MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Pytania w sprawie wyjazdu, część 1282

następna strona » | ostatnia »

Strona 1 z 11 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 9 | 10 | 11 ] - Skocz do strony

Postów: 109

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Manny11

Post #1 Ocena: 0

2016-08-15 17:29:07 (8 lat temu)

Manny11

Posty: 27

Mężczyzna

Z nami od: 15-08-2016

Skąd: -

Witam wszystkich forumowiczów, to mój pierwszy post na forum, więc proszę o wyrozumiałość. Zdaję sobie sprawę, że temat jest wałkowany na okrągło, mimo to postanowiłem założyć nowy wątek, gdyż jednak u każdego sprawa z wyjazdem wygląda indywidualnie i inaczej, i nie chciałbym robić zamętu odkopując starsze tematy i zadając tam poszczególne pytania, na które szukam odpowiedzi.

Sprawa w moim przypadku wygląda dość prosto: chcę wyjechać do jakiegoś mniejszego ( tańszego ) miasta w Anglii, wynająć jakiś pokój, znaleźć jakąś prostą - nie wymagającą większego doświadczenia - pracę, zaoszczędzić trochę pieniędzy, po czym wrócić - mam dalsze plany, nie związane z mieszkaniem w Europie.

Byłem już w Anglii i mieszkałem u znajomych, studentów - w Oxfordzie jak i Cambridge, i właśnie w takich mniej więcej miasteczkach chciałbym zamieszkać. Z oczywistych względów - wysokich kosztów - te dwa miasteczka akurat odpadają, ale liczę, że znajdę coś podobnego dla siebie.

Teraz garść faktów: niestety, doświadczenia za dużego z pracą nie posiadam, gdyż do tej pory pracowałem głównie w pobliskim barze piwnym, w którym nabyłem jakże przydatne życiowo zdolności lania piwa i gonienia pijaczków, którzy by to piwo chcieli na krechę. Wykształcenia też nie mam, bo dziś szkoła średnia to tyle co nic, a nic poza taką szkołą nie ukończyłem. Więc, nauczony życiowej pokory - spodziewam się zasilić dumne szeregi najprostszych roboli na emigracji. W dodatku, w młodości pracowałem w studiu tatuaży, i trochę się zdążyłem pobrudzić - więc nie wiem, jak tam pracodawcy i ludzie od wynajmu pokoi/mieszkań będą na mnie patrzyli ( zaznaczę - tatuaże ze studia, nigdy nie miałem najmniejszego zatargu z prawem).

To z tych faktów działających raczej na moją niekorzyść. Zaś z tych na korzyść..niech pomyślę. Na pewno nie pojadę nie przygotowany, mam odłożone około 2 tysięcy funtów i liczę, że to powinno starczyć do czasu znalezienia pokoiku i roboty, i załatwieniu wszystkich formalności. Angielski w mowie i piśmie znam bardzo dobrze ( ale jeszcze nie perfekcyjnie, jeszcze troszkę muszę się podszkolić - chociaż sporo świata jakoś zwiedziłem w ostatnich latach i nigdy problemów żadnych nie uświadczyłem aby porozmawiać z kimkolwiek ). Mam też doświadczenie wyniesione z domu w opiece nad schorowanymi członkami rodziny - może nawet dostał bym jakieś poświadczenie na to od terapeutki czy lekarki rodzinnej, które do nas zaglądają co tydzień, mimo że wiem, że wszelkie papierki z Polski na emigracji raczej nie mają większego znaczenia.

No i to by było na tyle.

Wiem, niby nic specjalnego, ale jednak chciałbym się dowiedzieć paru rzeczy, a nie wiem gdzie lepiej mógłbym zapytać i prosić o porady. W związku z tym, będę miał parę pytań, będę bardzo wdzięczny za jakąś pomoc.

1. Wiem, jakie są mniej więcej ceny komunikacji miejskiej oraz żywności w Anglii, jednak jestem ciekawy, na ile może starczyć mi dwa tysiące funtów? Czy wynajmując pokój, można znaleźć taki, w którym mam dostęp tylko dla siebie do prysznicu, toalety i kuchenki?

2. Wiadomo, że z moim fachowym doświadczeniem zawodowym nie mam co marzyć o posadzie menadżera :-D chciałbym jednak się dowiedzieć, czy wg. Was mam szansę na jakąś pracę przy zieleni, coś jak environmental care ( w tych dwóch miasteczkach uniwersyteckich w których byłem, ogrodów było pełno na każdym kroku - i taka praca bardzo by mi odpowiadała ) lub jako care assistant ( z tym, że tu na pewno mile widziana będzie tak zwana 'miła aparycja' - a ze względu na tatuaże, możliwe, że nie będę na tyle miły wizualnie i aparycyjny dla pracodawców ). Czy może od razu nastawić się na pracę w magazynie, tudzież przy taśmie w jakiejś fabryce, lub coś w ten deseń?

