Str 3 z 8 |
|
---|---|
BeeMan | Post #1 Ocena: 0 2018-05-24 19:51:51 (6 lat temu) |
Z nami od: 23-05-2018 Skąd: Brak |
Nie no większość rad fajne i przydatne Tylko ta z wysyłaniem cv i umawianiem się na rozmowy będąc w Polsce taka trochę niezrozumiała i widzę że nie tylko dla mnie
Masz poza tym rację - nie jestem skory rzucać się na głęboką wodę. Dlatego też ten topic właśnie pod kątem zebrania informacji i w ogóle podjęcia decyzji. W PL mam 3 miechy wypowiedzenia ale może dałoby radę szybciej. Plan też jest taki że jeśli już to właśnie najpierw żona bo i tak musi zmienić robotę i tak... A moja praca jest na tyle stabilna że jak tam coś nie pójdzie to kawałek czasu z mojej pociagnę tutaj z dzieciakiem. Tak więc proszę nie zrozumcie mnie źle ale ja po prostu zbieram opinie i informacje żeby taki krok podjąć. Głównym hamulcem jest obawa też i troska o dziecko. Bo w jedną stronę może się jakoś uda przeżyć z nią ale jak by trzeba było (z jakiegokolwiek powodu) niedługo wracać to już pewnie dzieciakowi nie byłoby tak łatwo... |
Richmond | Post #2 Ocena: 0 2018-05-24 19:56:47 (6 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Ja sugerowalam tylko wystawienie CV i sprawdzenie czy jest zainteresowanie. Nie sugeruje odbywania rozmow bez poinformowania pracodawcy o Twojej sytuacji.
Carpe diem.
|
karjo1 | Post #3 Ocena: 0 2018-05-24 20:05:56 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Kwestia dziecka jest dosc specyficzna. W warunkach angielskich powinno byc od 2 lat w toku nauki, 6-latki dosc swobodnie czytaja, pisza krotkie wypowiedzi, dodaja, odejmuja w zakresie do 100, wieksze liczby w dzialaniu slupkowym, do tego jezyk.
Polskie dzieci za chwile zaczynaja szkole, przy wyjezdzie na tak krotki czas przydalaby sie szkola internetowa, dajaca swiadectwa honorowane przez polska edukacje, jako normalny tok nauczania. Jakby nie patrzec, wyjazd na tak krotki czas dalby sporo dziecku, ale bardzo mocno obciazyl praca na dwa tory edukacyjne. Wyjezdzajac chyba bym rozpatrywala pozostanie przynjamniej przez okres primary school w UK, wiecej korzysci dla dziecka, latwiej poprowadzic adaptacje i wszyscy zyskaja wiecej czasu na podejmowanie decyzji, pozwiedzanie, posmakowanie innego kraju. |
violettaphotogr | Post #4 Ocena: -1 2018-05-24 20:51:22 (6 lat temu) |
Z nami od: 21-01-2014 Skąd: ... |
"Na początek - jesteśmy rodzinką po 30tce z 6cioletnim dzieciakiem. W Polsce żyjemy na jakimś tam zwykłym poziomie. Pracujemy, mieszkamy u rodziców, samochód stary, na wycieczkę raz do roku się uzbiera jakąś. Tragedii nie ma"
Powaznie piszesz? Mieszkacie u rodzicow, macie wyksztalcenie, stary samochod i na wycieczke sie uzbiera?... To JEST tragedia. #Violujemy
|
Kanonier30 | Post #5 Ocena: 0 2018-05-24 21:38:25 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Nie Violetta, to nie jest tragedia. Nawet jeśli zasobność portfela ma decydować jak postrzegamy życie własne i innych ludzi. Mają rodzinę a życie z rodzicami nie zawsze jest jednoznaczne z udręką.
