku było podobnie..No więc: Urodziłem sie w grudniu..W połowie grudnia..W drugiej połowie znaczy się..A dokładnie 24 grudnia..A było dokładnie tak..Mamusia przyszłego Kubusia nosiła go w sobie jakoś tak od końca marca..Wiadoma sprawa..Wiosna idzie..Trawa zielenieje..Bociany i te sprawy..Zapewne udany weekend..Nie wnikamy..Jest Kubuś w brzuszku..I tak tam sobie miesięcy osiem szczęśliwie fikał..Aż przyszedł grudzień..Brzuch jak balon..Termin znany..Przełom roku..Wiadomo..Fajerwerki..Sztuczne ognie..Wychodzimy jak z BIG BROTHERA..Tydzień przed końcem programu święta..Wspaniała sprawa..Ostatnie w trójkę..(Kubuś ma starszą siostrę)..Mama choć ocieżała kolację wystawiła znakomitą..Dań dwanaście było..I niestety wszystkich skosztowała..Kubuś tylko patrzyl jak to mu na głowę spada..Barszczyk z uszkami..Rybka jedna..Druga..Jakieś kapuścine sprawy..Przy dziesiątej zaczęło się mieszać wszystko.. -Jest źle -pomyslał…Reszty nie pamięta..Młyn niesamowity..Jakieś gazy..Zaczął sie dusić..Więc w ramach protestu kopnął raz..Drugi..Nic..Coraz gorzej.. -Litości!!! – ryknął nasz mały bohater..I zaczął walić pieściami..Coś się ruszylo..Mama podniosła się od stołu..I w strone porcelany..Poczuł niebezpieczeństwo pod sobą..Zaczeła się walka o przetrwanie..Dookoła wodospad..Na szczęście był przywiązany do jakiejś rurki..Zaczął się po niej wspinać..Walczył o życie jak lwica o mlode.. -Oo..Ooo..Stary zaczeło się!!..- krzyknęła z toalety mama..Tatuś nie reagował..Marny żart..Przecież jeszcze tydzień..To mamę rozeźliło..Wsparła sie rękoma o ściany przybytku w którym siedziała i z trudem podniosła się na nogi.. – STARYYY JA RODZĘĘĘĘ!!!!..LEĆ PO SĄĄSIADAAA -(szcześliwy posiadacz SYRENY 105).. Reszta poszła szybko..Dwie godziny później ojciec z sąsiadem dopchali samochód z mamą na parking szpitalny..Ledwie żywi łapali oddech oparci o dach maszyny..Gdy międzyczasie pielęgniarze z mamusią na łóżku gnali na salę operacyjną..Co się działo z naszym Kubusiem międzyczasie?..Ano hustała się w te i we fte na tej rurce nasza drobinka przerażona..I po swojemu krzyczała.. -Ja chceęę wyjsć!!!-..Sala operacyjna..Doktor na biało..Kawał chlopa z niego był..Mama darła się..Nie dziwne..Z takim diabłem w środku..No i się zaczęło..Nasz wiszący bohater poczuł że będą kłopoty..Zsuwa sie razem z rurką..Blee..Coś się jasno zrobiło pod nogami..Aaa..Coś go zlapało za kostkę.. -Co jest grane? – ..Ciągnie go..Nie daje się..Trzyma się..Jest twardy jak Tommy Lee Jones w Ściganym..Nogami do przodu?..O co to to nie..To dopiero na końcu..Kopnął w rękę co go chwyciła wolną nogą..I wyrwał się do góry.. -Ożesz twoja mać gnojku! -syknął z bólu lekarz lapiąc się za bolący nadgarstek..Kubuś wykorzystał wolną chwilę..Zrobił salto puszczając rurkę i zanurkował w stronę światła..Gdy lekarz rozmasował łapę ponowił atak..Ale co to?..W miejscu gdzie chciał wsadzić dłoń nie było dziury tylko wystawała mała kudłata główka..Patrząca na niego wesoło..(oczy miałem zamknięte,bo raziło..ale tak lepiej brzmi).. -No to cie teraz mam -..mruknął rzeźnik przebrany za lekarza..Chwycił ten malutki łepek i zaczął go ciagnąć..Mama wrzeszczała wniebogłosy..Ojca cucili juz dobrą chwilę..A Kubuś się poddał..Milczał i czekał na rozwój wydarzeń..Wyszedł juz cały..Rurka zakręcona..Klamka zapadła..I wtedy się stało..Ten pseudo położny wykonał dziwny ruch..Przełozył go z prawej ręki, gdzie Kubuś leżał na pleckach na lewą ale na brzuszek..Maluszek nie widział..Ale poczuł że prawa się unosi..I..Opadła..W pierwszej chwili myslał że umiera..Klaps byl tak piekielnie silny że nie wytrzymał..Rozryczal się jak baba..To był jego pierwszy raz..I wtedy obiecał sobie że tego typa kiedyś odnajdzie..Zemsta będzie słodka..I tak ryczący trafił po raz pierwszy w dobre ręce..Matczyne ręce..A potem został przytulony do piersi..Był bezpieczny..Żył..-Była dokładnie 21.33-..-24 grudnia 1978 roku-..O 21.54 odżył tatuś..I już miał rodzinę..


Na mnie przyjdzie kolej w następnym odcinku.. :-P
użyszkodnik

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Dwunasty

Post #10 Ocena: 0

2015-02-26 17:17:36 (9 lat temu)

Dwunasty

Posty: n/a

Konto usunięte

Nie ma że ząbki..czekamy dalszego ciągu.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 1 z 2 - [ przejdź do strony: 1 | 2 ] - Skocz do strony

następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,