3. Może ktoś zna takie właśnie takie miasteczka ( nie chciałbym raczej zamieszkać w większej aglomeracji ) o jakie mi chodzi, w których da się znaleźć zatrudnienie? Czy może wygląda to tak, że gdziekolwiek się udam - w biurze pracy zawsze będą jakieś oferty, a same biura, w przeciwieństwie do naszych pośredniaków, nie stoją tylko jako ozdoba i pic na wodę, a faktycznie da się w nich znaleźć robotę?

Na razie to tyle. Na pewno będę miał jeszcze więcej pytań, lecz na chwilę obecną nie chcę Wam zawracać głowy. Jeszcze raz przepraszam, jeżeli te tematy i takie pytania były tu wałkowane po tysiąckroć, będę się starał wyszukiwać odpowiedzi i przydatne dla mnie informacje na własną rękę, jednak z uwagi na obszerność forum i utworzonych wątków, może to być lekko kłopotliwe. Z góry dziękuję za każdą pomocną odpowiedź i pozdrawiam :-)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Richmond

Post #2 Ocena: +1

2016-08-15 17:38:37 (8 lat temu)

Richmond

Posty: 28849

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

Pamietaj, ze ogrody to praca sezonowa. W pubie chyba lzej niz w domu opieki. W niektorych miastach jest pelno wytatuowanych ludzi, wiec nie bedziesz wyroznial sie z tlumu. A rozwazales szukanie pracy wlasnie w studiu tatuazu, skoro masz doswiadczenie? Jest ich tutaj sporo, nie wiem jak z iloscia specjalistow.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #3 Ocena: +1

2016-08-15 18:25:18 (8 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Manny11

Post #4 Ocena: 0

2016-08-15 18:25:29 (8 lat temu)

Manny11

Posty: 27

Mężczyzna

Z nami od: 15-08-2016

Skąd: -

No faktycznie, nawet w tych uniwersyteckich miasteczkach sporo widziałem wytatuowanych osób, nie wiem czy turystów czy miejscowych, ale faktem, że byli. Jednak w studiu nie chciał bym pracować - ten etap mojego życia zostawiłem za sobą, gdy zacznę zarabiać, z pewnością pozbędę się tatuaży - dziś traktuję je trochę jako błędy mojej młodości.

Faktycznie, ogrody teraz na zbliżającą się zimę to może nie najlepszy pomysł.

A pub? Jasne, to by mi pasowało, nawet jako bar-back, bo choć co prawda pracowałem też troszkę w lepszym lokalu oprócz baru piwnego, to jednak było to bardzo dawno temu i zbyt dużego doświadczenia nie mam ( bo samo lanie z kija to raczej niezbyt duże doświadczenie ). W sumie to nie był bym pewien czy w pubie/knajpie - jakimś lokalu - jest lżej od pracy ze schorowanymi ludźmi. Zależy pewnie od lokalu. W tej większej knajpie w której pracowałem na początku, na koniec dnia jak był komplet klientów i zamówienia leciały jedno za drugim, to nawet barmani z dziesięcioletnim doświadczeniem wymiękali, a ja po robocie byłem tak styrany, że do dziś to pamiętam.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #5 Ocena: +1

2016-08-15 18:26:24 (8 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Manny11

Post #6 Ocena: 0

2016-08-15 18:49:12 (8 lat temu)

Manny11

Posty: 27

Mężczyzna

Z nami od: 15-08-2016

Skąd: -

No właśnie to mnie pociesza, że język angielski mam przyswojony i nie mam z tym problemów. Wiem doskonale o czym mówisz, nie tylko z artykułów o rodakach na emigracji i przeglądaniu forów, ale też z doświadczenia. Mam w dalszej rodzinie dokładnie kogoś takiego - kuzyn czy jakiś inny pociotek, co prawda prace wykonuje naprawdę ładnie ( wykończeniówka mieszkań, ogólnie robi w budowlance i ma doświadczenie ), ale jest raczej z gatunku tych mniej kumatych, i dokładnie - co pamiętam z rozmowy z nim, jego nauczonym językiem w Anglii było dokładnie "'yes' 'no' i 'beer please'" *ROFL* - pobył tam trochę, coś zarobił, a później wrócił do kraju, bo 'nostalgia'..i dziś nie wie co ze sobą zrobić, bo tu ze swojej pracy nie zarobi tak jak tam.