O wartości człowieka czy jakości życia nie świadczy rocznik posiadanego samochodu (jeśli się ów nabytek w ogóle posiada), ani ilość odbywanych rocznie wycieczek. Niestety, niektórzy odkrywają te oczywiste prawdy u kresu życia. Przez wiele lat nie miałem samochodu, choć uprawnienia zdobyłem jeszcze w szkole średniej. Był czas, że sprzedałem auto, bo nie miałem środków do życia, codziennego życia. Do tego za grosze. 6 lat nie miałem czterech kółek i jakoś się z tym pogodziłem. Teraz mam dwa, ale nie wiem czy jestem przez to szczęśliwszy? Lepszy? Wiem, że do UK czy innych zamożnych krajów "ucieka się" przed ubóstwem i walką o przetrwanie każdego miesiąca. Ale znajmy miarę rzeczy. Dla mnie tragedią są rodacy, którzy podróżują do Polski opatuleni w rozmaite - mniej lub bardziej drogie - kurtki, kurteczki, sweterki, spodnie czy spodenki z obowiązkowymi "krzyczącymi" nadrukami Puma, Nike ... a w lecie hitem pozostają sandałki z firmowymi skarpetkami, najlepiej w kolorze białym A co? Nie stać nas? A jak telefon, to tylko iPhone. Jakże inaczej? Przecież Polacy z Wysp, to tylko z odpowiednią oprawą. Klasa sama w sobie... [ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 24-05-2018 21:59 ] |
|
|
lulilu1 | Post #6 Ocena: 0 2018-05-24 21:47:13 (6 lat temu) |
Z nami od: 03-09-2016 Skąd: Wales |
No całe szczęście - głos rozsądku i szacunku do drugiego człowieka
|
BeeMan | Post #7 Ocena: 0 2018-05-24 22:22:43 (6 lat temu) |
Z nami od: 23-05-2018 Skąd: Brak |
Cytat: 2018-05-24 20:51:22, violettaphotography napisał(a): "Na początek - jesteśmy rodzinką po 30tce z 6cioletnim dzieciakiem. W Polsce żyjemy na jakimś tam zwykłym poziomie. Pracujemy, mieszkamy u rodziców, samochód stary, na wycieczkę raz do roku się uzbiera jakąś. Tragedii nie ma" Powaznie piszesz? Mieszkacie u rodzicow, macie wyksztalcenie, stary samochod i na wycieczke sie uzbiera?... To JEST tragedia. Oj nie jest to tragedia Na pewno nie na polskie warunki mieszkamy z rodzicami w domu, kredyt nie ciąży na 35 lat, jest opieka na dzieckiem czy odebranie z przedszkola. Nawet czasami z rodzicami na wycieczkę jedziemy bo potrafimy się dogadać Samochód stary ale jak coś się dzieje to za parę złotych można cały silnik wymienić a nie jeden czujnik od czegoś tam Poza tym zamiast kupienia nowego auta to zbudowałem sobie pasiekę od podstaw i mam miodek żeby nie było - na spółkę z rodzicami bo i co do kasy potrafimy się dogadać. Więc to nie tragedia. ALE mimo wszystko cały czas odczuwamy że jest to właśnie jakieś życie z dnia na dzień i mimo że mamy wszystko poukładane to do przodu raczej ciężko ruszyć. Czy Anglia nam to da? Nie wiem. Kilka przykładów znajomych pokazało że może dać... |
lulilu1 | Post #8 Ocena: 0 2018-05-24 22:48:39 (6 lat temu) |
Z nami od: 03-09-2016 Skąd: Wales |
Wysłałam zgłoszenie do moderacji dot wypowiedzi Violi jako obraźliwej.
