To ja może trochę podsumuję i wyjaśnię parę rzeczy
- nie poczułem się urażony tym że ktoś nazwał tragedią mieszkanie z rodzicami czy starszy samochód. Bo dla mnie tragedią jest parcie na mieszkanie na kredyt na 30 lat w modnej dzielnicy i samochód w leasing po to żeby mieć czy się pokazać
A ja mam za to las za oknami i piękne tereny a do centrum miasta też niedaleko
- mieszkamy z rodzicami ale jakby osobno. Nikt nam nie gotuje czy sprząta
Sami zarabiamy, kupujemy, gotujemy, jemy i śpimy
Mamy własne kilkadziesiąt metrów na piętrze
Jedyne co to to, że nie płacimy za wynajem i za nianię. A co do rodziców to podejrzewam, że oni przy naszej wyprowadzce mieliby większą traume niż jakbyśmy zostali bo widzieć wnuczkę codziennie a raz na kilka czy kilkanaście miesięcy to może być problem
- nigdzie nie pisałem o jakimś czasowym wyjeździe - jak pojedziemy to na stałe. Nie na rok, dwa czy pięć. Założenie jest "pojechać i żyć" a nie żeby "pojechać i odłożyć na powrót do Polski za 10 lat"
- podróżować uwielbiamy, tylko przy polskich zarobkach jest z tym gorzej. A ceny wycieczek zagranicznych takie same tylko złotówka 5 razy droższa od funta...
- tak, obawiam się rzucenia pracy tutaj bo szef zapomina twoje imię w momencie jak się mu położy wypowiedzenie. Więc powrotu nie ma.
- wynajem domu? oglądałem ceny właśnie w Stafford i nawet mnie nie przeraziły. Ale kto wynajmie świeżakowi mieszkanie czy dom?
Najpierw gdzieś trzeba pomieszkać z tego co czytałem...
- jeżeli chodzi o dzieciaka to kumata bestia
Zrozumie co się dzieje dookoła. Kolegów i tak zmienia bo z przedszkola do szkoły idzie teraz. Jak kiedyś pytaliśmy jej o wyjazd na stałe do innego kraju to była chętna "pod warunkiem, że zabierze babcię i dziadka". Więc tu może być problem
- największym problemem właśnie jest to, że życie mamy tutaj plus minus poukładane ale bez szału. Dużo do stracenia ale też i dużo do zyskania... Gdybym miał w sobie trochę z hazardzisty to bym jechał pewnie bez zastanowienia. Tylko, że mi to na totolotka szkoda bo umiem wyliczyć szanse
Ale decyzja będzie podejmowana razem z żoną. Razem tą monetą rzucimy