Właśnie co do rozwoju i pięcia się wyżej, myślę, że gdybym już znalazł zatrudnienie, pewnie będę się starał zainwestować w siebie część pieniędzy - ( niestety, nawet nie mam prawa jazdy, do tej pory za bardzo nie potrzebowałem, ale wiem że się zawsze przyda - i tam będę chciał wyrobić, może jakieś kursy na wózek widłowy - na to zawsze i wszędzie jest zapotrzebowanie, nie wiem...to na razie przyszłość, najpierw chcę tylko znaleźć pokoik - ze wszystkimi udogodnieniami typu wifi, prysznic, kibelek i kuchenka - i robotę, a później pomyślę co dalej ).

No i dzięki, podbudowałeś mnie trochę w sprawie tatuaży i wykształcenia. Niby wiem, że nie to się liczy i w normalnych krajach mniej zwracają uwagę na takie szczegóły, jednak nauczony doświadczeniami w ojczyźnie - jestem ciekaw opinii ludzi, którzy już gdzieś wyjechali i wiedzą jak to wygląda tam na miejscu.

[ Ostatnio edytowany przez: Manny11 15-08-2016 18:49 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

AgentOrange

Post #7 Ocena: +1

2016-08-15 21:21:49 (8 lat temu)

AgentOrange

Posty: 2362

Mężczyzna

Z nami od: 17-05-2015

Skąd: Twickenham

Problem jest taki, że takich jak Ty przybywa rocznie 300 000. Bez umiejętności, wezmą każdą pracę no i muszą gdzieś mieszkać. Skutkiem tego płace są bardzo niskie, bo zawsze ktoś będzie chciał pracować, praca nie zawsze jest no i ceny mieszkań są skandalicznie wysokie. Dlatego Anglicy chcą wyjścia z UE. Zdobądz jakiś zawód w Polsce, choćby kucharz albo układanie płytek i dopiero próbuj.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Manny11

Post #8 Ocena: 0

2016-08-16 10:59:58 (8 lat temu)

Manny11

Posty: 27

Mężczyzna

Z nami od: 15-08-2016

Skąd: -

Jest mi niezmiernie przykro z tego powodu, że napływ niewykwalifikowanych emigrantów, którzy mają za cel poprawę swojego marnego życia - utrudnia Ci uzyskanie większego przychodu i powoduje, że musisz więcej płacić za czynsz. Wierz mi - gdybym tylko mógł, wycofał bym wszystkich emigrantów z Wielkiej Brytanii, i kazał im klepać biedę w ich krajach. Jednak nie posiadam takiej mocy sprawczej.

A na poważnie - wiem, że masz po części rację w tym co mówisz, każda opinia jest dla mnie warta zastanowienia się nad nią, lecz na samą myśl o spędzeniu tu choćby jeszcze jednego roku, dostaję depresji. Poza tym - ja nie planuję tam osiąść na stałe. A kwalifikacje zawsze można podnosić na miejscu.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

AgentOrange

Post #9 Ocena: +1

2016-08-16 12:45:18 (8 lat temu)

AgentOrange

Posty: 2362

Mężczyzna

Z nami od: 17-05-2015

Skąd: Twickenham

Ależ mi emigranci nie przeszkadzają - dzięki nim korzystam w tańszych usług i produktów. I nie są zagrożeniem zawodowym dla mnie. Jeśli z depresji wyleczy Cię niepewna praca, niskie zarobki i wydawanie wszystkie na życie to przyjeżdżaj.
Po przyjeździe może być bardzo ciężko wynająć studio flat (czyli pokój + kuchnia i łazienka na wyłączność), raczej będzie Cię stać na dzielenie mieszkania lub nawet pokoju z innymi.
No i z tymi mitycznym podnoszeniem kwalifikacji też może być nie za łatwo.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Manny11

Post #10 Ocena: 0

2016-08-16 14:02:51 (8 lat temu)

Manny11

Posty: 27

Mężczyzna

Z nami od: 15-08-2016

Skąd: -

Skoro tylko z tego korzystasz, to na pewno będziesz zadowolony z mojego przyjazdu :-] Zaś - niepewna praca, niskie zarobki i wydawanie wszystkie na życie, to jest dokładnie u nas na ojczyźnie, tak w razie gdybyś zapomniał. Ja wiem, że zachód to nie mityczne El-Dorado, nie jadę tam zbijać kokosów tylko znaleźć jakiś kąt, jakąś prostą robotę i zacząć coś odkładać. To chyba nie tak wiele. Nie mam jakichś rozdmuchanych aspiracji ani oczekiwań, znam swoje miejsce w szeregu z moimi kwalifikacjami, jednak porównując zachód do Polski, nawet w obecnych czasach kryzysu - różnica wciąż istnieje.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 1 z 11 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 9 | 10 | 11 ] - Skocz do strony

następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,