![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Str 5 z 6 |
|
---|---|
Melanija | Post #1 Ocena: 0 2018-03-19 13:31:26 (7 lat temu) |
Konto usunięte |
Mój kot na widok transportera zmyka w najgorszą dziurę w domu
![]() Trzech nas w jednym ciele - Anioł, Diabeł i Ja.
|
banjanti | Post #2 Ocena: 0 2018-03-19 13:55:28 (7 lat temu) |
Z nami od: 17-03-2018 Skąd: Piaseczno |
Dominika - myślałem nawet o pociągu, gdzieś do Brukseli, ale dalej kupa czasu, ponad 12h
One przeżyją, gorzej ze mną, za stary już chyba jestem na takie numery 😊 Stad pomysł na niecałe 3 godziny lotu Moje reagują tak samo, nie chcą wylezc, a jak się je wyciągnię to chcą wracać, a jak transprtera nie ma to myśląc będzie tu nawiac w jakiś ciemny kat Owszem, taka kocia natura |
karjo1 | Post #3 Ocena: 0 2018-03-19 13:59:54 (7 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Topiki zazwyczaj plyna pobocznie, taka uroda forum
![]() Jesli podroz trwa pol doby, to nie ma dramatu, natomiast nie bardzo sobie wyobrazam zwierza w transporterze wg wymogow linii lotniczych, zamknietego przez podroz w jednym rzucie Ameryka Pld.-Paryz-Szkocja. Moje koty dziwne, spokojnie daja sie zapakowac, w trasie troche pogadaja, takie poukladane dostalismy. Natomiast ogromnym dyskomfortem byla koniecznosc wyproznienia sie w malym transporterze. |
Richmond | Post #4 Ocena: 0 2018-03-19 14:33:55 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Ale koty maja przeniesc sie z Wawy. Z Ameryki Poludniowej juz przyjechaly.
Wbrew pozorom, zwierzeta podrozuja cargo na duze dystanse i daja rade. Carpe diem.
|
banjanti | Post #5 Ocena: 0 2018-03-19 14:50:58 (7 lat temu) |
Z nami od: 17-03-2018 Skąd: Piaseczno |
Otóż to, są teraz w Warszawie. Moje były w kabinie ze mną i jak tylko samolot osiągnął 33000 stóp spaly w najlepsze cały lot, budziły się na turbulencje
Jak było ciasno i ciemno to było bezpiecznie i serio czuły się dobrze, stres był właśnie wtedy, kiedy było je trzeba wyciągnąć Transporter to ich mały domek, pełen znanych zapachów, dlatego pisałem że kot to nie pies, że musi się rozruszac Oczywiście uznaje, że są o takie koty, które nie potrafią wysiedziec w miejscu, moje do nich nie należą |
|
|
kinga77 | Post #6 Ocena: 0 2018-03-19 21:33:52 (7 lat temu) |
Z nami od: 04-08-2008 Skąd: UK |
Cytat: 2018-03-19 09:49:25, banjanti napisał(a): drugi koniec świata to jest Buenos Aires skąd z kotami przeleciałem No dokladnie moja kuzynka przywiozla sobie tego kota z poludnia Hiszpanii.Moze to nie Buenos Aires,ale samochodem wracala ![]() |
banjanti | Post #7 Ocena: 0 2018-03-20 05:01:08 (7 lat temu) |
Z nami od: 17-03-2018 Skąd: Piaseczno |
Kawał drogi
![]() [ Ostatnio edytowany przez: banjanti 20-03-2018 05:02 ] |
karjo1 | Post #8 Ocena: 0 2018-03-20 10:08:46 (7 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
No to najwygodniejszym/najszybszym rozwiazaniem jest cargo docelowo badz wynajecie czesci busa, duzy transporter i dojazd drzwi-drzwi.
Pare miesiecy temu znajomi korzystali z takiej uslugi, wynajem polowy busa, przejazd 3 osob, zwierzakow i czesci domu zamknal sie w 400£. |
kinga77 | Post #9 Ocena: 0 2018-03-20 23:49:56 (7 lat temu) |
Z nami od: 04-08-2008 Skąd: UK |
Cytat: 2018-03-20 05:01:08, banjanti napisał(a): Kawał drogi ![]() [ Ostatnio edytowany przez: <i>banjanti</i> 20-03-2018 05:02 ] Trzy dni w jedna strone ![]() |
19Scarlett06 | Post #10 Ocena: 0 2018-03-27 21:12:21 (7 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 27-03-2018 Skąd: Nottingham |
Jestem pod wrażeniem. Wiele dla swoich kotów jesteś w stanie poświęcić i przeorganizować swoją podróż. Widać, że wiele dla Ciebie znaczą. A mogę spytać czy te kotki to rasowe czy może poczciwe dachowce?
|