Str 4 z 4 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2017-05-27 11:43:55 (7 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
valis0 | Post #2 Ocena: 0 2017-05-27 12:15:04 (7 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 24-03-2017 Skąd: Birmingham |
Cytat: 2017-05-27 11:43:55, doreamonjdm napisał(a): Ja wam powiem że ogólnie to widziałem naszych rodaków dwa razy tutaj i ogólnie jestem trochę zdziwiony że jest ich tak mało. Moja dzielnica jest brytyjska typowo i powiem szczerze że gdyby nie polski sklep to nie byłoby w ogóle żadnych naszych akcentów. Pracę znalazłem przez Indeed, najpierw przez 3 miesiące przez agencję a potem przechodzę na firmę. Ogólnie to wygląda tak że firma jest mega mała i będę chyba jedynym spawaczem w niej, więc jak dobrze to rozegram to ich fajnie od siebie uzależnie umówiłem się na start na 12 funa, a jak podszkolę język to będziemy rozmawiać dalej. W Polsce miałem 25zł netto za godzinę więc i tak już jest progres a tutaj mogę sobie spawać i dostawać kasę za naukę angielskiego (mam samych angoli i jednego portugalczyka w firmie) Stary, normalnie miód malina. |
Post #3 Ocena: 0 2017-05-27 12:43:30 (7 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
valis0 | Post #4 Ocena: 0 2017-05-27 13:02:53 (7 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 24-03-2017 Skąd: Birmingham |
Cytat: 2017-05-27 12:43:30, ludzik50 napisał(a): Skoro jest polski sklep to i polakow w brud, pewnie sie za duzo nie odzywaja na ulicach. Pogoda depresyjna to jest w Birmingham i na polnoc i zachod, to przez pogode wlasnie sie przeprowadzilem z Coventry do Reading i roznica jest masakryczna ( na plus oczywiscie ) A z pracą jak ? Pytam poważnie. |