MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Jak wyjechac do Angli do pracy? 2017 Poradnik i Historia.

 

Postów: 1

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Mateusz73

Post #1 Ocena: 0

2017-06-07 21:33:46 (7 lat temu)

Mateusz73

Posty: 1

Mężczyzna

Z nami od: 07-06-2017

Skąd: Birmingham

Po maturach zrodzil sie pomysl zarobienia troche kasy. Są 3-4 miesiace. Gdzie najlepiej? Za granice. 0 kontaktow, 0 pewnych opcji. Troche zalamka. Nic zalatwionego, nic pewnego. Wiec pytanie gdzie mozna odnalezc sie i dogadac znajac tylko angielski na poziomie komunikatywnym? Decyzja padla na Anglie. Bilet kupiony. Kasa spakowana. 2500zl, moze wystaczy. Miasto? Birmingham! Dlaczego? Bo tak polecil jeden znajomy ktory tu przyjechal pracowal i wrocil zadowolony.

1. Zalatwienie mieszkania.
Zakladamy konto skype i doladowujemy za 20zl
Wchodzimy na internet i szukamy pokoju do wynajecia. Najbezpieczniej, najlepiej i najlatwiej w 2 osoby. Ceny wahają sie w granicach 100£ na 2 osoby + depozyt. Znajdujemy pokoje u Polakow i dzwonimy. Nikt nie zarezerwuje nam pokoju na 2 tygodnie do przodu to oczywiste. Wiec polujemy dobre pokoje i dzwonimy 2-3 dni przed wylotem, mowimy ze bedziemy w dany dzien o tej i o tej godzinie. Bez problemu uda sie cos ogarnac. Grunt to determinacja.

My trafilismy! Po lądowaniu. Landlordowi bylo na reke odebrac nas z lotniska i podwiesc do domu, bo i tak musialby na nas czekac. Wiec w domu bylismy momentalnie. Umowa podpisana, kaucja jak i kasa za pierwszy tydzien wplacona. Pokoje super stan. I lokatorzy bajka.

2. Czas przyjazdu!
Tu trafilismy srednio. Przylot w piatek, wiec wprost na weekend, nic nie zalatwimy ale da sie przezyc. I tu jak na zlosc, poniedzialek Spring Bank Holiday. Sobie myslimy. A jeszcze ten tydzien akurat tutaj wiekszosc fabryk byla zamknieta. Region fabryk samochodowych. Te zamkniecia fabryk są cos zwiazane z wymogami ze ilestam dni w roku musi byc zamkniete. Takze przed wylotem i kupnem biletu proponuje sprawdzic czy nie trafiamy na wolne.

3. Pierwsze formalnosci.
Musimy miec 2 rzeczy: Numer NIN i Konto w banku.

NIN: Po wielu telefonach do Jobcenter i wizytach w tym urzedzie bylismy zalamani, automatyczna sekretarka wgl nie dawala mozliwosci zlozenia podania pod numerem telefonu ktory dawali nam w lokalnym JobCenter. A rozmowa z pracownikiem sklepu ile chcesz kupic bulek a rozmowa z pracownikiem JC o problemie zlozenia podania o NiN to niebo a ziemia, z naszym angielskim. Uratowalo nas miejsce. Istanieją punty pomocy Polakom. "Erdington Welcome Centre & Cafe" jedną taką kafejke mielismy pod nosem. Erdington - nasza dzielnica. Szybka rejestracja w "Polskim domu kultury" i pani na drugi dzien z rana jak tylko sie zjawilismy zadzwonila i nas umowila. Powiedziala ze teraz wychodzac z Uni Anglicy wszystko nieoficjalnie utrudniają, i ze od szesciu lat przebija sie przez te sekretarki. Ale udalo sie spotkanie za 3 dni, idealnie. Niestety nie w lokalnym JobCenter ale w centrum Birmingham zaraz przy kanale/rzece ktora prowadzi do centum z Erdington. Spacerkiem godzinka, poltorej i bylismy na miejscu. Mila obsluga, szybkie formalnosci, krotka rozmowa po angielsku. Najprosciej jak sie da i zalatwione. Pozostalo tylko czekac na numer.