Dowiedziałam się że nazywanie czyjegoś życia tragedią nie jest obraźliwe to tylko wyrażanie swojej opinii. Ok Mi pasuje, skończmy z poprawnością polityczną i dyplomacją. Precz i zerwijmy okowy forumowej netykiety i zwykłej ludzkiej przyzwoitości: Violka ty jesteś jedna wielka chodząca tragedia. To tylko moja opinia- Broń Boże nie obrażam. |
hants | Post #9 Ocena: 0 2018-05-24 23:09:00 (6 lat temu) |
Z nami od: 28-03-2006 Skąd: Solent |
Cytat: 2018-05-24 20:51:22, violettaphotography napisał(a): "Na początek - jesteśmy rodzinką po 30tce z 6cioletnim dzieciakiem. W Polsce żyjemy na jakimś tam zwykłym poziomie. Pracujemy, mieszkamy u rodziców, samochód stary, na wycieczkę raz do roku się uzbiera jakąś. Tragedii nie ma" Powaznie piszesz? Mieszkacie u rodzicow, macie wyksztalcenie, stary samochod i na wycieczke sie uzbiera?... To JEST tragedia. Ostro pojechałaś po bandzie. Z tym mieszkaniem u rodziców to może być naprawdę ciekawa sprawa. Podejrzewam, że roczne zarobki aktywnej połowy forum MW nie wystarczyłyby na zakup domu moich Rodziców. Wykształcenie to fajna sprawa. Zawsze, niezależnie od kierunku. Każde studia poszerzają horyzonty. Uwielbiam starsze samochody. Mój obecny ma 13 lat. Zapraszam na jakąkolwiek inspekcję techniczną. Dam Ci stówkę za każdego znalezionego faulta (oprócz jednej małej pierdółki, o której wiem). Jesli nic nie znajdziesz, zwrócisz mi koszt całego "szrota". OK? Poprzednim 25-latkiem nie bałbym się pojechać jutro nawet do Chin. Krytykowanie czyjejkolwiek sytuacji materialnej jest po prostu bardzo, bardzo niskie i niewłaściwe. Chcieć to znaczy móc!
|
Post #10 Ocena: 0 2018-05-24 23:09:44 (6 lat temu) |
|
Konto usunięte |
Cytat: 2018-05-24 22:22:43, BeeMan napisał(a): mieszkamy z rodzicami w domu, kredyt nie ciąży na 35 lat, jest opieka na dzieckiem czy odebranie z przedszkola. Nawet czasami z rodzicami na wycieczkę jedziemy bo potrafimy się dogadać Samochód stary ale jak coś się dzieje to za parę złotych można cały silnik wymienić a nie jeden czujnik od czegoś tam Poza tym zamiast kupienia nowego auta to zbudowałem sobie pasiekę od podstaw i mam miodek żeby nie było - na spółkę z rodzicami bo i co do kasy potrafimy się dogadać. Więc to nie tragedia. ALE mimo wszystko cały czas odczuwamy że jest to właśnie jakieś życie z dnia na dzień i mimo że mamy wszystko poukładane to do przodu raczej ciężko ruszyć. Czy Anglia nam to da? Nie wiem. Kilka przykładów znajomych pokazało że może dać... Na poczatek musialbys zapomniec o pasiece... Byly czasy kiedy bardzo brakowalo mi tu polskiej przyrody. Zycie z dnia na dzien to stan ducha i zaden kraj swiata nie zapewni Ci zmiany Twojego stanu ducha ktory z Ciebie wyplywa. Dziecko nauczyloby sie jezyka choc poczatki moglyby byc nielatwe z roznych przedmiotow... Kolezanka Ukrainka odeslala swojego synka do dziadkow na Ukraine bo nieustannie chcial wracac. Moze przyjedzie znow jak podrosnie. Za to wiekszosc dzieci dobrze sie aklimatyzuje. Magazyn wysylkowy w CV to niezla rzecz. Moze dalbys rade zrobic jeszcze kurs na wozek, jesli mowisz ze nie masz, tu w UK, a potem piac sie w gore w pracy w firmie magazynowej? Jeżeli zależy Ci na stworzeniu jedynej w swoim rodzaju atmosfery a także niezapomnianym doświadczeniu dla Ciebie a, także Twoich gości, zobacz stronę internetową l. muzyka na wese
|