Ludzie ! Ale byla balanga sylwestrowa ! Sczena i Dymol ( handlarze trawa ) zaprosili nas wszystkich do dyskoteki . Znaja tam bramkarza , tez Polak - byly bokser z Legii Warszawa . W zamian za zaproszenie kazde znas mialo napchac sobie do kiszeni trocze tych paczuszek , ktore oni sprzedaja na takich imprezach . Wrzucilismy tez przezornie do bagaznika troche zerdek z naszego plotu bo kto wie czy w poblizu dyskoteki jest jakis plot na wypadek gdyby trzeba bylo cos przedyskutowac . Dyskoteka fajna . Duzo wieksza od naszej remizy . Pelno kolorowych swiatel no i kilka barow napakowanych butelkami ze az sie serce raduje . Placic nie trzeba . Dostajesz przy wejsciu plastikowa karte w ktorej barman robi dziurke za kazdego drinka . Jedyna sztuka to zdobyc druga karte . Znalezlismy z Bolem wyjscie pozarowe . Angelina zagadala goryla , ktory go pilnowal , a my z Bolem - myk , jeszcze raz do wejscia i juz mielismy po drugiej karcie . Do baru i zamawiamy . Wodke podaja w takich kieliszkach jak u nas sie podaje dzieciom nalewke na przeziebienie .Trwalo troche zanim wyjasnilismy barmanowi ze ma lac do szklanek . Glupio sie patrzal , ale zrozumial ze ma lac po pol szklanki bez lodu i innych rozcienczalnikow ktore falszuja tylko smak napojow . Na poczatek wyprobowalismy po kolei wszystkie butelki , ale w koncu postanowilismy pozostac przy Smirnoff Vodka zeby nie mieszac , bo po mieszankach ma sie kaca . Szczena i Dymol pracuja . Szczena zbiera zamowienia i kasuje , a dymol bierze od nas paczuszki i dostarcza klientom . Maja dobry ruch w interesach . Ciekawe czy trzeba miec zezwolenie na taki handel obwozny i czy sa od tego jakies podatki ? Dunki nie umieja tanczyc !! Probowalem po 10 szklaneczce prosic jedna po drugiej do tanca , ale zadna nie chciala . Za to jak ruszylismy cala paka na parkiet i dalismy z obcasa to wszyscy sie rozsuneli i podziwiali nasze balety z otwartymi gebami . Jak zabawa to zabawa . Po 3 w nocy bylo juz paru tubylcow ktorzy nauczyli sie od nas tanczyc i nastapilo pojednanie narodow . Lola i Angelina tez nie proznowaly i otworzyly w meskiej toalecie pierwsza filie swojej firmy na dunskiej ziemi . Tak , my Polacy jestesmy przedsiebiorczym narodem i dajemy sobie rade w kazdej zyciowej sytuacji . Kolejka sie nie urywala . Pracowite te dziewczyny . Balowalismy do bialego rana , az nie bylo juz miejsca do dziurkowania na wszystkich kartach konsumpcyjnych . Skorzystalismy znow z wyjscia pozarowego . Lola zajela sie bramkarzem , a my w nogi . W domu Szczena i Dymol wyplacili jeszcze kazdemu z nas po 1000 koron za wspolprace . No prosze , nareszcie spotykam uczciwych Polakow ktorzy placa od razu za wykonana prace . Moze to dobry znak na ten Nowy Rok ? Cos trzeba sobie zawsze na nowy rok postanowic . Ja postanowilem ze bede ostrozniejszy przy szukaniu pracy zeby znow nie wpasc na jakiegos oszusta . C.d.n.
OBOZ PRACY 33 ( 05.01.2010 )
Minely swieta , minal Sylwester . Koniec zartow ! Teraz trzeba sie powaznie wziac do roboty . Na poczatek musze zrobic bilans mojego biznesu hotelowego za ostatnie dwa tygodnie .
Najpierw straty :
1. Zdemontowane i spalone ok. 40 metrow biezacych drewnianego ogrodzenia posesji - przyczyna : niedotrzymanie przez poprzednikow obowiazku
zaopatrzenia budynku w opal .
2. Zdemontowane i spalone ok. 40 metrow kw. drewnianej elewacji budynku - przyczyna : jak w punkcie 1 .
3. Wycietych i spalonych ok. 10 drzewek owocowych i innych - przyczyna : jak w punkcie 1.
4. Urwana i rozbita umywalka w lazience na pietrze - przyczyna : niefachowe zamocowanie umywalki przez dunskich rzemieslnikow.
5. Toaleta na parterze pokryta ok. 5-cio centymetrowa warstwa substancji nieokreslonego pochodzenia - przyczyna : ludzkie slabosci.
6. Polamana porecz przy schodach - przyczyna : wada materialowa i nadwaga Bola .
7. Polamane lozko w moim pokoju - przyczyna : wada materialowa i ( reszty nie pisze , bo jesli ten bilans wpadnie w rece mojej Kasi to ooooo ).
8. Wybita szyba w drzwiach do saloniku - przyczyna : rozbieznosc pogladow Szczeny i Bola w kwestiach sportowych .
9. Rozbitych ok . 30 sztuk talerzy , filizanek i innych naczyn szklanych - przyczyna : po prostu zawalil sie stos tych brudnych gratow i wada materialowa .