Konto w Banku: Po paru wizytach w roznych bankach wszedzie odprawili nas z kwitkiem. Powod: umowa nie jest wystarczajacym potwierdzeniem adresu. Pomysl na konto podsuneli nam lokatorzy, ktorzy pomagali nam od poczatku. W orientacji, co jak i gdzie zalatwic, na kazdą naszą prosbe starali sie nam pomoc. Firma daje mozliwosc zalozenia konta przez internet przez aplikacje na androida lub IOSa. Pare zdjec dowodu osobistego, pare selfi, podanie numeru polskiej karty platniczej. Bo aby otrzymac karte za darmo musimy wplacic najmniej 10f. Po kursie bankowym wyszlo jakies 52zl. Po pelnej weryfikacji karta na angielski adres przyszla w 3 dni. Kolejny sukces.

Niestety w pracy do ktorej dostalismy kontakt (sami Polacy tam pracują), do firmy ktora ma tez swoje oddzialy w Polsce. Takie konto bylo nieakceptowalne i zaczelismy z potwierdzeniem adresu aby zalozyc konto w normalnym banku (w agencjach konto przechodzi i wszedzie powinno, no ale cóż). Czas naglil bo praca juz mogla by byc, a nie ma na co pieniedzy pobierac. Z informacji jakie dostalismy wraz z numerem o prace wynikalo ze w miasteczku obok jest polska obsluga w banku HSBC. Wiec kupilismy bilet i wycieczka do West Bromswich na High Street. W banku dowiedzielismy sie ze umowa najmu nie przejdzie. Nie mamy ani council tax na siebie ani zadnego rachunku, nawet payslipa bo jeszcze nie pracowalismy. Odprawieni z kwitkiem, zaczelismy kombinowac jak to uzyskac. I w tym momencie zadzwonil ziomek z agencji.. (Polak)

3. Praca.
Przylecielismy tutaj zdobywajac tylko kontakt do Polaka w jednej z agencji. Lokatorzy starali sie pomoc juz w pierwszych dniach: "U mnie szef sie o ludzi pytal, zagadam. Tylko idzcie zarejestrowac sie w tej agencji co ja." Szybka wycieczka do agencji i klapa. "Zostawcie numer" jak z resztą w kazdej z agencji. Przez 1,5 tygodnia nikt nie zadzwonil. Ale nie proznowalismy i postanowilismy szukac na wlasną reke. Polska organizacja pomogla z ninem? Moze pomoze z pracą. Bylismy jeszcze przed otwarciem i przed wejsciem czekal tez jeden polak. Szybkie luzne pytanie o prace, i jest! Dal nam numer, polska firma (chyba), telefon rozmowa, i zalatwione. Start od przyszlego tygodnia. Tylko to konto potrzebne w standardowym banku, takie wymogi. Rozmyslajac jak skombinowac konto zadzwonil czlowiek z agencji ze jest praca i czy sie piszemy. Pakowanie elektrycznych papierosow. Nasz wiek? 20 lat wiec stawka 7.05£ za godzine 8h dziennie 5 dni w tygodniu. Zdecydowalismy sie na te prace. Standardowe godziny standardowe stawki, i tak lepiej to niz w kraju. Start jutro o 10. Chodzac po agencjach (prawde mowiac zarejestrowalismy sie tylko w jednej a w dwoch innych zostawilismy numery) zorientowalismy sie ze tutaj wszedzie wymagaja kamizelki i butow ochronnych. W miedzyczasie zobaczylem ogloszenie ze do polskiego sklepu szukają kasjerek. Ściągnąłem swoją cudowną Kobietke w 4 dni i zaczela prace wczesniej ode mnie (wiec odrazu mieszkalismy sobie razem, i nie bylo dluzszej niz tydzien rozłąki), a przy okazji zabrala nam kamizelki wiec pozostaly tylko buty ktore w pierwszy dzien dal nam Ziomek z agencji, ktory byl tam aby nas wprowadzic. I tu zakończe. Jesli bedzie zainteresowanie moge podzielic sie przemysleniami.

Pisze w czasie przeszlym aby lepiej czytalo sie to kiedys i nasza historia byla pomocna przez dluzszy czas jednak historia dzieje sie na bierząco. Maj/Czerwiec 2017 :)

Uwaga moderatora: Post edytowany

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #2 Ocena: 0

2017-06-08 01:00:33 (7 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

 

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,