Co masz w umowie o pracy dla konkurencji czy uzywaniu swoich rozwiazan w nowej pracy?

Skad beda wiedziec ze w danym dniu nie byles chory tylko na interview? Tego w referencjach nie beda podawac?

Poczytaj swój kontrakt i employee handbook czy jak sie to tam u ciebie nazywa. Tam będzie o przechodzeniu do konkurencji( o ile będzie) i ograniczeniach.To samo sie dotyczy szkoleń,chyba ze podpisales cos dodatkowego jak cie wysłali na szkolenie. Na pewno nie możesz kopiować nic na pendrive'y czy podobne. To co wyniesiesz w twojej pamięci to twoje ale nic na papierze czy elektronicznie.

@ KatyD

Dlatego z konkurencja jest sliski temat. Bo niby to jest cos co ja wymyśliłem a tak naprawde nie powinienem tego nigdzie indziej uzyc.
W moim wypadku chodzi o jeden konkretny projekt, nad którym pracowalem dlugie miesiące. Jest to pierwsze tego typu rozwiązanie na rynku, podejrzewam ze chcieli by to mieć u siebie ale nie wiedza jak to zrobic.

Teraz sobie zdaje jak kuriozalna jest sytuacja w ktorej jestem. Zarabiam nie cale £1600 na reke, czyli troszke wiecej niż w markecie a mam takie zobowiązania … Jak bym zmienial prace z Tesco na Lidla to nikt by problemu nie robil …

@ Adacymru

Nie mam nic w kontrakcie wogole wspomniane o poufnosci I udostepnianiu tego co projektuje.

Mysle ze mogą się domyślić. Managerowie to nie sa glupii ludzie. W koncu kiedys musialem isc na interview, a robilem to wtedy jak Bralem sicki.

Pozdrawiam

EDIT:
@kubusandpuchate
Nic wlasnie nigdy nie podpisywalem. Nie mam tez nic w kontrakcie.
Oczywiście zdaje sobie sprawe, ze nie mogę zgrac dysku twardego z projektami. Chodzi mi po prostu o „wiedze która wynosze”.

Kwestia tez, czy jak sobie „odtworzyłem” na wlasnym prywatnym komputerze jeden z projektow, wstawiłem do port folio to czy to tez może być z tym jakis problem. To już niestety zostalo wyslane.

Z mojego doświadczenia tak jest ze w tym biznesie jest troche nieczystej gry. Czasami ktos może złożyć enquire, ty mu wysylasz projekt np. w formacie step. Żeby sobie zobaczyl jak wyglada. A on idzie do innej fabryki i go sobie wykonuje … Kiedys wykonywalem tez jeden projekt. Klient sobie zażyczył rysunki wykonawcze, bo chciał zobaczyc jak wyglada. Okazalo sobie ze jak już miał rysunki wykonawcze to sam sobie to wykonal, za pośrednictwem kogos innego, taniej. Zreszta sam czasami, dostaje rysunki i mam powiedziane wprost. To jest projekt konkurencji. Przerysuj to, polepsz to, to i to i zrob nasza tabelke rysunkowa. Może nie było duzo takich przypadkow, ale jednak.

[ Ostatnio edytowany przez: michael123 09-09-2017 21:20 ]

Ale dziwnie jest u Was. U nas za projekty - rysunki klient placil jako czesc calego zlecenia wiec nie mial motywacji sobie przerysowywac. Zle macie chyba ustawiona sprzedaz to i nizsze dochody firmy i nizsze place.

Absolutnie sie z Toba zgadzam.

Zwykle jest tak ze handlowiec przynosi tzw. pewne zlecenie.

Ja robie projekt albo juz od razu rysunki wykonawcze, bo wkoncu projekt pewniak.

Anglicy robia wycene wliczajac cene projektu. Po czym klient dostaje maila z modelem CAD np. w formacie step. I stwierdza ze juz tego nie chce projektu albo nie daje odpowiedzi.

W moim rozumowaniu jak ktos ma model CAD jakiejs czesci z blachy to moze to wyslac do pierwszej lepszej fabryki i powiedziec zrobcie mi to.

Tak czy inaczej ja sie nie mieszam w polityke firmy. Ja jestem tylko od CADa.

Tak, klient powinien otrzymac email z wycena ale bez rysunku, do akceptacji. Ale tak jak mowisz to nie Twoja dzialka.

Dokladnie.

Takze wracajac do sedna sprawy. Jak to wyglada od strony prawnej, jeśli nie mam kompletnie nic podpisane z firma odnośnie poufności ? Na dobra sprawe nawet nie mam terminu wypowiedzenia.

Termin wypowiedzenia zalezy od czasu pracy w tym miejscu i to nie musi byc sprecyzowane w umowie. Napewno macie w firmie jakies ustalenia czy firmowe zasady na temat poufnosci danych etc. Zestaw zasad czy regulamin mowiacy o tym. Jak firma ma prawnika to dziwne zeby tych zasad nie bylo
Gdzie znalazles info o chorobowym czy tez gdzie znajdziesz info o zwolnien zasadach czy nagan czy innych dyscyplinarnych rozwiazan.

Nigdzie i nigdy nie bylem z takim czyms zapoznany. Nic nie było a zadnych karach itp. Wiem ze w mojej pracy jak Anglicy się zle czuli to dzwonili i się nagrywali na voicemail, albo przychodzili i mowili ze się zle czuja i Ida do domu. Ja po prostu zrobiłem to samo. Zadzwonilem i powiedziałem ze mnie nie będzie bo się zle czuje. W umowie mam tylko napisane ze sicki mam nie platne i tyle.
Czyli tak naprawde mam rozumiec ze nie można sprecyzowac jakie mogą być konsekwencje przejscia do konkurencji i wykorzystania swojej wiedzy ?
Pozdrawiam

Myślę że Twoje stanowisko jest za niskie aby ktokolwiek się troszczył o to. Ja w mojej poprzedniej firmie dostałem furę formularzy które przkazywały wszystkie prawa pracodawcy i generalnie zachowanie tajemnic ale to były korporacja i nawet sprzątaczce dawali to do podpisu.
Jak masz zwykłe stanowisko a nie managerskie to nikt nie będzie Ci ciągał po sądach bo to będzie po prostu za drogie.
Zabierasz się do zminy pracy jak pies do jeża, to jest normalna praktyka w UK że się często zmienia prace.