To bylyby tak z grubsza straty . O plamach na dywanie czy spalonych zaslonach w saloniku i podobnych drobiazgach nie warto wspominac .
A teraz zyski :
1. Czynsz od gosci Szczena i Dymol - 5.000,- koron ,gotowka
2. Czynsz od gosci Bolo i jego trzech kumpli - 1.000,- koron gotowka i 5.000,- obiecane jak tylko beda mieli .
3. Czynsz od gosci Lola i Angelina ..... nie wiem jak to przeliczyc , ale gdyby wedlug Niemieckich cennikow , to ok. 20.000,- koron .
W sumie calkiem niezly wynik . W kieszeni mam wprawdzie niewiele , ale przeciez wiele interesow zalatwia sie bezgotowkowo .
Nie wiem tylko jak mam wytlumaczyc te straty Olkowi i jego przyjaciolom jak wroca z Polski . Czy okaza wystarczajace zrozumienie ?
W sumie to wcale mi sie w tej Danii nie podoba . Szczena powiedzial ze tych skandynawskich krajow to jest jeszcze wiecej ( Szczena chodzil 2 lata do liceum - to wie ) . Np. Szwecja to tez kraj skandynawski . Stamtad przychodzily do nas dawniej pierwsze filmy porno . Wiec moze pojade do Szwecji i tam rozejrze sie za praca ?
Znalazlem w internecie strone na ktorej Polacy w Szwecji pisza sobie o roznych rzeczach i wstawilem ogloszenie ze szukam pracy i w mieszkania , ze jestem bardzo uczciwym i pracowitym fachowcem zlota raczka i bardzo szybko sie ucze . Zobaczymy czy ktos sie zglosi . C.d.n.
OBOZ PRACY 34 ( 06.01.2010 )
I juz zglosil sie ktos na moje ogloszenie . Mieszka w Szwecji od przeszlo roku , ma dwupokojowe mieszkanie i prace . Nazywa sie ten koles - Giniewiusz . Jak pijany musial byc jego ojciec wymyslajac mu to imie ? Bede do niego mowil Gino . To ladnie brzmi i kojarzy sie z 40%-wym napojem . Napisal ze moze zalatwic mi robote w firmie w ktorej on pracuje i ze moge z nim na poczatek zamieszkac bo czuje sie samotny i nie ma do kogo geby otworzyc jak przychodzi z pracy . Jedyni jego przyjaciele to computer i dwa czarne koty - Mruk i Maruda . W porzadku Gino , zal mi ciebie i chetnie dotrzymam ci towarzystwa . Podal numer telefonu i prosil zeby do niego zadzwonic i omowic szczegoly . Zadzwonilem . Straaasznieeeee pooowoooliii teen faaaceeet gaaaaada . Ale jesli tak powoli pracuje jak gada i mimo to ktos trzyma go w swojej firmie to musi to byc firma jakby stworzona dla mnie . Przedstawilem mu sie z jak najlepszej strony , opowiedzialem troche o moim dotychczasowym pechu i ustalilismy ze przyjade jutro wieczorem , samolotem do Sztokholmu , a Gino odbierze mnie z lotniska . Zapytalem jeszcze niesmialo czy nie moglby mi zarezerwowac lotu i za niego zaplacic ( przeciez bym oddal ) , ale powiedzial ze to za duze ryzyko . Inni jeszcze wiecej ryzykuja i zyja . No , ale jak nie chce to nie , jakos sobie poradze . Teraz musze jeszcze zorganizowac przekazanie domu jego glownym lokatorom , ktorzy wracaja w sobote . Lola i Angelina wyprowadzily sie wczoraj . Poznaly na sylwestrowym balu managera ze swojej branzy i ten zaproponowal im prace na okres probny w jakims wiekszym dunskim miescie . Zegnalismy sie chyba z dwie godziny . To byly naprawde dobre sublokatorki , bede je zawsze milo wspominal . Szczena i Dymol jada do Polski po towar , bo im sie skonczyl . Tylko Bolo z kumplami mieszkaja dalej . Przeciez ich na bruk nie wyrzuce . Najlepiej to ja przekaze dom Bolowi , a on jakos wytlumaczy wszystko Olkowi . Bolo ma 190 cm wzrostu i wazy chyba ze 150 kilo , wiec go Olek na pewno zrozumie . Moze sie nawet dogadaja i zamieszkaja razem na dluzej , to beda mieli nizszy czynsz . Trzeba zorganizowac jakis prezent powitalny dla Gino . Kupie trutke na myszy , bo skoro Gino trzyma dwa koty to pewnie mieszka w starym budownictwie gdzie trzeba walczyc z tymi gryzoniami . U nas w domu tez to sie panoszylo , to wiem . Zalatwimy myszy trutka , Gino bedzie mogl pozbyc sie kotow i bedzie mial wobec mnie dlug wdziecznosci . Wodke kupie na lotnisku , bo tam podobno jest tansza . W koncu nie moge przyjechac w goscine z pustymi rekami . C.d.n.



[ Ostatnio edytowany przez: Fachurra 07-01-2010 15:42 ]